O, PSIA KOŚĆ!
Weekendowo
zapraszam Was na krótki i przyjemny post. Wielkimi krokami zbliża
się Dzień Dziecka i z pewnością część z Was rozgląda się już
za prezentami dla najbliższych młodszych milusińskich. Nie
jestem fanką kupowania ogromnej ilości kompletnie bezsensowych
prezentów, które po jednym dniu zabawy wylądują, zapomniane, z
powrotem na dnie szafy. Owszem – zwracam uwagę na to czym w
obecnej chwili interesuje się moje dziecko, ale staram się by
prezent nie był na tzw. „jeden raz”.
Od
zawsze chętnie sięgamy po różnego rodzaju gry, planszówki,
puzzle. Uważam, że jest to fajny sposób na rodzinną rozrywkę (
no bo przecież nie jest nią siedzenie przed telewizorem ), który
zapewni nam zabawę, rozwój dziecka a jednocześnie pozwoli na
zacieśnienie więzi poprzez wspólną zabawę rodziców z dzieckiem.
„Piłka, miska, poduszka, skarpeta i kapcie... Rozpoczęło się niezwykłe polowanie na psie skarby! Wskaż psa, który jest najszybszy, i w nagrodę zdobywaj punkty. Krzycz: „Psia kość!”, gdy zobaczysz psa z kością, i wygraj grę. PSIA KOŚĆ! to gra dla całej rodziny; liczą się w niej refleks i spostrzegawczość!”
„Psiakość!” to planszowa gra dla tych młodszych graczy. Bazuje na
kartach i polega na wyścigu w pokonywaniu labiryntów. W
pudełku czeka na nas stos 59 kart, a na nich rysunki ( i tu dzieła
niezastąpionego A. Mleczki ) psiaków, a z drugiej strony narysowane
są różne rodzaje labiryntów ( o różnych stopniach trudności i
zawiłości ). Niemal każdy piesek jest inny i posiada swoje imię (
zapisane drukowanymi literami na karcie ), owodujące uśmiech na
twarzy (np. Kabanos, Piksel, Irasiad – ten chyba najbardziej
ucieszy dorosłych, prawda? ). Wyjątkiem jest piesek Budyń ( karta
specjalna ), który, jako jedyny, powtarza się co jakiś czas i jego
zdobycie, będzie dodatkowo punktowane.
Cały
zestaw kart ustawiamy pośrodku ( między wszystkimi graczami ) -
labiryntami ku górze, a na każdym z czterech boków karty ( tej z
labiryntem ) wykładamy pieska, który wybierze się na poszukiwania
– na starcie, pies Budyń odpada ( nie może zostać wyłożony do
pierwszej rozgrywki ), bo to karta specjalna.
Jest to gra na spostrzegawczość i refleks. Naszym zadaniem będzie jak najszybsze odszukanie drogi od pieska do ukrytego przedmiotu (miska, przysmak piłka, kapcie itp. ). Wskazanie odpowiedniego psa ( w przypadku starszych dzieci, które potrafią czytać, zamiast wskazywania pieska – głośno krzyczymy imię ) oznacza zdobycie takiej karty (za 1 pkt.). Jeśli jednak będzie to pies Budyń ( karta specjalna z psem i kością ), wtedy zamiast śledzić trasę psów po przedmiot, trzeba krzyknąć „Psia kość!” ( a ja w dalszym ciągu krzyczę Budyń – moje dziecko umiera ze śmiechu za każdym razem! ). Gracz zabiera wtedy Budynia do swojej puli. Gdy już nie będzie można odkrywać kart ze stosu, by można było zgodnie z zasadami gry wskazać drogę jednego z czterech psów do przedmiotu, wtedy gra się kończy i sumujemy liczbę punktów zdobytych przez poszczególnych graczy: każdy piesek to 1 punkt, oprócz Budynia, który punktowany jest podwójnie.
„Psiakość!” to gra na szybką rozgrywkę: nie wymaga dużych
przygotowań, nie ma skomplikowanych zasad. Gra jest przyjemna i na
wesoło. Przyznam, że mocno zaskoczyło mnie to jak spostrzegawcze
jest moje dziecko – gdy już załapała same zasady: ogrywała nas
na 102. Co ciekawe – my dorośli kombinowaliśmy sprawdzając po
kolei drogę każdego psa, ona ( przypominam, że ma 8 lat )
sprawdzała drogę od przedmiotu do psa a tym samym skracała sobie
czas sprawdzania – no i wygrywała!
I takie moje małe spostrzeżenie na sam koniec. Opakowanie gry jest, moim zdaniem, odrobinę zbyt duże, jak na swoją zawartość i myślę, że spokojnie można by było zmniejszyć je do wersji a'la podróżnej ( trochę większego niż zwykłe pudelko na karty ) - byłoby zdecydowanie łatwiej brać tę grę na jakieś wyjazdy, wypady do znajomych. No, ale w sumie zawsze można zapakować tylko same karty, prawda?
A jak jest u Was? Sięgacie po planszówki? Lubie ten sposób rozrywki rodzinnej?
