FIX MAT - PRASOWANY PUDER MATUJĄCY
5/15/2019
41
KOSMETYKI DO MAKIJAŻU
,
MAKE UP
,
MAKEUP
,
PUDER
,
PUDER MATUJĄCY
,
REVERS
,
REVERS COSMETICS
Chyba
każda z kobiet się ze mną zgodzi, że puder jest podstawowym
kosmetykiem, po który sięgamy praktycznie za każdym razem przy
robieniu makijażu?
Przyznam,
że nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez pudru, który ma
zmatowi skórę po nałożeniu podkładu oraz utrwali mój makijaż..
„FIXMAT Matujący puder prasowany, który posiada właściwości
absorbujące nadmiar sebum, dzięki czemu twarz przez cały dzień
wygląda, świeżo, zdrowo i promiennie. Lekka niezatykająca porów
formuła łatwo się rozprowadza i zapewnia długotrwały matowy
efekt wykończenia makijażu. Jedwabista konsystencja pudru stapia
się ze skórą, nadając jej naturalny odcień. Dzięki doskonałemu
kryciu niweluje drobne niedoskonałości skórne, zmniejsza
widoczność porów i ujednolica koloryt cery. Odpowiedni
dla każdego rodzaju skóry, szczególnie tłustej i mieszanej.”
Zanim
opowiem Wam o moich wrażeniach – kilka spraw technicznych.
Puder
ma dość standardowe opakowanie, jak na taki kosmetyk, platikowe (
zaskakująco gruby i porządny plastik, przy upadku na ziemię nic
się z nim nie dzieje ) okrągłe opakowanie ( 9g ) z okienkiem.
Zamknięcie trzyma solidnie. Producent nie dołączył tu ani
gąbeczki, ani mini pędzelka – ta kwestia jest dla mnie kompletnie
nieznacząca, bo i tak nie używam tych dołączanych akcesoriów.
Zdecydowanie wolę puchate pędzle.
Puder
ma dość ciekawą strukturę, konsystencję. Jest przyjemnie
jedwabisty i miękki ( nabranie go na pędzel nie przynosi żadnych
problemów ) - trzeba jednak uważać z aplikacją by nie przesadzić
z ilością, bo gdy przesadzimy zaczyna być widoczny na skórze a
przecież nie o to nam chodzi, prawda?. Coś co mnie zaciekawiło w
tym pudrze to to, że po „zdjęciu” pierwszej warstwy, puder
sprawia wrażenie takiego miałkiego. Ja lubię taką konsystencję w
pudrach – uważam, że wtedy puder lepiej osiada na skórze, niż
taki który jest totalnie suchy. Nie
osypuje się podczas aplikacji, nie pyli i myślę, że jest to
również zasługa tej „miałkości”. Wygładza
skórę, wyrównuje ją.
Warto tu zaznaczyć jedną kwestię: puder nie wysusza skóry, nie ściąga jej. Ale..uważam, że kosmetyk ten idealnie nadaje się do skóry mieszanej lub przetłuszczającej się. Puder idealnie absorbuje nadmiar sebum, bardzo fajnie matuje skórę i co zaskakujące – ma działanie kryjące ( nie jest to zwykły transparentny puder ). W przypadku skóry mocno przesuszonej, może mieć tendencje do podkreślania suchych skórek, szczególnie w takich newralgicznych miejscach jak np. okolice płatków nosa.
Kolor,
który wybrałam nie jest odcieniem neutralnym – mamy tu żółte
podtony – wiem, że nie każdemu to pasuje, ale u mnie z moimi
neutralnymi podkładami całkiem nieźle się zgrywa. Mimo wszystko
jednak daje nam kolor.
A
jeśli mowa o zgrywaniu się z podkładami – w przypadku bardzo
jasnych tworzy się całkiem niezłu duet, niestety w przypadku
podkładów, które maja tendencję do utleniania się i ciemnienia,
w połączeniu z tym pudrem – mam wrażenie, że efekt zciemnienia
wzrasta. Drugą kwestia współpracy z podkładami jest to, że nie
wpływa na ich ważenie się, „ciastkowanie” - i to ogromny plus.
Podsumowując
– puder FIX MAT ALL IN ONE jest całkiem niegłupi, matuje tak jak producent obiecuje
– ja jednak wolałabym by był ciut jaśniejszy albo w ogóle
transparentny.
A Wy sięgacie po takie kolorowe pudry matujące czy jednak tylko transparentne, białe są u Was w użyciu?
POZDRAWIAM CIEPŁO
OLA
Słyszałam o tych kosmetykach, ale nie miałam okazji ich testować. Ja zdecydowanie wolę sypkie, transparentne pudry. Jakoś za tymi w kamieniu nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńJa np. pod oczy używam tylko i wyłącznie transparentnych pudrów sypkich. Najlepiej mi sie tam spisują.
UsuńMarkę znam jedynie z blogów, puder fajny :)
OdpowiedzUsuńSięgnij kiedyś po któryś z ich kosmetyków i zobacz jak będzie Ci się spisywał.
