STEP INTO THE BEAUTY - SHINY BOX 05/2019
6/08/2019
56
BEAUTY BOX
,
BOX
,
BOX KOSMETYCZNY
,
COSMETICS BOX
,
KOSMETYKI Z PUDEŁKA
,
PUDEŁKO
,
PUDEŁKO KOSMETYCZNE
,
PUDEŁKO NIESPODZIANKA
,
SHINY
,
SHINY BOX
Witajcie weekendowo Kochani!
Mam nadzieję, że miło spędzacie czas i korzystacie z pięknej pogody za oknem? Bo u Was jest tak samo ciepło i słonecznie jak u mnie?
Nie wiem jak na Was działa słońce, ale ja czuję się pozytywnie doładowana energią i aż się wstawać rano z łóżka chce :)
Spora grupa osób czekała na najnowsze pudełko Shiny Box. Po dość skromnych poprzednich edycjach i opóźnieniach z wysyłką ostatniego pudełka, część osób zaczęła głośno marudzić.. Przyznam, że ja też nie czułam się zachwycona tym co się dzieje. Shiny Box jest chyba najstarszym beauty boxem jaki jest na polskim rynku i przy pojawiającym sie wysypie coraz nowszych pudełek, powinien trzymać poziom a wręcz zacząć się wyróżniać na tle innych. Nie rezygnowałam z bycia ambasadorką i grzecznie czekałam co będzie dalej..I doczekałam się. Uważam, że majowa edycja Shiny Box i zawartość tego pudełka zrekompensowało mi poprzednie, skromniejsze wersje. Tak..mogę to głośno powiedzieć - tą edycją jestem zachwycona.
Zanim jednak przejdziemy do środka..Pudełko otrzymałam w wersji różowej, z poprzedniego miesiąca ( Beauty Queen ). Nie ma to dla mnie większego znaczenia, ale nie będę ukrywała, że najbardziej lubię pastelową, różowo-niebieską wersję - korzystam z tych pudełek, przechowuję w nich zapasy kosmetyczne i po prostu jednolita wersja kolorystyczna dobrze wygląda na półce w garderobie. Ale ok..Nie czepiam się takich rzeczy jak opakowanie, bo to nie o nie chodzi.
Nie przedłużając - zapraszam Was na przejrzenie zawartości mojego boxa i kilka słów ode mnie - bo pewnie ciekawe jesteście skąd to moje zadowolenie?
W mojej, rozszerzonej wersji pudełka znalazłam 5 pełnowymiarowych kosmetyków i 2 miniatury. Żadnych próbek i saszetek :)
Dodatkowo, w wersji dla ambasadorek znalazły się jeszcze dwa pełnowymiarowe kosmetyki i to chyba od nich zaczniemy?
ORIENTANA OLEJEK DO CIAŁA IMBIR I TRAWA CYTRYNOWA ( 210ml/42,90zł )
"Naturalny olejek do ciała stworzony według tradycyjnej receptury ajurwedyjskiej. Wszystkie olejki są tłoczone na zimno i nierafinowane. Dzięki zawartości olejku z kłącza imbiru działa rozgrzewająco, oczyszczająco i wzmacniająco. Pomaga zwalczać cellulit. Poprawia ukrwienie skóry i jej metabolizm, krążenie oraz niweluje obrzęki. Olejek z trawy cytrynowej działa detoksykująco, antyseptycznie i odświeżająco. Pobudza, energetyzuje, poprawia nastrój. Regularne stosowanie olejku po kąpieli sprawia, że skóra odzyskuję naturalny, zdrowy blask. Olejek doskonale się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy."
Miałam z tej serii balsam w kostce ( pisałam o nim w 2013 roku ) i niestety był to dla mnie koszmar zapachowy, miałam również ajurwedyjski zestaw do włosów ( szampon + odżywka ), który świetnie się u mnie sprawdził. Z olejkiem nie miałam jeszcze do czynienia więc chętnie go sobie przetestuję. Tym bardziej, że minęło już kilka lat od momentu kiedy miałam z tą linią zapachową do czynienia, a ja dojrzałam w kwestii doceniania zapachów naturalnych kosmetyków. Więc może nie będzie tak źle?
