PSZCZOŁY RATUJĄ SUCHĄ CERĘ
W końcu! W końcu przyszła wiosna! Słoneczna i ciepła. Aż chce się rano wstawać z łóżka jak widzę taką pogodę za oknem. Balkon cały dzień otwarty, okna pootwierane, pranie na balkonie suszy się dosłownie chwilę.. Jak dla mnie taka pogoda może już zostać :)
Tak jak obiecywałam jakiś czas temu - dzisiaj pojawi się moja opinia na temat niebieskiej serii kosmetyków Propolia, przeznaczonych do pielęgnacji cery suchej. Ciekawe jesteście jak mi się spisały kolejne pszczele kosmetyki?
Dziś zapraszam Was na post o serii niebieskiej - przeznaczonej dla osób borykająch się z sucha skórą.
ORGANICZNY KREM NA DZIEŃ DO CERY SUCHEJ "SECRETS DE L'AUBE" "SEKRET PORANKA" - NAGIETEK, PROPOLIS & ORGANICZNE MASŁO SHEA
"Dla porannego komfortu.
Swój codzienny, poranny makijaż rozpocznij kremem na dzień "Secrets de l'Aube" - (Sekret Poranka) z linii Propolia!
Lekka konsystencja i świeży zapach rozmarynu. Wszystkie naturalne składniki aktywne, zawarte w aloesie, nagietku i maśle shea, pomogą skórze poradzić sobie z codziennymi wyzwaniami."
źródło: beeyes.pl
Skład:
Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil, Glycerin, Coco-caprylate caprate, Octyldodecanol, Myristyl alcohol, C10-18 triglycerides, Arachidyl alcohol, Butyrospermum parkii butter*, Behenyl Alcohol, Propolis Cera*,
Calendula Officinalis, Flower Extract*, Cera alba*, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil*, Xanthan Gum, Myristyl glucoside, Arachidyl, Glucoside, Benzyl Alcohol (1), Parfum, Sodium PCA, Sodium benzoate, Alcohol**,
Bisabolol, Limonene (1), Potassium, Sorbate, Citric acid, Tocopherol, Dehydroacetic Acid, Linalool (1), Sodium Hydroxide, Biosaccharide Gum-1, Citral (1), Glyceryl caprylate, Sodium anisate, Sodium Levulinate, Eugenol (1)
* składnik z produkcji organicznej ** wyprodukowane z organicznych składników (1) alergen
ORGANICZNY KREM NA NOC DO CERY SUCHEJ "COCON DU CREPUSCULE" "OTULANIE ZMIERZCHEM"- MLECZKO PSZCZELE, WIESIOŁEK, WYCIĄG Z BAOBABA
"Podaruj skórze delikatną ochronę dzięki kremowi na noc Propolia "Cocon du Crepuscule" - (Otulanie Zmierzchem) o niezwykłym zapachy hibiskusa. Bogata kremowa konsystencja kremu na noc odbudowuje suchą skórę twarzy, dzięki zastosowaniu wysokojakościowych, naturalnych składników ochronnych i przeciwutleniających, pochodzących z połączenia roślin organicznych i produktów pszczelich."
źródło: beeyes.pl
Skład:
Aqua, Olea Eurpaea leaf extract*, Citrus Aurantium amara flower water*, Butyrospermum parkii butter*, Cetearyl alcohol, Dicaprylyl carbonate, Glycerin, Helianthus annuus seed oil*, Isopropyl
isostearate, Olive oil decyl esters, Oleic/Linoleic/Linolenic polyglycerides, Simmondsia chinensis seed oil*, Oenothera biennis oil*, Royal Jelly Extract*, Cera alba*, Panax ginseng root extract*,
Adansonia Digitata pulp extract, Ananas sativus fruit extract*, Squalene, Cetearyl Glucoside, Sodium Stearoyl glutamate, Potassium sorbate, Tocopherol, Xanthan gum, sodium benzoate, citric
acid, Parfum, Dehydroacetic acid, Sodium Hydroxyde, Oleic acid, Benzyl alcohol, Citronellol, Eugenol, Limonene, Linalool
*składnik z produkcji organicznej
Opakowanie: butelki z mlecznego szkła + aplikator w formie pompki - po raz kolejny opakowania kosmetyków tej marki mnie zachwycają - taki drobiazg a sprawia radochę
Pojemność: 50ml
Cena: na dzień - 105zł, na noc - 99zł
Moje Wrażenia:
Zaskakująco lekka konsystencja obu kremów - szczególnie tego na noc. Przyzwyczajona raczej jestem do całkiem solidnych kremów pielęgnacji nocnej a tu: lekko i przyjemnie. Skóra nie czuje się obciążona, tłusta i wymazana. Konsystencja również wpływa na czas wchłaniania - nie jest może ekspresowy ale nie trzeba czekać wieków by krem wchłonął się do zera.
