PO FRANCUSKU, KOKOSOWO
Piszę i piszę. Pracuję nad postem na temat drogerii internetowych ( wspominałam Wam o tym na FB ) - co prawda chyba nie będzie miało to pierwotnej formy jaką sobie założyłam, ale mam nadzieję, że to jak będzie wyglądał również wywoła w Was zainteresowanie.
A teraz..Weekendowo zapraszam Was na krótki post kokosowy.
Kosmetyk ten zamówiłam już jakiś czas temu ( ba..już dawno sięgnął dna ) - przy moim pierwszym zamówieniu w Yves Rocher, przy okazji jakiejś mega promocji.
Bez zbędnych wstępów przechodzę do konkretów.
"Żel pod prysznic i do kąpieli KOKOS to kosmetyk do mycia ciała, który zapewni Ci chwilę przyjemności i odprężenia, otulając ciało lekką, pachnącą pianą i pozostawiając na skórze subtelny, egzotyczny zapach kokosa. Formuła żelu nie wysusza skóry. Kosmetyk ma neutralne dla skóry ph."
Skład:
Aqua/Water/Eau, Sodium Laureth Sulfate,
Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Parfum/Fragrance,
Glycol Distearate, Cocamide MEA, Cocos Nucifera (Coconut) Fruit Extract,
Tetrasodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Imidazolidinyl Urea,
Sodium Chloride, Polyquaternium-7, Coumarin, Citric Acid, Sodium
Thiosulfate, Butylparben, Hexyl Cinnamal, Benzyl Benzoate, Denatonium
Benzoate
Opakowanie: prosta, dość pękata butelka z zakrętką. Dość duży otwór przez który wylewamy żel to zdecydowany minus jeśli chodzi o te opakowanie. Brakuje tu pompki, jakiegoś aplikatora. Niestety wielokrotnie zdarzyło mi się wylać za dużo kosmetyku. Etykieta w języku francuskim ze zdjęciem kokosa. Nie jest "nabrzdżona" ( tak się to pisze? ) niepotrzebnymi napisami, rysunkami, obietnicami.
Pojemność: 400ml
Cena: 16,90zł
Moje Wrażenia:
konsystencja - raczej kremowa, ani gęsta ani rzadka; taka w sam raz jeśli chodzi o tego typu kosmetyk. Nie pieni się jakoś zbyt intensywnie. Ciężko go jednak zmyć ze skóry do zera.
zapach - mamy tu kokosowy aromat ale nie jest to jego idealna słodycz. Niestety gdzieś w tle pojawia się chemiczna nuta, która nie bardzo mi pasuje. Nie bardzo odpowiada mi ten zapach.
I na koniec kilka słów o wrażeniach z używania.
Myje jak każdy żel pod prysznic, odświeża choć na skórze przez jakiś czas pozostaje lekko kokosowy zapach ( o zapachu kilka linijek wyżej ), i tym razem nie jestem z tego zadowolona.
Niestety lekko przesusza mi skórę i konieczne jest zastosowanie bardzo intensywnie nawilżającego balsamu.
Niczym się ten żel nie wyróżnia i nie ma w nim nic, co spowodowałoby moje ponowne zainteresowanie tym kosmetykiem. Ciekawa jestem czy któraś z Was miała z nim styczność i czy ma podobne do moich wrażenia czy może wręcz przeciwnie?
Myje jak każdy żel pod prysznic, odświeża choć na skórze przez jakiś czas pozostaje lekko kokosowy zapach ( o zapachu kilka linijek wyżej ), i tym razem nie jestem z tego zadowolona.
Niestety lekko przesusza mi skórę i konieczne jest zastosowanie bardzo intensywnie nawilżającego balsamu.
Niczym się ten żel nie wyróżnia i nie ma w nim nic, co spowodowałoby moje ponowne zainteresowanie tym kosmetykiem. Ciekawa jestem czy któraś z Was miała z nim styczność i czy ma podobne do moich wrażenia czy może wręcz przeciwnie?
A Wy używacie kosmetyków YR? Macie może jakieś ulubione, godne polecenia? Koniecznie dajcie znać.
POZDRAWIAM CIEPŁO
OLA
Wszystko co kokosowe uwielbiam dlatego rozczarowana jestem Twoim zdaniem na temat jego zapachu więc nie wypróbuje go.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko z przyjemnością bym go wypróbowała, bo kocham wszystko co kokosowe ;)
OdpowiedzUsuńCzęsto kupuję żele w Yves Rocher online, nawet po kilka opakowań, ale te w mniejszych pojemnościach, świetny wybór fajnych zapachów :) Miałam kiedyś taką malutką podróżna wersje tego kokosa i chyba mi nie przeszkadzał, ale starczyl na kilka użyć ☺
OdpowiedzUsuńKokosowe nuty bardzo lubię,z YR mam krem pod oczy i jestem zadowolona,po żele jeszcze nie sięgałam.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze żadnego żelu od YR i teraz zbytnio nie zamierzam mieć, chociaż jeszcze jakiś czas temu mocno mnie kusiły ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty z YR ;) Po żele sięgam dość często
OdpowiedzUsuńNie mam produktów tej marki, ale sama nie wiem, czy coś by mnie satysfakcjonowało :P
OdpowiedzUsuńSzkoda że wysusza i że zapach nie jest naturalny ;/
OdpowiedzUsuńMiałam malinowy i bardzo go lubiłam. Zwykle balsamuję się po prysznicu więc nawet wysuszenie mi by nie przeszkadzało :D
OdpowiedzUsuńZ YR miałam chyba tylko szampon i tusz do rzęs, jakoś nie zaglądam do ich sklepu za często.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu ale za to bardzo lubię tą firmę :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego żelu akurat. Mam w zapasach inny żel YR i mam nadzieje, że nie bedzie tak wysuszał.
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii balsam z pszenicy i byłam zadowolona chociaż był dosyć ciężki
OdpowiedzUsuń