CZY NOVEX GŁĘBOKO ODŻYWIA?
3/25/2019
32
FRYZOMANIA
,
KOSMETYKI DO WŁOSÓW
,
MASKA
,
MASKA DO WŁOSÓW
,
NOVEX
,
PIELĘGNACJA WŁOSÓW
,
WALKA O WŁOSY
,
włosy
Jestem, jestem..ale zaraz lecę..
W przerwie na południową kawę dokańczam dzisiejszy wpis, który piszę i piszę już od jakiegoś czasu, i zaraz lecę dalej. Po tygodniu przesiedzianym w domu - musze nadrobić różne zaległości jeśli chodzi o niektóre sprawy, których telefonicznie i online nie da się załatwić. I uwierzcie, że w dzisiejszych czasach są jeszcze takie rzeczy.
Filiżanka kawy w dłoń, obok stoi kubek termiczny z przygotowanym "piciem na wynos" ( no bo po co kupować coś w jednorazowym kubku, jak mogę wziąć ze sobą z domu, prawda? ).
W przerwie na południową kawę dokańczam dzisiejszy wpis, który piszę i piszę już od jakiegoś czasu, i zaraz lecę dalej. Po tygodniu przesiedzianym w domu - musze nadrobić różne zaległości jeśli chodzi o niektóre sprawy, których telefonicznie i online nie da się załatwić. I uwierzcie, że w dzisiejszych czasach są jeszcze takie rzeczy.
Filiżanka kawy w dłoń, obok stoi kubek termiczny z przygotowanym "piciem na wynos" ( no bo po co kupować coś w jednorazowym kubku, jak mogę wziąć ze sobą z domu, prawda? ).
Jakiś czas temu pisałam Wam o wielkiej masce firmy Novex, którą mam ze sklepu Fryzomania i już wtedy wspominałam Wam o tym, że mam też drugiego takiego giganta i właśnie o nim chciałabym Wam dzis pokrótce opowiedzieć.
Zacznę od kilku spraw technicznych:
*opakowanie: wielki 1-kilogramowy pojemnik z zakrętką
* skład:
aqua, cetearyl alcohol, petrolatum, zea mays starch, cetrimonium chloride, parfum, prunus amygdalus dulcis oil, methylparaben, propylparaben, butyrospermum parkii butter, hydrolyzed keratin, phenyl trimethicone, lactic acid, linum usitatissimum seed extract, tocopheryl acetate, hydroxypropyltrimonium honey, ceramide 2, hydrolyzed milk protein, panthenol, theobroma cacao extract, methylisothiazolinone, methylchlorouisothiazolinone, propylene glycol, rose extract, glycyrrhiza glabra (licorice) rhizome/root, cichorium intybus leaf extract, hydrolyzed rhodophyceae extract, hydrolyzed collagen, hydrolyzed elastin, phenoxyethanol, disodium edta, imidazolidinyl urea, menthol, sodium chondroitin sulfate, butylparaben, biotin, ethylparaben
* zapach i konsystencja: biała, budyniowa z dośc intensywnym zapachem kojarzącym mi się z kosmetykami fryzjerskimi, profesjonalnymi
Zacznę od tego co moim zdaniem bardzo istotne i na co chcę zwrócić Waszą uwagę. Trzeba bardzo uważać z ilością maski, którą kładziemy na włosy.
Początkowo miałam wrażenie, że moje włosy wręcz piją tę maskę i przyjmowały każdą ilość ( a ja skrzętnie z tego korzystałam - w końcu miałam WIELKIE opakowanie, prawda? ), przez co na włosy kładłam zdecydowanie za dużą ilość. Kończyło się to mocno "brudnymi" włosami. Mimo iż były świeżo po myciu - nie wyglądały na czyste i świeże.
Później jednak zaczęłam na włosy nakładać mniejszą ilość (i zdecydowanie szybciej maskę spłukiwałam z włosów), mimo iż wydawało mi się, że przydałoby się więcej. I tu już efekty były zdecydowanie przyjemniejsze dla oka.
Jak wyglądały moje włosy po wyschnięciu?
- bardzo wygładzone
- o jakimkolwiek puchu nie ma mowy
- włosy bez problemu dają się rozczesać, szczotka wręcz sunie po nich
- i faktem jest, że łatwiej jest je uczesać - moje włosy już nie są tak strasznie niesforne i nie mam wrażenia, że wszędzie mam wystające "antenki"
Maskę stosowałam też na dosłownie kilka chwil, pod turban i ciepłe powietrze ( ale do takich akcji mam inny kosmetyk ) i dopiero wtedy było widać dodatkowe działanie maski. Włosy były wręcz śliskie w dotyku, miałam problem z powstrzymaniem się przed dotykaniem ich i nawijaniem na palec.