LR Health & Beauty Polska ALOE VERA MAGIC BUBBLE MASK ( 50ml/72,90zł )
"Zawarte w maseczce ekstrakty z imbiru i moringi głęboko i skutecznie oczyszczają skórę, uwalniają ją od obumarłych komórek naskórka i szkodliwych substancji oraz zapobiegają osadzaniu nowych zanieczyszczeń. Maseczka bąbelkowa Aloe Vera to pełna detoksykacja, głębokie nawilżenie i oczyszczanie. Wszystko to sprawia, że skóra twarzy odzyskuje witalność, staje się promienna i gładka."
Ani marka, ani jej kosmetyki nie są mi znane. Zdjęcia przewinęły mi się gdzieś przed oczami, bodajże na instagramie. Fajnie, w takim razie, będzie móc poznać coś nowego - tym bardziej, że jest to maseczka do twarzy. Sprawdzę i dam Wam znać czy jest warta zainteresowania - szczególnie, że moim zdaniem do bardzo tanich produktów nie należy, więc mam wobec niej pewne oczekiwania.
W pudełku znalazłam również dwie miniaturki, takie kosmetyki w rozmiarze travel size.
MARA NATURALS HAIR & BODY WASH "JUNIPER" ( 60zł/200ml - ja mam 50ml opakowanie )
"Żel do ciała w witaminą B5, olejem arganowym, ekstraktem z jałowca oraz aloesem zwiekszy połysk i elastyczność Twoich włosów. Nie zawiere SLS, parabenów, silikonów i alkoholu. Odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry."
Zasadniczo nie sięgam po produkty, które mają mi służyć do mycia ciała i włosów. Żel jest do ciała, szampon do włosów i nie miksuje takich produktów. Ale..to jest miniatura, produkt w wymiarze travel - więc gdy wybieramy się gdzieś w 1-2 dniową podróż i musimy ograniczyć swoje bagaże to taka buteleczka jest ok. Włożę ją na pewno do pudełka z miniaturami ( taaak, tak..mam takie pudełko ) i sięgnę po ten żel przy okazji najbliższego wyjazdu ( będzie jako żel pod prysznic ).
Sama marka jest mi kompletnie nieznana i ciekawa jestem co tam jeszcze mają w swoim asortymencie..
NATURATIV ILLUMINATING OIL FOR BODY & FACE ( 100ml/89zł - ja mam opakowanie o pojemności 45ml )
"Uczta dla skóry. Upiększający olejek do ciała i twarzy skomponowany z najlepszych tłoczonych na zimno olejów oraz naturalnych rozświetlających cząsteczek. Odżywia, regeneruje i chroni skórę. Idealnie i szybko się wchłania, a złote i miedziane drobinki miki dodają skórze słonecznych refleksów. Idealny na letnie dni i wieczorny bankiet."
Nie będę ściemniać i kombinować..Bez krygowania się powiem tak - mimo iż to wersja miniaturowa, ja jestem zachwycona obecnością tego olejku. Przymierzałam się do jego zakupu już od jakiegoś czasu i byłam ciekawa czy mi się sprawdzi. Olejki z takimi drobinkami uwielbiam - mój ulubiony to oczywiście sławny Nuxe, Isadora - ale lubię też te w sprayu ze zwykłych, polskich firm drogeryjnych. A tu mam olejek, z drobinkami i w dodatku z bardzo fajnym składem.
Jednak..okazało się, że z NATURATIV mam jeszcze jedno, typowo letnie marzenie - KOLORYZUJĄCO - ROZŚWIETLAJĄCY BALSAM. Czy ktoś z Was zna może ten kosmetyk? Wart jest w ogóle mojego zainteresowania?
I to tyle jeśli chodzi o dodatkowe produkty, miniatury - pora na pełnowymiarowe kosmetyki, które zasadniczo, w różnych kombinacjach, można było znaleźć w majowej wersji Shiny Box.
BELL HYPOALLERGENIC TRIPLE EYESHADOW ( 2,5g/13,99zł - niestety nie mam żadnej naklejki z numerem wersji kolorystycznej )
"Paletka z potrójnym, aksamitnym w dotyku cieniem do powiek nada spojrzeniu głębi i intensywności. Lekka formuła sprawia, że produkt bardzo dobrze się rozprowadza i nie zbiera w załamaniach powiek."
Jest to jedyny kosmetyk makijazowy w tym pudełku. Ja raczej nie sięgam po takie miksy - wolę albo pojedyncze cienie albo palety, ale...ja mam kogo obdarować takim trio i myślę, że z pewnością się ucieszy. Kolory są ładne, pigmentacja też do przyjęcia. Coś co jest ciekawe w tych cieniach to ich "opalizowanie" - trzeba przyznać, że to mają baaardzo ładne.