Niestety rzeczą, która może przeszkadzać to zapach tych kosmetyków - lekko ziołowy i dziwnie słodkawy. Całe szczęście jednak, że pojawia się ta słodka nuta ( czyżby to miód? ) - dzięki temu ( przynajmniej dla mnie ) te zioła nie są aż tak uciążliwe.
No i działanie - bo pewnie to Was najbardziej interesuje?
Istotne - kremy nie zapychają! Nie pojawiają się poskórne gulki, zaskórniki nie są pozapychane, zabrudzone. Twarz jest przyjemnie gładka - kremy łagodzą delikatne podrażnienia i zaczerwienienia. Jak dla mnie to bardzo znaczące - szczególnie teraz, gdy słońce coraz częściej wygląda zza chmury a moja jasna cera dość wrażliwie na nie reaguje.
Ten duet bardzo solidnie nawilża skórę i wpływa na niej odżywienie. Wygląda zdrowiej, zero suchych skórek, że nie wspomnę o jakimkolwiek napięciu czy szorstkości. Na takiej nawilżonej i odżywionej skórze - makijaż lepiej się trzyma i przede wszystkim my lepiej wyglądamy.
Mam świadomość, że może nie są to najtańsze mazidła - jeśli jednak ktoś szuka dobrego kosmetyku o niegłupim składzie, a dodatkowo chce wesprzeć inicjatywę przemiłej kobiety jaką jest Pani Jola - spokojnie może zaryzykować przeznaczenie funduszy na te kosmetyki. Ja polecam!
POZDRAWIAM CIEPŁO
OLA
Fajnie się prezentują :-) Zaciekawiłaś mnie :-)
OdpowiedzUsuńJa szczerze uwielbiam te kosmetyki. Udały się BeeYes - i mam nadzieję, że dzięki nim firma odniesie sukces na polskim rynku.
Usuńsuper, pierwszy raz widzę:)
OdpowiedzUsuńWarto się nimi zainteresowac :)
Usuńkrem na noc bym zakupiła!
OdpowiedzUsuńu mnie właśnie śnieg pada :P
Śnieg? WOW! Czyzby jeszcze wiosna do Ciebie nie dotarła?
UsuńA gdzie można je kupić?
OdpowiedzUsuńhttp://beeyes.pl/
UsuńWyglądają bardzo ciekawie :) cieszą oko :) fajnie, że się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńOpakowania + ich zawartość - jak dla mnie kapitalne :)
UsuńZaciekawiłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńCieszę się.
UsuńLubię jak uda mi się Wam pokazać ciekawe kosmetyki :)
fajniutkie :)
OdpowiedzUsuńOwszem :)
UsuńMiałam próbki tych kremów. I o ile wersja na noc pachnie ładnie o tyle wersja nadzień śmierdzi jak mokry stęchły karton posypany oranżadką w proszku.
OdpowiedzUsuńeee...może coś było nie tak z tą próbką?
Usuńciekawią mnie te kosmetyki, może w przyszłości wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńPolecam. Jeśli będziesz miała możliwość zainwestowania z pielęgnację ciut więcej pieniędzy- myślę, że na te kremy możesz spokojnie się zdecydować.
UsuńHmm bardzo intrygujący design, ciekawe jak działanie! :)
OdpowiedzUsuńTu niebieska seria - a widziałaś różową?
Usuńprzydałyby się mojej suchej skórze :-) a te opakowania nie dość że gustowne to jeszcze praktyczne (uwielbiam kremy z pompkami).
OdpowiedzUsuńMagda - masz chęć na próbkę?
UsuńNiestety nie dla mojej kapryśnej cery .
OdpowiedzUsuńA czego używasz na co dzień do pielęgnacji twarzy?
UsuńW przypływie gotówki pewnie się skuszę na ten duet, bo skład rzeczywiście jest obiecujący :)
OdpowiedzUsuń