BO CZASAMI MOŻE BYĆ ODJAZDOWO..

Ostatnio pokazywałam Wam dużo produktów matowych do ust. Większość z nich była w dość stonowanych kolorach, takich do noszenia na co dzień. Są jednak na rynku również takie błyszczyki, pomadki na widok, których otwieramy oczy ze zdumienia..

Odjazdowe kolory, prawda? Szczególnie ten róż i fiolet, czerwień jest jeszcze do przeżycia.

Powiem Wam, że chyba brak by mi było odwagi na umalowanie ust takimi cudacznymi kolorami.

To co pokazuje nam producent na opakowaniu wydaje się być dużo delikatniejsze niż jest w rzeczywistości. Ale o tym za momencik.

Freedom PRO MELTS IMPACTS COLLECTION to zestaw trzech błyszczyków ( około 25-30zł ) w kolorach: PUBLIC, RUMOUR i FEMME.

Intensywne, mocno napigmentowane ( nawet bardzo ), niesamowicie trwałe ( wręcz "przyklejają się" do skóry ) - z kremowym, aksamitnym wykończeniem.

Proste i niczym nie wyróżniające się opakowanie, bez zbędnych udziwnień. Do tego dość sztywna a jednocześnie miękka gąbeczka- ma taki kształt, że bez problemu pozwala na równe rozprowadzenie błyszczyka na ustach ( bez robienia smug ).

Ja nie mam w sobie odwagi na takie odcienie ( mam na myśli ten róż i fiolet ) ale może ktoś lubi takie szaleństwo na ustach?

BUZIAKI

OLA