BO ODPORNOŚĆ DBAĆ TRZEBA..
Chyba od zawsze przymuszam moich domowników do łykania różnego rodzaju witamin, probiotyków.. Dość regularnie się badamy więc znamy swoje niedobory - nie przyjmujemy więc nic "w ciemno". Przy zwykłej witaminie D3 znając swoje niedobory ( bo każdy je ma! ) wiemy jaką dawkę suplementować. I co w związku z tym, zapytacie? Ano to, że raczej nie chorujemy za często. Owszem, raz na jakiś czas zdarza się nam jak każdemu, ale zazwyczaj wszelkie choroby i przeziębienia przechodzimy w miarę szybko i raczej bezboleśnie. Dodając do tego zdrowy tryb życia, ruch..no cóż..dbamy o swoją odporność..
Ale..No właśnie, ale..kilka tygodni przesiedziałam z córką w domu. Maksimum higieny, izolacja - może i ma to wpływ na panującą pandemię, ale ma również na brak styczności z różnymi bakteriami i wirusami, z którymi spotykaliśmy się na co dzień i mogliśmy uodpornić na ich działanie. I przyznam Wam, że teraz, kiedy zaczęliśmy trochę wychodzić z domu, obawiam się, że dzieciak mi sie rozłoży z jakimś zwykłym przeziębieniem. Macie takie obawy związane z izolacją i jej poluzowywaniem?
Jakiś czas temu do naszej codziennej dawki witamin wprowadziłam nowy suplement, który miał zadbać o odporność całej naszej rodziny.
Compliflora to synbiotyk ( połączenie probiotyku i pożywki potrzebnej do jego wzrostu ) przeznaczony zarówno dla osób dorosłych, dzieci ale i niemowląt.
W naszym domu pojawiły sie dwie opcje: wersja FAMILY - przeznaczona do stosowania przez wszystkich członków rodziny oraz wersja BABY - w kropelkach, do stosowania u dzieci od 1 miesiąca życia ( ale i dla starszych dzieci - przecież nie każde dziecko chętnie łyka tabletki czy kapsułki ).
COMPLIFLORA FAMILY ma formę kapsułek o spowolnionym uwalnianiu - co zabezpiecza jego składniki przed negatywnym działaniem soku żołądkowego. Dzięki temu składniki tego synbiotyku dostarczane są bezpośrednio do miejsca kolonizacji w jelitach.
Jakie są wskazania do stosowania tego preparatu? A przede wszystkim:
- obniżona odporność
( słyszeliście kiedyś o takim sformułowaniu, że "odporność pochodzi z brzucha"? Polecam poczytać na ten temat, bo myślę, że wielu osobom ta kwestia rozjaśni, niektóre problemy z którymi musza się borykać.. )
- czynnościowe zaburzenia żołądkowo-jelitowe
- zaparcia i trudności z regularnym wypróżnianiem się
- poantybiotykowe problemy żołądkowo-jelitowe
- nietolerancja laktozy
- zespół jelita drażliwego
COMPLIFLORA BABY to preparat w postaci zawiesiny, zawierający żywe kultury bakterii kwasu mlekowego zamknięte w formie mikrokapsułek, które kolonizują zarówno jelito cienkie, jak i jelito grube. Szczepy bakterii zawarte w Compliflora Baby są szczególn ie polecane wspomagająco w celu uzupełnienia mikroflory jelitowej ( np. przy antybiotykoterapii, ale również przy systematycznie przyjmowanych lekach ).
Przyznam, że te preparaty przyciągnęły mnie do siebie swoją różnorodnością. Po pierwsze mamy preparaty przeznaczone dla różnych grup: FAMILY, BABY, FEMINA, a po drugie różne formy preparatów: od kropelek, poprzez kapsułki a na saszetkach kończąc. Każdy znajdzie najwygodniejszą dla siebie formę przyjmowania tego probiotyku-synbiotyku.
I na koniec zostawiłam coś, co nie ukrywajmy, jest dla nas ( szczególnie w ostatnich czasach, kiedy część osób nie pracuje ) istotne - cena. Chyba wszyscy wiemy, że wszelkiego rodzaju probiotyki potrafią sprawić, że złapiemy się za kieszeń. A tu mamy koszt rzędu 15zł za 10 kapsułek/saszetek. To chyba nie tak strasznie, prawda?
Ciekawa jestem jakie Wy macie podejście do kwestii wspierania swojego organizmu w budowania jego odporności, szczególnie teraz kiedy zaczynamy zmniejszać naszą domową izolację? Czy przyjmujecie jakieś dodatkowe preparaty, witaminy, suplementy? A może należycie do tej grupy osób, która uważa, że nie ma co kombinować i, jak to mówią, "będzie co ma być?"
DUŻO ZDROWIA KOCHANI
OLA
Biorę kompleks witamin i staram się zdrowo odżywiać.
OdpowiedzUsuńNie znam,zazwyczaj w okresie przejściowym siegam po suplementy :)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie sięgam po suplementy. Okresowo piję pokrzywę.
OdpowiedzUsuńJa nic nie biore :)
OdpowiedzUsuńJa przez kwarantannę bardzo zwracam uwagę na to co jem dlatego głównie skupiam się na tym co naturalne. Warzywa i owoce z ogrodu nie te ze sklepu mimo wszystko jednak od czasu do czasu sięgam po jakieś dodatkowe wspomagacze. Z tym się jednak jeszcze nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Tak, odporność jest ważna przez cały rok ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie trzeba wspierać odporność przez cały rok!;)
OdpowiedzUsuńJa wspieram. Odporność suplementami. Choć najważniejsze jest zdrowe odżywianie :)
OdpowiedzUsuńkurcze musze zuzyc te swoje suplementy
OdpowiedzUsuńOd dawna używam takich suplementów, żeby wzmacniać odporność :)
OdpowiedzUsuńJa o odporność niestety dbam słabo. Najwyższą pora w końcu to zmienić.
OdpowiedzUsuńto bardzo ważne, szczególnie gdy jest sie mamą :)
OdpowiedzUsuńPóki co, odpukać, na odporność nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńO odporność trzeba dbać, zwłaszcza teraz ;)
OdpowiedzUsuńMy również pamiętamy codziennie o odpowiedniej dawce witamin :)
OdpowiedzUsuńProbiotyki mam zawsze w apteczce. Stosujemy nie tylko przy leczeniu, ale i zapobiegawczo :)
OdpowiedzUsuńChętnie się zapoznam, bo ostatnio wciąż mam problemy z żołądkiem :(
OdpowiedzUsuńJa chętnie zapoznam się z takim rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńO odporność trzeba dbać szczególnie jesienią, gdy dzieci po raz pierwszy idą do szkoły i przedszkola. W takich miejscach łatwo o infekcję, ale przy dobrej odporności dziecko nie powinno często chorować.
OdpowiedzUsuń