Niesamowite! No i ważne, że efekt wygładzenia, śliskości utrzymuje się dłużej niż do kolejnego mycia. Nie ma konieczności używania maski przy każdym myciu włosów - w zupełności wystarczy co 2-3 raz a efekt nadal jest.
Po raz kolejny znalazłam fajny kosmetyk do włosów. Maska leci do mojej Mamy by wypróbowała ją na swoich kręconych, przesuszonych włosach - ciekawa jestem jak jej się sprawdzi i czy będzie miała tak samo przyjemne odczucia jak ja.
BUZIAKI
OLA
Ooo takich efektów szukam :) Choć czy moich cienkich piórek by za bardzo nie obciążyła hmmm .... :P
OdpowiedzUsuńJa też mam raczej cienkie włosy..Powiedziałabym wręcz, że takie "byle jakie".
UsuńO proszę, tej wersji jeszcze nie miałam, ale zdecydowanie zapowiada się na jedną z lepszych :) Ja z maskami tej marki mam relację love-hate, ze wskazaniem na to drugie ;) Ale znalazłam też jedną perełkę, w postaci Deep Moisture Hair Mask Argan Oil :)
OdpowiedzUsuńMuszę zerknąć na tę maskę, którą polecasz, bo nie kojarzę bym ją kiedykolwiek miała.
UsuńO bardzo ciekawy produkt, ciekawe, czy by się sprawdziła u mnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mieszkasz gdzieś bliżej bo chętnie podrzuciłabym Ci jakąś odlewkę na wypróbowanie. Litr to ogromna pojemność :)
Usuńdla mnie takie mazidło to nowość;)
OdpowiedzUsuńUżywasz w ogóle masek do włosów?
UsuńFajnie że daje dobre efekty z taką pojemnością będzie długo służyć :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDlatego chętnie dzielę się z bliskimi mi kobietkami, takimi fajnymi kosmetykami :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą maską ostatnio na potęgę zużywam takie produkty, więc chętnie ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMoj Mąż śmieje się i pyta czy ja te maski zjadam czy jak, że takie ilości zużywam.
Usuńpierwszy raz widze ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się pokazać Ci coś nowego.
Usuńmiałam kilka miniaturek Novexa - były bardzo fajne. Dopiero co wydenkowałam litrową odzywkę dr Sante i póki co mam jednak dosyć takich pojemności:)
OdpowiedzUsuńDlatego ja przy takich pojemnościach najczęściej dzielę się jeszcze z Mamą albo koleżankami :) Miałam te malutkie słoiczki masek Novex i to było dla mnie zdecydowanie za mało.
UsuńChętnie bym ją sprawdziła. :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Są też mniejsze pojemności na wypróbowanie.
UsuńCiekawy produkt, nie słyszałam wcześniej ani o produkcie, ani o marce :) Ja jednak stawiam na te maski DIY, szczególnie z olejkiem rycynowym i żółtkiem :)
OdpowiedzUsuńJa chyba jeszcze nie mam odwagi na takie kombinowanie :)
UsuńFajnie, że się u Ciebie spisała :)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo zadowolona z niej jestem.
UsuńZnam z widzenia i tylko z widzenia ;p
OdpowiedzUsuńJak w tej piosence.. :)
UsuńKojarzę ten produkt tylko z widzenia 🧐
OdpowiedzUsuńJa również nie widziałam tych kosmetyków nigdzie stacjonarnie. Trzeba zamawiać online :)
UsuńNigdy nigdzie nie widziałam tego produktu, a szkoda.
OdpowiedzUsuńPoszukaj online - na www.fryzomania.pl na pewno jeszcze mają tę maskę.
UsuńDaj znać jak się sprawdzi mamie, bo sama mam włosy suche i kręcone. :)
OdpowiedzUsuńZapytam ją za jakiś czas i na pewno dam Ci znac :)
UsuńKurde aż się zaczęłam zastanawiać czy ja nie przesadzam z ilością nakładanej maski. Co prawda ja jadę tylko od ucha w dół, ale też mogę przesadzać. Nakładam hojną garstkę... ale nie czuję żeby włosy były brudne, więc chyba nie jest źle. Mam trochę kręcone i bardzo puszące, tak jak Twoja mama. Daj znać jak się jej sprawdziła. Jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa mam ogromny problem z przesadzaniem z ilością w używaniu i aplikacji tego typu kosmetyków. Nie wiem z czego to wynika.
Usuń