NATURALNY ZESTAW IDEALNY - TRUSKAWKA & ZIELONA HERBATA
1/17/2020
38
BIO KOSMETYKI
,
GLINKA
,
GLINKA RÓŻOWA
,
HYDROLAT
,
KOSMETYKI NATURALNE
,
OLEJ Z PESTEK TRUSKAWEK
,
YOUR NATURAL SIDE
,
ZIELONA HERBATA
Będzie
kosmetycznie! I naturalnie! Obiecuję, że biorę się do roboty.
Ostatnio mam dość ciężki okres jeśli chodzi o załatwianie
różnych spraw: styczeń i początek roku zaczął się u nas z
grubej rury. Umawianie wizyt kontrolnych u różnych specjalistów
dla Córy, załatwianie spraw firmowych Męża ( wielkimi krokami
zbliża się roczne rozliczenie..OMG! ).. Do kompletu ja leczę 7-mkę
( bardzo oporną ) i w ramach atrakcji, w dniu wczorajszym moja pani
stomatolog stwierdziła, że wyrwie mi ostatnią 8-mkę, której
pozbycie się odwlekałam już od 3 lat mniej więcej ( niestety
musiałam się wszystkich czterech pozbyć ze względu na blokowanie
szczęki ). Ekstrakcja była konieczna, pomysł zrobienia tego z
zaskoczenia całkiem niezły ( nie było możliwości ucieczki z
fotela! ) ale od wczoraj lecę na przeciwbólówkach, napojach i
papkach a czuję się jakby mnie czołg przejechał. Dziękuję
bardzo za taki początek roku..
Dopominam
się o współczucie z Waszej strony :)
Ale
już nie marudzę, no może jeszcze troszkę, i przechodzę do kilku
słów na temat fantastycznego zestawu naturalnych kosmetyków.
Wiecie dobrze, że nie jestem zwichrowaną ekokosmetykomaniaczką i
chętnie sięgam również po kosmetyki typowo drogeryjne, co nie
przeszkadza mi w ogóle by docenić wspaniałe działanie tych
„czystych” produktów.
Marka
Your Natural Side jest mi świetnie znana ( Wam pewnie też? ) i
wszystkie kosmetyki jakie do tej pory miałam okazywały się być
wyśmienite w działaniu ( tu znajdziecie wszystkie recenzje tych
kosmetyków, które można znaleźć na blogu: kosmetyki
Your Natural Side ).
Zestaw
truskawka & zielona herbata to trzy wspaniałe produkty,
które świetnie sprawdzą się w pielęgnacji cer delikatnych,
problemowych i reaktywnych ( i tych suchych i przetłuszczających
się ).
W zestawie znajdziemy:
-
olej z pestek truskawek ( 30ml – szklana butelka z pipetą;
przyjemny słodkawy zapach! )
-
wodę z zielonej herbaty ( 50ml – szklana butelka z atomizerem;
bardzo świeży zapach a jednocześnie subtelny i niedrażniący )
-
różową glinkę ( 100g – słoik z ciemnego szkła )
Same
dobroci, prawda? I taka mała dygresja – polecam Wam sięgnąć po
niebieską glinkę z tej firmy – UWIELBIAM! Im dłużej ją
stosuję, tym bardziej doceniam jej działanie ( niebieska
glinka – post ).
Całość
znajduje się w zwykłym kartoniku z prostą truskawkową grafiką,
nazwą firmy i zestawu. Takie opakowanie w zupełności wystarcza by
kogoś obdarować – bez dodatkowej dawki papieru, wstążek i
kokardek. Jest prosto, elegancko i eko do bólu.
Oleje
– nie każdy je lubi w swojej pielęgnacji, ja BARDZO. Przyznam, że
regularnie mieszam moją pielęgnację i po kilku dniach
„bezolejowych” siegam po nie i moja skóra fantastycznie na takie
zmiany, reaguje. Mam nieodparte wrażenie ( chyba Wam już o tym
pisałam? ), że przy takich pielęgnacyjnych zmianach kosmetyki
naturalne i oleje jakoś lepiej działają na moją twarz i bardziej
widać efekty ich stosowania. A Wy lubicie oleje w pielęgnacji
twarzy? Ciekawa jestem po jaki najczęściej sięgacie? Olej
z Pestek Truskawek polecany
jest do pielęgnacji każdego typu skóry – mieszanej, suchej,
dojrzałej, skłonnej do podrażnień – niesamowicie wszechstronny
produkt.