UCIEKAM DO PRABABCI NA POŁUDNIOWĄ KAWĘ!
BUZIAKI
OLA
Takie gry są świetna do grania wspólnie z dzieciakami! Ja ogólnie lubię gry planszowe i zamierzam z własnymi dziećmi również grywać! Tym bardziej, że teraz jest dużo nowych i bardzo ciekawych gier ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy rodzinnie grać w różne gry. Świetnie się spędzam w ten sposób czas razem i to zdecydowanie fajniejsze rozwiązanie niż siedzenie wspólne przed telewizorem.
Usuńiii jakie to słodkie:D
OdpowiedzUsuńTe gry są superowe :)
UsuńFajnie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne są gry z tej serii :) Polecam!
UsuńMój synek byłby zdecydowanie zachwycony :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Fajna zabawa zapewniona.
UsuńFajna gra, chociaz mój synek jeszcze za mały na takie zabawy :) pewnie wszystkie karty fruwałyby w powietrzu :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, dorośnie i do takich gier :)
UsuńAle świetna gra, jak Piotruś będzie większy chętnie się z nim pobawię w taką edukacyjną grę :)
OdpowiedzUsuńPolecam. A lubicie w ogóle takie rodzinne zabawy?
Usuńo kurde wydaje się całkiem fajne! ;D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. A wszystko tak ładnie wykonane, że gra idealnie nadaje się na prezent.
Usuńo ja :D Genialne :D fajna ta gra
OdpowiedzUsuńBardzo! Ale pozostałe dwie z tej serii też sa fajowe.
UsuńGra wydaje się mega fajna :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz jakiegoś dzieciaka do obdarowania to ta gra idealnie się do tego nadaje.
UsuńCudnie wygląda :) Od dziecka uwielbiam planszówki :)
OdpowiedzUsuńMasz jakąś swoja ulubioną? My lubimy grać jeszcze w Grzybobranie ( jeśli chodzi o te takie stare, stare gry ).
UsuńBardzo fajny wpis. Dzięki za pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuńNa zdrowie! Dobrej zabawy życzę :)
UsuńAle wesoła ta gierka:)
OdpowiedzUsuńSą jeszcze dwie z tej serii o równie fajnych nazwach i prostych zasadach :)
UsuńCoś w sam raz dla mojej siostrzenicy - fanki psów :D
OdpowiedzUsuńNa pewno byłaby zadowolona :) Rysunki A.Mleczki są superowe.
UsuńSama chętnie bym w nią zagrala! :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na partyjkę :)
UsuńMój mały kuzyn ma niedługo urodziny, chętnie mu coś takiego kupię :) Na pewno się ucieszy :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko gra jest odpowiednia dla jego wieku to na pewno będzie fajnym prezentem :) No i będziecie mogli razem pograć.
UsuńGra wygląda na fajną. Na pewno miło można spędzić przy niej czas ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację :) Mamy z nia fajna zabawę. No i taka gra na krótką rozgrywkę więc nikt nie zdąży się znudzic :)
UsuńŚwietnie prezentuje się ta gra moja chrzesnica byłaby szczęśliwa 😁
OdpowiedzUsuńLada moment Dzień Dziecka :)
UsuńMyślę, że mój mały brat miło spędziłby czas przy tej grze.
OdpowiedzUsuńIle lat ma Twój braciszek?
UsuńCoś dla mojego syna :-)
OdpowiedzUsuńZerknij jeszcze na dwie pozostałe gry: Kurza Stopa i Motyla Noga - sa równie fajowe.
UsuńJa już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła pograć sobie z synem :)
OdpowiedzUsuńNiech no tylko dorośnie?
UsuńAle ekstra! coś czuję, że spędzilibyśmy wiele wieczorów grając w nią!
OdpowiedzUsuńMy mamy wszystkie 3 z tej serii wiec jak zaczynamy grać to w każdą pokolei..tylko wiesz...non stop przegrywam!
UsuńJuż nie mogę się doczekać jak. Mój synek dorosnie do takich gier :)
OdpowiedzUsuńNo jeszcze trochę zanim pogracie w takie gry..ale czas szybko leci :)
UsuńPuzzle układamy często, na planszówki dzieciaki w moje rodzinie są jeszcze za małe. Tak teraz sobie myślę i w sumie w dzieciństwie graliśmy tylko w eurobiznes. Mamy słabą tradycję planszówkową. Czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńU nas puzzle też na porządku dziennym. Sami z Mężem sięgamy po te z tysiącem, tysiącami kawałków i na kilka dni okupujemy stół w salonie :)
UsuńEurobiznes - najlepsza gra świata!
Ooo coś idealnego dla moich braci ❤️
OdpowiedzUsuńLubia grać w takie mini gierki?
UsuńUwielbiam takie gry. To miły sposób na spędzenie czasu wieczorem :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Kasiu..A są jeszcze gry dla dorosłych, wiesz?
UsuńŚwietna gra, idealna dla moich dzieciaków :-)
OdpowiedzUsuńJak będziecie szukali jakichś gier na szybkie rozgrywki to polecam się nimi zainteresowac :)
Usuń