"AD INFINITUM" M. PROTASIUK - AUTYZM, FIZYKA, TAJNE SŁUŻBY, STRACH..
O tym, że jestem fanką różnego rodzaju kryminałów, thrillerów piszę dość często w komentarzach z recenzjami książek na różnych blogach. Nie przepadam za romansami czy erotykami ( chociaż nie zamykam się na tego typu literaturę ), poradniki też traktuję z lekkim przymrużeniem oka, ale jeśli w zasięgu ręki mam coś zagadkowego, mrocznego, coś co wprowadza nas w stan lekkiego napięcia – muszę to przeczytać.
„Akcja
wielowątkowego thrillera Michała Protasiuka wiedzie od Warszawy,
przez Lizbonę, siedzibę CIA w Langley, aż po Budapeszt, ten sprzed
lat i ten współczesny. Kim jest wykorzystywana w eksperymentach
tajnych służb Trójca Święta, zdolna zaburzać prawdopodobieństwo
zdarzeń? Co łączy amerykańskiego profesora fizyki, węgierską
policjantkę i byłego pracownika służby bezpieczeństwa, a teraz
człowieka o tysiącu tożsamości i twarzy? I dlaczego w to wszystko
został zamieszany Tomasz i jego autystyczne dziecko?”
Zanim
jednak o samej książce i jej fabule.. Powieść, wydana przez
Wydawnictwo Powergraph, ma jeden minus: w książce pojawia się
szereg różnych sformułowań, zagadnień związanych z fizyką i
jej teoriami. Dla kogoś niezaznajomionego z tematem – to czarna
magia. I mimo iż autor stara się w jak najbardziej prosty sposób
wszystko opisywać – przyznaję się bez bicia, że te momenty
zdarzyło mi się przeskoczyć albo tylko „przelecieć wzrokiem”.
I na tym koniec minusów tej książki – uwierzcie: nie ma się do
czego przyczepić.
„Ad
infinitum” to pozycja, która łączy w sobie coś z typowego
kryminału, z powieścią obyczajową, wplatając w treść wątki
szpiegowskie. Sama
książka skłąda się tak naprawdę z trzech, pozornie nie
związanych ze sobą wątków.
Pierwszym
z nich jest życie warszawiaka w średnim wieku – Tomasza, dobrze
zarabiającego faceta z kupą problemów w okresie kryzysu.
Szymkowiak wkurzał mnie od samego początku ( macie czasami tak, że
jakiś bohater wyzwala w Was takie emocje? ). Jego wieloletnie
małżeństwo jest już tylko fikcją i każdego dnia coraz bardziej
chyli się ku upadkowi. Z Ewą łączy to tylko jedno – fakt
posiadania 8-letniej córki, autystycznej Alicji. Chłodne relacje z
żoną spowodowane są przede wszystkim chorobą córki, i tym, że
Tomasz non stop przeżywa niepełnosprawność swojego dziecka,
jednocześniej obarczając żonę winą za chorobę córki. I już
pomijam fakt tego absurdalnego obarczania winą żony, ale samo
podejście Tomasza do autyzmu – mam nieodparte wrażenie, że jakby
traktował Alicję jak „upośledzoną”, bez szans na nic – a jej
autyzm jak tragedię rodzinną. Uciekając od żony, od „problemów”
rzuca się w ramiona dużo młodszej kobiety, studentki, która
zostaje jego utrzymanką. Takie „męskie” podejście, prawda? I
dość stereotypowe podejście do problemu niepełnosprawności w
rodzinie. Już
na samym początku książki, mężczyzna pragnie zmian i chce dla
kochanki opuścić żonę i córkę, wszystko wskazuje na to, że
jego sponsorski układ zamieni się w związek..Ale wtedy życie
Tomasza wywraca się do góry nogami. Nie wiadomo z jakiego powodu i
przez kogo, jego autystyczna córka Alicja zostaje porwana, a żona
Ewa dowiaduje się o jego podwójnym życiu.