W STEP INTO THE BEAUTY znalazły się również dwa produkty do pielęgnacji ust: wazelinka i scrub.
SILCARE QUIN FACE SO SWEET & NATURAL LIP SCRUB BLUEBERRY ( 15g/25zł )
"Cukrowy peeling do ust o zapachu jagody, złożony w 98% ze składników pochodzenia naturalnego. Oprócz usunięcia martwego naskórka przywraca ustom zdrowy koloryt oraz odżywia skórę i umożliwia stosowanie nawet najbardziej trwałych, matowych pomadek."
To kosmetyk, który otworzyłam od razu. Mam czas do października na zużycie go ( 6 miesięcy od daty produkcji, czyli od 04/2019 ). Co znalazłam w środku? Niesamowicie słodko pachnący, intensywnie niebieski cukrowy scrub. Drobinki cukru są bardzo delikatne więc nie ma obaw o podrażnienie skóry, koloru też nie musicie się obawiać - owszem na ustach wydaje sie być trochę "siny" ale nie barwi skóry więc nie ma problemu. Fajny kosmetyk. Sama pewnie bym nie kupiła, z lenistwa nie zrobiłabym sobie też takiego peelingu a tu mam gotowca i skoro już go mam to pewnie będę po niego sięgać. Może spodoba mi się na tyle by sięgnąć po kolejne opakowanie?
BIELENDA WAZELINKA DO UST DELIKATNA RÓŻA ( 10g/6,20zł )
"Wazelinka do ust DELIKATNA RÓŻA skutecznie pielęgnuje i natłuszcza naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości. Zawartość bogatego w witaminę E olejku kokosowego oraz protein jedwabiu, zabezpiecza skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i zatrzymuje wodę w naskórku, utrzymując sprężystość i elastyczność skóry. Odzyskuje ona satynową miękkość i jedwabistość. Delikatny, perłowo-różany odcień wazelinki oraz cudownie słodki zapach, uczyni stosowanie przyjemnym a ty zakochasz się w niej od pierwszej aplikacji."
Takich produktów nigdy mało - kosmetyki do pielęgnacji ust, idą u mnie jak kremy do rąk - jak woda. Niestety tego nie dane będzie mi używać, bo różowe opakowanie skusiło moją 8-latkę, a obietnica lekko różowych i połyskujących ust sprawiła, że córa przygarnęła wazelinkę do swoich dziecięcych kosmetyków. Mam nadzieję, że będzie zadowolona :)
VIANEK ŁAGODZĄCY TONIK-MGIEŁKA DO TWARZY ( 150ml/20,99zł )
"Delikatny tonik nawilżający w formie mgiełki, na bazie ekstraktu z owoców dzikiej róży, do pielęgnacji cery wyjątkowo wrażliwej, podrażnionej. Uzupełnia demakijaż, przywracając skórze odpowiedni poziom pH. Zawiera składniki o działaniu łagodzącym (alantoina), ochronnym (alginian sodu), antyoksydacyjnym i wspomagającym mechanizmy naprawcze, (kwas laktobionowy). Olejek geraniowy poprawia elastyczność i uspokaja skórę."
Z kosmetykami marki Vianek niewiele miałam do tej pory styczności - nie do końca pasowały mi ich zapachy. Natomiast coraz częściej czytam o nim bardzo dużo pozytywnych opinii i chyba czas najwyższy się przełamać i sięgnąć po nie i sprawdzić czy aby na pewno mi nie pasują. Niech ten tonik będzie początkiem mojej przygody z tą marką.
I na koniec coś co sprawiło mi mnóstwo radości.
MYDLARNIA CZTERY SZPAKI SZAMPON UNIWERSALNY W KOSTCE ( 75g/32zł )
( poniższy tekst pochodzi ze strony Mydlarni )
"Kiedy pracowaliśmy nad recepturą szamponu w kostce, bardzo zależało nam na tym, żeby był wydajny i wpisywał się w ideę zero waste. A przede wszystkim, żeby działał na włosy co najmniej tak dobrze, jak tradycyjny produkt tego rodzaju. Udało się.
Stworzyliśmy szampon na bazie roślinnych składników idealny do codziennego stosowania przy wszystkich typach włosów. Szampon, którego nie musimy pakować w plastikową butelkę.