Poniżej
znajdziecie informacje na temat możliwości zastosowania tego
kosmetyku, wraz z kilkoma moimi spostrzeżeniami:
KREM
DO TWARZY – to mój ulubiony sposób jeśli chodzi o oleje. Skóra
mojej twarzy ( szczególnie teraz zimowo-wietrzną porą ) chłonie
je jak oszalała. Nie inaczej jest z olejek z pestek truskawek. Po
pierwsze mamy do czynienia z fajnymi doznaniami zapachowymi, po
drugie: niewielka dawka naniesiona na skórę pod oczami ( na noc! )
zapewnia jej fajne natłuszczenie ( bez obciążania ), a rano skóra
jest miękka, elastyczna i mam wrażenie, że kosmetyki zdecydowanie
lepiej się na niej trzymają ( takie „przyklejenie” ). Jeśli
chodzi o samą twarz – olej nie ma działania komodennego, więc
bez obaw o zapchaną skórę czy wysyp jakichś niedoskonałości –
nie będzie! Gdy wyczujemy jaką ilość powinniśmy aplikować na
skórę – nie będzie zbytniej tłustości. Przyznam, że ja jestem
mocno zaskoczona tym jak moja skóra szybko ten olej wchłania. A co
po aplikacji ( regularnej i systematycznej! )? Zero suchych skórek,
zero przesuszeń, żadnych podrażnień ( mam wrażenie, że moja
skóra mnie reaguje różowością na mniejsze temperatury i wiatr ).
Jest miękko, elastycznie i niesamowicie przyjemnie w dotyku. Przy
tego typu działaniu nie da się by twarz nie wyglądała lepiej.
Automatycznie łapie zdrowszy wygląd i przyjemne rozświetlenie –
taki zdrowy blask. A wydajność samego oleju? Kosmiczna!
BALSAM
DO CIAŁA – olej można mieszać z naszym standardowym balsamem by
wzmocnić jego działanie, ale i sam olej możemy stosować
samodzielnie. Polecam sposób na wilgotną skórę po prysznicu –
olej lepiej się aplikuje, szybciej wchłania a skóra robi się
przyjemnie natłuszczona, nawilżona i gładka. No i wyśmienicie
pachnie!
MASKA
NA WŁOSY/SERUM NA KOŃCÓWKI WŁOSÓW – olej super sprawdza się w
przypadku włosów mocno puszących się – fantastycznie je dociąża
i wygładza. Przyznam, że teraz jesienno-zimową aura jest dla mnie
zbawieniem, bo moje włosy chyba żyją własnym życiem, są nie do
ogarnięcia.
ODŻYWKA
DO PAZNOKCI – paznokcie mam nie swoje naturalne więc „marnowanie”
na nie tego cudnego oleju nie wchodziło w grę, ale skórki, przy
okazji aplikacji na inne części ciała, również były
rozpieszczane i trzeba przyznać, że olej wyśmienicie działa na
ich nawilżenie i zmiękczenie, a dzięki temu prezentują się
zdecydowanie lepiej. Wasze dłonie też tak cierpią zimową porą?
ODŻYWKA
DO RZĘS I BRWI – podobno można stosować ten olej jako odżywienie
dla włosków rzęs i brwi – jakoś szczególnie na te partie oleju
nie stosowałam, ale przy okazji aplikacji na twarz, brwiom również
się dostawało.
JAKO
SKŁADNIK MASKI DO TWARZY – glinkowa maska, olej i jakiś hydrolat
– czy może być lepszy zestaw do tworzenia własnej, naturalnej
maski? Nikt nie wmówi mi, że jest jakiś lepszy zestaw.
Glinka
różowa podobno idealna dla skóry starzejącej się ( to moja!
) - do ujędrnienia i wygładzenia. Wiecie już o co chodzi? Widzę
info o odmłodzeniu i już mnie mają :) Dodatkowo po glinkę mogą
sięgać dziewczyny ze skórą wrażliwą lub problematyczną ze
skłonnością do powstawania zaskórników.
Różowa
glinka + olej z pestek truskawek i później do nawilżenia
zasychającej maski – hydrolat. Jak dla mnie zestaw idealny.
Fantastycznie rozpromienia skórę – sprawia, że po „zabiegu”
jest ona lekko zaróżowiona, tak jakby pobudził jej krążenie,
przygotowując na dalszą część pielęgnacji. Po 2-3 zabiegach (
moim zdaniem raz na tydzień, może 5 dni w zupełności wystarczy )
wykonywanych w regularnych odstępach, zauważamy ujędrnienie skóry
i jej aksamitną gładkość, plus jakby lekkie napięcie,
naciągnięcie.
Glinki
lubię, chętnie po nie sięgam ( mimo iż przy tego typu zabiegach
moja łazienka wygląda jakby spotkał ją jakiś armagedon ), bo
działanie zawsze mile mnie zaskakuje.