Drugim
wątkiem są losy młodego fizyka Davida Katznera, który dzięki
swojej wiedzy i zdolnościom, zaczyna życie na stypendium w
Lizbonie. Tamtejszy świat naukowy, uniwersytecki przedstawiony
zostaje jako mekka „gwiazd” nauki i tak naprawdę tylko wybrańcy
mogą w nim uczestniczyć. Przez przypadek David poznaje starego
naukowca, Żyda – Mayera Hochbauma, i początkowo ta relacja wydaje
się być dość dziwna ( mam wrażenie, że profesor irytuje Davida
). Zaczynają ich łączyć wspólne zainteresowania i przede
wszystkim badania nad Wielką Teorią Unifikacji. Już na samym
początku, David pozornie zostaje wplątany w śmierć chińskiego
naukowca, a z opałów ratuje go Mayer. Ich relacja staje się
bardziej zażyła, a profesor zaczyna opowiadać Davidowi historię
swojego życia. I okazuje się, że fizyka może być nie tylko
niesamowicie fascynującą nauką, ale również przerażąjąco
niebezpieczną. I właśnie życie profesora Mayera, w Budapeszcie
lat 80-tych to trzeci wątek książki Michała Protasiuka. Tajne
badania naukowe, operacje, akcje szpiegowskie, a w tym wszystkim
zwykły akademicki profesor fizyki.
Jeśli
szukacie książki inteligentnej, która zmusi do myślenia a
jednocześnie będzie trzymać w napięciu i nie znudzi Was swoją
fabułą, to bez wahania możecie sięgnąć po
„Ad
infinitum” Michała Protasiuka. Zaskakująco dobrze napisany
polski thriller psychologiczny.
Może macie do polecenia jakiś tego typu książki? Coś te zaciekawi i potrzyma w napięciu?
POZDRAWIAM
OLA
thrillere to także mój ulubiony gatunek książek i filmów, jeśli chodzi o erotyki to czasami też po nie sięgam , chyba chętniej niż Ty.
OdpowiedzUsuńErotyki to nie moja bajka..ja wolę taką trochę mroczniejszą literaturę :)
UsuńNie znam ani książki ani autora, ale lubię takie książki, więc będę o niej pamiętała :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka mocno Cię zaskoczy :)
UsuńLubię takie książki, cętnie przeczytam w przyszłości
OdpowiedzUsuńPolecam sięgnąć po tę pozycję. Sama nie spodziewałam się, że ta książka okaże się być taka wciągająca.
Usuńmogłąbym się w nią wciągnąć :D
OdpowiedzUsuńZ pewnością :)
UsuńUwielbiam tego typu książki:D
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubimy podobną literaturę :)
Usuńbrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJest mega ciekawie!
Usuńciekawa okładka, niestety nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńOkładka jak okładka, ale zawartość jest mega!
UsuńUwielbiam kryminały i thrillery, a tutaj fabuła brzmi mega interesująco, dodaję do swojej listy książek do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńOO..widzę, że lubimy podobne książki :)
Usuńto jest właśnie typ książki którą bym przeczytała od deski do deski:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością :) Ciekawa jestem jakie byłyby Twoje wrażenia :)
UsuńPsychologiczne książki mają w sobie to coś co mocno na mnie wpływa
OdpowiedzUsuńTu jest raczej więcej kryminalnego wątku.
UsuńKsiążek thrillerów nie czytam, ale filmy uwielbiam. Ta książka brzmi bardzo ciekawie, zostawię ją sobie na jesień. W lecie zostaję przy romansidłach :)
OdpowiedzUsuńJa za to na tv nie mam czasu ( chociaż dziś wybieram sie do kina z córką ) ale książki wręcz pochłaniam.
UsuńCoś czuję, że bym się w tej fabule pogubiła. Ostatnio wolę coś bardziej prostego.
OdpowiedzUsuńDa się to ogarnąć :)
UsuńMoże być ciekawa, wpiszę sobie ja na listę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać po przeczytaniu, jak wrażenia.
UsuńJak kryminał to ja chętnie :-)
OdpowiedzUsuńTo masz tak jak ja :)
Usuń