Podczas jego użycia powstaje obfita, gęsta piana o cytrusowym zapachu, która doskonale oczyszcza i bez problemu się zmywa, a także pielęgnuje włosy, unosi je u nasady i pozostawia po sobie blask.
Po pierwszych testach już wiemy, że kto raz spróbuje naszego szamponu w kostce, prawdopodobnie nie będzie chciał wrócić do tego tradycyjnego w plastikowej butelce. Twoje włosy podziękują Ci za ekstra objętość, odżywienie i z czasem również za gęstość (pozdro olej rycynowy!). A planeta za to, że nie będziesz jej obciążać zbędnymi śmieciami. Win-win."
"Wygodny, poręczny krążek doskonale mydli się w dłoniach, tworząc pachnącą pianę, którą łatwo rozprowadzić na włosach i skórze. Można też bezpośrednio masować nim głowę łącząc przyjemne z pożytecznym. 75 gramowa kostka powinna wystarczyć na około 1,5 miesiąca stosowania kilka razy w tygodniu. Możesz dodatkowo zwiększyć jej wydajność, jeśli po użyciu odłożysz ją w miejsce, gdzie będzie mogła wyschnąć przed kolejnym myciem."
INCI: Sodium Cocoyl Isethionate, Sodium Coco Sulfate, Cetyl Alcohol, Inulin, Butyrospermum, Parkii (Shea) Butter, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Ricinus Communis (Castor) Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Oil, Montmorillonite (Red Clay), Panthenol, Oleum Citrus Limonum, Pelargoneum Graveolens Oil, Geraniol*, Citronellol*, Linalool*
*Składowe naturalnych olejkow eterycznych
Ta niewielka, naturalna kostka sprawiła mi mnóstwo radości. A raczej jej obecność w boxie. Mydlarnia Cztery Szpaki to firma pochodząca z mojego miasta, z Białegostoku. I aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nie dotarłam do ich sklepu firmowego. Koniecznie muszę się tam wybrać na zakupy.
Do tego szamponu w kostce przymierzałam się już wcześniej. Widziałam jego recenzję na którymś z blogów i zachwytom nie było końca. Pora najwyższa sprawdzić czy ja również zostanę fanką tej niewielkiej, okrągłej kosteczki.
I właśnie tak prezentuje się zawartość majowego Shiny Boxa. Przyznam, że dawno nie byłam aż tak zadowolona z tego co znalazłam w tym kosmetycznym pudełku.
Fajna zawartość, prawda?
Ciekawa jestem, który z tych kosmetyków zaciekawił Was najbardziej? Który z nich sprawiłby Wam najwięcej radości?
Jak myślicie, czy Shiny Box wraca do formy? Ja mam nadzieję, że tak i że teraz każde kolejne pudełko będzie mnie tak samo zachwycało jak te majowe.
BUZIAKI
OLA
Widziałam już zawartość tego pudełka ;)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
UsuńTa zawartosc mega mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem nią zachwycona.
UsuńZ kilku produktów bym nie skorzystała, ale całość i tak na plus :)
OdpowiedzUsuńCo Ci się najbardziej spodobało w tym pudełku?
UsuńRzeczywiście ciekawe to pudełko, lepsze od pozostałych, może shiny się ocknie.... Tego szamponu w kostce jestem bardzo ciekawa, a tonik mam w zapasie :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam taką nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej ale niestety docztałam, że w czerwcu pudełka nie będzie..bo są jakieś opoźnienia.
UsuńZainteresował mnie ten szampon w kostce :)
OdpowiedzUsuńNa pewno dam znać jak mi się będzie spisywał.
UsuńJk ja lubię produkty Vianek. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.
OdpowiedzUsuńMoże i ja się przekonam do tej marki?
UsuńAmbasadorskie wersje to jeszcze ujdzie, ale te dla klientów niestety słabe są...
OdpowiedzUsuńNiestety nie sposób się nie zgodzić :(
UsuńBardzo fajna zawartosc :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem bardzo zadowolona z tej edycji.
UsuńJEstem za olejkiem z drobinkami :)
OdpowiedzUsuńI ja też!
Usuńkilka mazideł fajnych :)
OdpowiedzUsuńCo Ci wpadło w oko?