UsuńU mnie zdecydowanie wygrywają transparentne, dobrze wyglądają na skórze niezależnie od naszego koloru skóry. Najchętniej sięgam po sypkie, pięknie utrwalają podkład.
OdpowiedzUsuńMasz jakiś ulubiony, który możesz polecić jeśli chodzi o okolicę pod oczami?
UsuńMiałam go kiedyś, nawet dobrze się sprawdził.
OdpowiedzUsuńTo fajnie - trafiłaś z kolorem bez problemu?
UsuńJa kompletnie nie kojarzę markę
OdpowiedzUsuńTo taka bardzo przyzwoita cenowo firma.
UsuńMnie bardzo ciekawi ich podkład, ale ze względu na kolor muszę go kupić stacjonarnie. I nie ma ;(
OdpowiedzUsuńKtóry z podkładów Cię zaciekawił?
UsuńJa zazwyczaj sięgam po te najjaśniejsze.
bardzo dobry kolor dla mnie:D
OdpowiedzUsuń:) o widzisz! To wiesz, że w razie czego możesz po niego sięgnąc.
UsuńJeśli chodzi o pudry to jestem wierna swojemu ulubieńcowi HD z Bell z Biedronki :D
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja go nie znam?
UsuńKojarzę markę, bo trafiłam na sporo recenzji w ostatnim czasie.
OdpowiedzUsuńKtóryś z tych kosmetyków zaciekawił Cię jakoś szczególnie?
UsuńMasz rację, że puder to podstawa. Tego nie miałam jeszcze, ale wygląda bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuńU mnie bez pudru nie ma makijażu..
UsuńJa lubię najbardziej biały puder z Inglota :) oczywiście czasami też używam takiego kolorowego pudru choć z tym się jeszcze nie spotkałam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTransparentne pudry sa po prostu najbardziej uniwersalne.
UsuńFajnie, że matuje ale jak ciemny - to nie dla mnie. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńNo nie jest najjaśniejszy w kolorze, ale ciemny też nie..
UsuńZ tej marki znam tylko rozświetlacze :)
OdpowiedzUsuńSą świetne, prawda?
Usuńja najbardziej lubię bananowe pudry :D więc taki bym chciała hihih - ale ogólnie marka zrobiła na mnie duże wrażenie i generalnie polubiłam się z nią :)
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam do tej pory jeszcze ŻADNEGO pudru bananowego. Może polecisz mi jakieś na wypróbowanie?
UsuńMam ochotę na ten puder, ale aktualnie walczę z przesuszoną skórą wokół nosa.. jak tylko się z nią uporam to koniecznie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńSięgnij koniecznie po jakiś mega nawilżający krem..albo ratuj się kwasem hialuronowym :)
UsuńKiedyś miałam taką samą opinię jak Ty, no bo jak to bez pudru. Teraz podchodzę do tego nie co inaczej. Mam mieszaną skórę, ale nie lubię płaskiego matu. Gdy używam matującego podkładu to go nie pudruję, a gdy mam rozświetlający podkład, który pudruję, to poprawiam go mgiełką. Jedynie strefa T musi u mnie być nie co zmatowiona. Na pierwszy rzut oka myślałam że będziesz pisać o pudrze fit me, podobny jest opakowaniem. Może na strefę t byłby fajny. Kolejny raz przekonujesz mnie do kosmetyków revers :)
OdpowiedzUsuńMam jeden puder który daje satynowy efekt na skórze - mineralny. I to jest sztos jeśli chodzi o tego typu efekt - jeśli oczywiście ktoś coś takiego lubi.
UsuńNie znam a ogolnie lubie take pudry :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie możesz po ten sięgnąć - szczególnie, że nie należy do najdroższych.
Usuńteraz nie mam oksydujących podkładów, więc było by ok ;D
OdpowiedzUsuńAniu jakiego podkładu teraz używasz?
UsuńFaktycznie jest całkiem niegłupi ;) Ja najczęściej wybieram pudry transparentne, bo są dla mnie wygodniejsze i nie muszę się martwić o niepożądaną zmianę koloru podkładu ;) A puder matujący używam jedynie do strefy T :)
OdpowiedzUsuńja po transparentne sięgam np przy przypudrowywaniu okolicy oczu :)
UsuńCiekawy ten puder, ja mam suchą cerę, więc mógłby się nie sprawdzić, ale kolor mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńU mnie podejście do pudrowania mimo mieszanej cery się zmieniło. Obecnie stawiam na satynowe pudry lub mieszankę zwykłego pudru z rozświetlaczem. Po prostu zauważyłam, że moja cera staje się sucha przez matujące pudry, a efekt też mi się potem nie podoba na cerze, więc zrezygnowałam i szukam satynowych wykończeń, mimo że idzie lato : )
OdpowiedzUsuńJuz coraz rzadziej sięgam po takie pudry. Super ze ten dobrze się sprawdził i umie współgrać z podkładami.
OdpowiedzUsuńMój blog :)