I
na koniec zostawiłam sobie wodę roślinną, z zielonej herbaty.
Ostatni produkt z naszego naturalnego zestawu. „Polecana do każdego
typu skóry, szczególnie wymagającej, problemowej, skłonnej do
podrażnień czy wyprysków, ale także suchej i delikatnej.
Pielęgnuje skórę dojrzałą, jak i z pierwszymi oznakami starzenia
i wrażliwy skalp. Dzięki przyjemnemu świeżemu zapachowi może być
stosowana jako mgiełka aromatyczna do ciała i włosów.” Jak nic
– każdy znajdzie dla niej odpowiedni sposób zastosowania, który
u niego sprawdzi się najlepiej.
Tak
jak już wcześniej wspomniałam – wodę tę stosowałam do
nawilżania maseczek glinkowych ( chyba już każdy pamięta, że nie
można zostawiać ich na twarzy do samodzielnego i całkowitego
wyschnięcia? ).
Dodatkowo
używam jej jako:
TONIK
– w tej formie używam tej wody najczęściej. Idealny do
złagodzenia podrażnień po demakijażu, przyniesienia ukojenia
zmęczonej po całym dniu skórze. Fantastycznie przygotowuje twarz
do kolejnych pielęgnacyjnych zabiegów. A największa radość jest
rano, gdy po przebudzeniu spryskam twarz delikatną mgiełką –
momentalnie czuć odświeżenie i dzięki temu zdecydowanie łatwiej
trafić do kuchni by wstawić ekspres na kawę.
MGIEŁKA
DO CIAŁA – myślę, że w tej formie ten kosmetyk zdecydowanie
lepiej będzie spisywał się ciepłym latem. Da naszej skórze
ochłodzenie, nawilżenie i odświeżenie. A do tego przyjemny,
naturalny zapach.
WODA
PO DEPILACJI – o tym sposobie dowiedziałam się ze strony
producenta i przyznam, że nigdy wcześniej nie próbowałam w ten
sposób używać hydrolatów. Okazało się jednak, że fantastycznie
łagodzą podrażnienia i taką tkliwość skóry, która pojawia się
po goleniu. A dodatkowo mam wrażenie, że przyczyniają się do
przeciwdziałania wrastaniu włosków.
Jak
Wam się podoba taki gotowy zestaw? Zadowolone byłybyście z tego
typu prezentu? A może Wasz idealny zestaw z 3 naturalnych kosmetyków
powinien wyglądać inaczej? Jaki byłby ten wymarzony i najlepszy
dla Ciebie?
MIŁEGO POPOŁUDNIA KOCHANI
OLA
To faktycznie, rok dla Ciebie nie zaczął się zbyt dobrze ale pomyśl sobie, że jeszcze trochę i będzie już z górki :) Ja dwie ósemki już usunęłam - jedna z natychmiastowej konieczności a druga - rok temu w urlop z racji problematycznego ułożenia i większych możliwych problemów w późniejszej przyszłości. Jeśli chodzi o kosmetyki to nie miałam możliwości nic sobie kupić z tej marki ani używać ale myślałam o hydrolatach/wodach kwiatowych z YNS. Uwielbiam zapach zielonej herbaty. Olejki bardzo dobrze zmywają makijaż ale nie stosuję codziennie (obecnie mam z Annabelle Minerals). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzestaw genialny
OdpowiedzUsuńtaki prezent to dla mnie bomba
Uwielbiam naturalne kosmetyki i takie zestawy. Na prawdę pięknie zapakowany, idealny na prezent - od razu pomyślałam o mojej mamie ;>
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam oleje, obecnie nie używam ich do twarzy, ale do ciała i powiem Ci, że odkryłam ostatnio olej tamanu - genialny na blizny. :) Z pestek truskawek też mam, ale jeszcze go nie otwierałam (na ekocudach zaopatrzyłam się z próbki z sześcioma rodzajami olejków :D )
Wow, podziwiam, że dentystka wzięła cię z zaskoczenia - u nas na rwanie zębów trzeba się odpowiednio wcześniej umawiać :/ nawet jak boli.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta marka, jeszcze nie słyszałam o tych kosmetykach
O rany, współczuję! Mam nadzieję, że limit okropności tego roku juz u Ciebie wykorzystany;) W każdym razie, nawiązując do zestawu, to świetnie wygląda i zawartość również zacna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
super wpis :)
OdpowiedzUsuńJa ze 3 lata temu musialam usunac wszystkie osemki. Chodzilam na kolejne ekstrakcje (takie z rozcinaniem dziasel i wylupywaniem spod nich zebow) srednio co 3 miesiace... Znam wiec Twoj Bol i wspolczuje 😞
OdpowiedzUsuńzestaw wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńKompleksowa pielęgnacja, i o to właśnie chodzi :) brzmi super :)
OdpowiedzUsuńJako odżywka do rzęs i brwi to fajne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie prezentuje się ten zestaw. Nie pogardziłabym takim :)
OdpowiedzUsuńOj faktycznie los Cię trochę doświadczył😅 Oby było już tylko lepiej💪🏼 Ja marki za bardzo nie znam:)
OdpowiedzUsuńJa bym z chęcią taki przygarnęła :D. GLinki bardzo lubię, różową także, a oleje i wody zużywam regularnie. Samą markę też lubię i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy zestaw. Bardzo lubię i truskawki i zieloną herbatę :) Powodzenia w załatwianiu spraw, oby wszystko się ułożyło.