UsuńNajlepsza zawartość boxa jaką do tej pory widziałam :) Najbardziej ciekawi mnie szampon w kostce! Szkoda, że to wersja dla ambasadorek a ta zwykła już taka nie jest :(
OdpowiedzUsuńSzkoda..tzn rozumiem same zamierzenie, ale też widzę, że zwykłym subskrybentkom jest po prostu przykro, że sa zapłacone pieniądze dostają dużo skromniejsze wersje pudełek.
UsuńZawartość naprawdę fajna, a często bywam sceptyczna oglądając ją na blogach :) Najbardziej ciekawi mnie Viankowy tonik, ponieważ lubię tę markę i uczę się doceniać fakt, że to, co naturalne nie zawsze pachnie super, ale za to świetnie działa, przynajmniej na razie nie trafił mi się bubel nie zapeszając :)
OdpowiedzUsuńNiestety ostatnie pudełka były mega skromne..a te z tego miesiąca rekomopensuje mi poprzednie braki.
Usuńjestem zachwycona zawartością tego boxa, spełnił moje oczekiwania w 100%
OdpowiedzUsuńMoje również. Dawno nie było tak fajnego pudełka.
UsuńNo brawo brawo! W końcu się podnieśli i dali fajna zawartość ;)
OdpowiedzUsuńNiestety na krótko..znowu są problemy..
UsuńMnie to pudełko się podoba. Zdecydowanie lepsze niż poprzednie.
OdpowiedzUsuńO tak! Masz rację. W porównaniu do poprzednich wersji to tu mamy wypas.
UsuńTeż muszę w końcu przetestować jakiś szampon w kostce :D
OdpowiedzUsuńFajna ciekawostka, prawda?
UsuńMożliwość poznania nowych kosmetyków to chyba największa zaleta
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Dzięki Shiny Box udało mi się poznać kilka całkiem nieznanych mi wcześniej marek.
UsuńTen upiększający olejek bardzo mi się spodobał :) Stworzy piękny efekt na lato :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie błyskotki :)
UsuńCiekawa zawartość :-)
OdpowiedzUsuńUdana!
UsuńSpora zawartość :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, ambasadorki dostały powiększoną wersję.
UsuńWow, jeden z fajniejszych boxów ever! Podoba mi się praktycznie wszystko.
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że jest wyjątkowo udany. Ucieszyła mnie jego zawartość.
UsuńFantastyczny box 😍 ten robić z Vianek koniecznie muszę mieć ❤️
OdpowiedzUsuńJa z tą marką kosmetyków nie miałam w ogóle styczności więc z chęcią poznam ich kosmetyk - a może sposoba mi się na tyle by sięgnąć po coś jeszcze?
UsuńJedna z lepszych edycji moim zdaniem :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Bardzo fajna edycja pojawiła się w maju. Warto było poczekać.
UsuńAż chciałoby się powiedzieć wreszcie bez saszetek i zapychaczy. Olejek sam w sobie ciekawy, choć jestem taką sierotą, że pewnie więcej bym wylała niż nałożyła na ciało. Maseczka super, jestem ciekawa i czekam na recenzję.Ta miniatura do ciała i włosów to dla mnie porażka, nie toleruję czegoś co ma spełniać potrzeby na dwóch różnych płaszczyznach. Olejek z drobinkami super, choć na twarz jak to reklamuje producent bym nie stosowała. Mam takie samo podejście do potrójnych cieni co Ty. Też nie korzystam. Peeling fajnie że jest, balsam raczej słabo nawilża, więc nie masz czego żałować :). Tonik zawsze spoko. Szampon w kostce w sumie też, nigdy czegoś takiego nie testowałam, więc z przyjemnością bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńCzyli co? W ogólnym rozrachunku podoba Ci się zawartość? Mi bardzo :)
UsuńOj pogoda jest naprawdę wymagająca. Nie wychodzę z domu :D
OdpowiedzUsuńCiężko?
UsuńW końcu jakas poprawa w ich pudełeczkach. Podoba mi się zawartość
OdpowiedzUsuńTe pudełko jest super, ale okazuje się, że już z czerwcowym znowu jest problem.
UsuńOlejek z Orientany chętnie bym przetestowała :) Podoba mi się zawartość :)
OdpowiedzUsuńFajna jest :) Wszystko mi się podoba :)
UsuńCiekawy jest ten box. Muszę się za takimi rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńTeraz znowu jest problem z pudełkiem..szkoda bo te majowe taaaakie fajne.
Usuń