CZEKOLADOWE HANDMADE
Bardzo cenię osoby, które mają siłę, zaparcie i chęci do samodzielnego tworzenia kosmetyków. Ja nie mam - przyznaję się bez bicia. Brak mi wiedzy i umiejętności w tym zakresie, ale... za to bardzo chętnie używam takich kosmetyków i doceniam ich właściwości.
Dziś będzie o mydle..
Jeszcze nie tak dawno nie przepadałam za mydłami w kostce. Zdecydowanie bardziej wolałam te w płynie. I ze względu na wygodę używania i ze względu na higienę. Przypadek i wspaniałe naturalne mydło sprawiło, że przekonałam się do kostek, ba..znalazłam też sposób na zachowanie higieny w stosowaniu. No i poległam..Zakochałam się w mydłach w kostce! Właściwości, zapach, wygląd - wszystko to sprawiało, że te niewielkie kosteczki stały się stałymi bywalcami w pielęgnacji mojej, i córki.
Czekoladowa kostka, nietuczące słodkości? Kto by się nie skusił?
Do tego dołóżmy ręczną robotę i naturalny skład ( masło kakaowe, oliwa z oliwek, olej kokosowy, olej rycynowy, olej palmowy, kakao ). I można zacząć rozpieszczanie skóry.
Moje mydło czekoladowe pochodzi z firmy Mydlane Rewolucje. Przeznaczone jest dla skóry mieszanej i za zadanie ma łagodzenie podrażnień, zapobieganie starzeniu się skóry i utracie wody. Nawilżanie i regeneracje. Idealnie, prawda?
A jak jest w rzeczywistości?
Mydełko bardzo delikatnie pachnie czekoladą i zdecydowanie nad jej zapachem góruje aromat oliwy z oliwek ( jak dla mnie dość charakterystyczny zapach ). Mimo wszystko jest to dość przyjemny aromat, całkiem inny niż w przypadku perfumowanych mydeł drogeryjnych. Moje czekoladowe mydło zachowuje się też trochę inaczej, niż standardowe mydła, po kontakcie z wodą i przy próbie mydlenia. Nie tworzy zwykłych mydlin, a raczej coś jak niewielka emulsyjna pianka. Ciężko jest mi opisać tę konsystencję, nie są to po prostu zwykłe, duże bańki mydlane.
No i działanie.
Mydło jak mydło - myje. I tu nie ma co się rozwodzić nad tą kwestią. Warto jednak zwrócić uwagę na jego działanie pielęgnacyjne. Najważniejsze - nie wysusza, nie przesusza skóry. Nie ma co się obawiać o nieprzyjemne jej ściągnięcie, napięcie. Skóra jest przyjemnie gładka i przyznam, że ciekawi mnie jakie wrażenia miałaby osoba, która nie ma zbytnich problemów z nawilżeniem skóry. Ja niestety mam ( o czym wiecie ) więc tak czy siak musiałam wspomagać się jakimś masłem, balsamem. Chociaż nie było to tak usilnie pilne jak w przypadku zwykłego drogeryjnego mydła, które na moja skórę działa BARDZO przesuszająco.
Dodatkowo zauważyłam, że mydło ma delikatnie łagodzące działanie. Podrażnienia wywołane czynnikami zewnętrznymi - np. otarcia, czy powstające niedoskonałości - szybciej się "wyciszają" i goją. To duży plus.
Podsumowując - moim zdaniem, obietnice producenta zostały spełnione. Do tego mamy fajny kształt, przyjemny skład i ręczną robotę.
Myślę, że warto się skusić. Ja na pewno wielokrotnie powtórzę moją "przygodę" z naturalnymi kostkami.
Ciekawi mnie czy używacie takich mydeł? A może same tworzycie takie cuda? Koniecznie dajcie znać!
Znacie może blogi, na których krok po kroku opisywane jest tworzenie mydeł? Jeśli tak to podeślijcie linki w komentarzach :)
POZDRAWIAM
OLA
Ciekawe mydło, czasem kupuje takie produkty.
OdpowiedzUsuńJa przekonałam się, że warto mieć coś takiego w swojej łazience :)
UsuńA kupujesz jakieś konkretne mydła naturalne?
Cudeńko ☺
OdpowiedzUsuńTak, tak! Polecam!
UsuńBardzo rzadko sięgam po mydła w kostce ale na to z czystej ciekawości bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńZ jakiegoś konkretnego powodu nie używasz ich na stałe? Z wygody? Czy może nie wiesz, które wybrać by było najlepsze?
UsuńBardzo lubię takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńMasz jakieś ulubione? Podeślij namiary :)
UsuńNo nie! A ja po tytule i zdjęciu , że to ręcznie robiona czekolada! Szkoda, że to mydełko nie pachnie intensywnie czekoladą - byłoby dla mnie idealne
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że miniaturka może skusić czekoladoholików :)
UsuńJa zawsze korzystam z mydeł w kostce, ale tych naturalnych jeszcze nie miałam okazji spróbować. Nie przywiązuję aż tak dużej wagi do produktów myjących dłonie ;) Ale kiedyś się skuszę, żeby zobaczyć co one takiego w sobie mają, że wszyscy tak chwalą ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj naturalnych mydeł. Gwarantuję Ci, że zauważysz różnicę między mydłami drogeryjnymi a tymi o super składach.
Usuńja generalnie lubię żele, teraz mam mydło w kostce i do rak używam:)
OdpowiedzUsuńJakie masz mydełko? Coś naturalnego?
Usuńbardzo lubię takie mydełka :) podziwiam osoby, co samodzielnie takie produkty robią :)
OdpowiedzUsuńOj ja też podziwiam. Miałam kiedyś moment, że pomyślałam, że może spróbuje ale chyba zabrakło mi odwagi..
Usuń