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturę w pielęgnacji! A hydrolat z zielonej herbaty znakomicie działa na moją skórę.
OdpowiedzUsuńOlej z pestek truskawek mnie zaciekawił. Co do zęba to teraz będzie już tylko lepiej. Ja usunęłam już trzy, w tym jedną 8 leczoną. Niestety plomba się nie przyjęła i musiałam koniecznie wyrwać :(
OdpowiedzUsuńSkład ma dla mnie duże znaczenie więc myślę że tych produktów używałabym chętnie :)
OdpowiedzUsuńByłabym bardzo zadowolona z takiego prezentu. Kochana trzymam kciuki, abyś szybko i pomyślnie załatwiła wszystkie swoje sprawy i znalazła chwilę wytchnienia i spokoju. 😊
OdpowiedzUsuńja bym była mega zaodowlona! świetny zestaw ;) i w sumie musze posuzkać czegoś takiego dla siebie :D:)
OdpowiedzUsuńa ork będzie dobry, mimo złego początku,a le będzie okej!
Kurczę kosmetyki tej firmy kuszą mnie od dawna, ale jeszcze nic od nich nie miałam.
OdpowiedzUsuńTaki zestaw chętnie bym przygarnęła :D Olej z pestek truskawek jest bardzo interesujący :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Hi, I follow you on gfc # 1607 , follow back?
OdpowiedzUsuńhttps://lovefashionyes.blogspot.com/
Zielona herbata w kosmetykach to samo dobro :)
OdpowiedzUsuńOj byłabym bardzo zadowolona z takiego zestawu :) Zwłaszcza, że zarówno zapach zielonej herbaty, jak i truskawki uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńP.S. Mam nadzieję, że szybko uda Ci się uporać z zębowymi perypetiami!
Taki zestaw to super sprawa - można przetestować kilka produktów z jednej marki. Natural side troche odstrasza mnie cenami, ale wiem że są usprawiedliwione składem. Olejki, które do tej pory testowałam niestety nie służyły mojej skórze, ale wiadomo że nie wszystkie pasują poszczególnej skórze. Nie myślałam że można rozrabiać glinkę olejkiem. Hydrolat kusi mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńbardzo kompleksowy zestaw
OdpowiedzUsuńZaciekawil mnie ten zestaw pod względem składu. Juz nie wspomnę o kwestii truskawek,które kocham :D
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć taką maseczkę. Jeszcze takiej, którą sobie można samemu zrobić nie miałam :D
OdpowiedzUsuńMnie też czeka wyrywanie 8 , na razie zwlekam puki się da. Widziałam ten zestawy w sklepie, ale ostatecznie się na niego się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńTakie zestawy to świetny prezent, mnie by ucieszył ogromnie
OdpowiedzUsuńYou have a wonderful blog! The topics you write about are very close to me. Thank you for sharing your thoughts!
OdpowiedzUsuńI follow you through GFC! If you want, go to my blog :)
MY NEW POST: BLOG ISSUE♥
Super zestaw, myślę, że mogłabym się z nim polubić :)
OdpowiedzUsuńFajny zestaw :-)
OdpowiedzUsuńPięknie zapakowany zestaw :) No i przede wszystkim truskawka - kocham takie owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zestawy. A truskawkowy wariant zdecydowanie mnie kusi.
OdpowiedzUsuńThat seems to be great products :)
OdpowiedzUsuńI'm following you now and I would be happy
if you have the time and desire to follow my blog.
https://katrinausdd.blogspot.com/
LG Katrin
Bardzo chętnie wyprobowałabym ten zestaw :) wygląda bardzo zachęcająco ❤
OdpowiedzUsuńA ja przyznaję, że jestem zwichrowaną ekokosmetykomaniaczką i ten zestaw to coś dla mnie! A przygód z zębami bardzo współczuję. Mnie też czeka walka z ósemkami i włos mi się jeży na samą myśl ;) Zdrówka!
OdpowiedzUsuń