ANTY AGING Z MLECZKIEM PSZCZELIM
Te z Was, które są tu już ze mną od dłuższego czasu pamiętają za pewne recenzje kosmetyków marki BEE YES - tak, tak - to te złoto pszczele. Dla przypomnienia podrzucę Wam linki - może któraś z Was będzie miała chęć zerknąć na te kilka słów.
Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować kolejne kosmetyki związane z pszczołami. Tym razem nie będzie na złoto a na różowo, chociaż same kosmetyki...są jak ze złota. A dlaczego? Zapraszam do przeczytania mojej opinii na ich temat. Będzie o serum i kremie pod oczy - tym razem nie z jadem pszczelim a propolisem - kitem pszczelim.
SERUM
Pełna Blasku - Pielęgnacja Odmładzająca
Delikatna i niezwykle przenikliwa konsystencja serum łączy korzyści przeciwutleniające mleczka pszczelego i przeciwzmarszczkowe kwasu hialuronowego wraz z łagodnym działaniem organicznych ekstraktów roślinnych. Jest wyjątkowo bogate w naturalne składniki aktywne, które wygładzają i odżywiają skórę. Serum, z najlepszymi aktywnymi składnikami do pielęgnacji skóry, zapewnia ponadczasowe piękno.
99% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego
95% składników roślinnych pochodzi z upraw ekologicznych
82% wszystkich składników pochodzi z upraw ekologicznych
Skład:
Aloe barbadensis leaf juice*, Salvia officinalis leaf water*, Glycerin**, Carthamus tinctorius seed oil*, Sesamum indicum seed oil*, Caprylic/Capric triglyceride, Royal jelly*, Squalane, Rosa canina fruit oil*, Bambusa
arundicea stem powder, Prunus amygdalus dulcis oil*, Helianthus annuus seed oil, Aqua, Lilium candidum flower extract, Fagus sylvatica bud extract*, Centella asiatica leaf extract*, Sodium hyaluronate, Beta vulgaris root
extract, Tocopherol, Citrus aurantium dulcis fruit water*, Sucrose laurate, Mel*, Xanthan gum, Hydrolyzed corn starch, Lactic acid, P, Anisic acid, Citric acid, Parfum, Potassium sorbate, Sodium benzoate, Dehydroacetic acid,
Benzyl alcohol (1), Citronellol (1), Geraniol (1), Limonene (1), Linalool (1)
*składnik z produkcji organicznej ** wyprodukowane z organicznych składników (1) alergen
KREM
Dar młodości - redukcja zmarszczek i cieni pod oczami.
Jeden ruch stalowej końcówki aplikatora uwalnia wszystkie walory zastosowanych składników organicznych. Silne właściwości przeciwutleniające mleczka pszczelego, bogactwo ekstraktów roślinnych i wyciąg z pączków drzewa bukowego poprawiają wygląd skóry.
100% naturalne działanie
99% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego
95% składników roślinnych pochodzi z upraw ekologicznych
82% wszystkich składników pochodzi z upraw ekologicznych
Skład:
Centaurea Cyanus Flower Water*, Carthamus Tinctorius Seed Oil*, Sesamum Indicum Seed Oil*, Caprylic/Capric, Triglyceride, Glycerin**, Hamamélis Virginiana Flower Water*, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Squalane, Royal Jelly*,
Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Aqua, Bambusa Arundinacea Stem Powder, Caffeine, Rosa Canina Fruit Oil*, Sodium, Hyaluronate, Aesculus Hippocastanum Seed Extract*, Fagus Sylvatica Bud Extract*, Salvia Officinalis Leaf Extract*, Beta
Vulgaris Root Extract, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Citrus Aurantium Dulcis Fruit Water*, Sucrose, Laurate, Xanthan Gum, Hydrolyzed Corn Starch, P-Anisic Acid, Lactic Acid, Parfum, Potassium Sorbate, Sodium, Benzoate, Citric
Acid, Dehydroacetic Acid, Sodium Bicarbonate, Benzyl Alcohol (1), Citronellol (1), Geraniol (1), Linalool (1)
* składnik z produkcji organicznej ** wyprodukowane z organicznych składników (1) alergen
SERUM
Opakowanie: mój ulubiony typ opakowania jeśli chodzi o tego typu kosmetyki: butelka z pompką i w dodatku okazuje się, że jest to ładne opakowanie z mlecznego szkła. Etykieta tłoczona w szkle więc nie wyciera się i nie niszczy + pszczółka nawiązująca do składu kosmetyku. Na zużycie serum mamy 15 miesięcy więc całkiem sporo czasu.
Pojemność: 30ml
Cena: 149zł
KREM
Opakowanie: całkiem inne niż to w przypadku kremów bywa - nie mamy ty standardowego słoiczka a szklaną rurkę z metalową kulką - typowy roll-on. Mleczne szkło i te różowe napisy - moim zdaniem wygląda to całkiem przyjemnie - nie mamy efektu "bylejakości". Początkowo kulka średnio chciała współpracować - ciężko wydobywało się spod niej krem, ale to chyba kwestia rozruszania - bo w tej chwili nie mam już żadnych problemów. Na zdjęciu poniżej, gdy się mocno przyjrzycie, po prawej stronie możecie zobaczyć "mokry" ślad - taki efekt właśnie jest na twarzy, na skórze po użyciu roll-onu/ona (?). Na zużycie tego kosmetyku mamy 9 miesięcy i myślę, że przy codziennym, regularnym stosowaniu jest szansa, że się wyrobimy w tym terminie i kosmetyk się nie przeterminuje.
Pojemność: 15ml
Cena: 99zł
Moje Wrażenia:
Opakowań nie będę opisywać od nowa - ciut wyżej opisałam Wam je. Krótko podsumowując: są bardzo w moim guście.
Krem ma zcdecydowanie lżejszą konsystencję - chociaż nie jest to kosmetyk lekki, żelowy. W opakowaniu wygląda jak biały, jednak przy aplikacji okazuje się, że jest to przezroczysto-mleczny kolor. Zapach dość charakterystyczny dla kosmetyków naturalnych, lekko kremowy - ten dodatkowo pachnie jakby woskiem. Wchłania się zaskakująco szybko chociaż początkowo na skórze pojawia się lekko klejąca warstwa. Dzięki metalowej kuleczce, podczas aplikacji chłodzi okolicę oczu - mamy więc dwa w jednym: oprócz działania kremu jest jeszcze natychmiastowy efekt chłodzenia i pomoc w likwidacji opuchlizny pod oczami. Ważne, że kosmetyk nie podrażnia wrażliwej okolicy oczu, jest dla niej bardzo delikatny - nie ma więc obaw o zaczerwienienie, podrażnienie czy opuchliznę. Skóra prawie natychmiastowo robi się przyjemnie gładka, nawilżona a same spojrzenie wydaje się być zdrowsze, radośniejsze. Sprawiamy wrażenie mniej zmęczonych. Ten krem to delikatny, przyjemny kosmetyk, który daje nam prawie natychmiastowy efekt. I mimo iż jego cena nie jest najniższa, uważam, że warto zainwestować, bo oprócz świetnego działania, roll on posłuży nam przez dłuższy czas.
Pora na kilka słów o serum.
Konsystencja sprawia wrażenie bardzo lekkiej, wręcz emulsyjnej - trochę jak mleczko. Wchłania się ciut dłużej niż krem ( zaskakujące prawda? wydawało mi się, że to raczej serum powinno wchłaniać się natychmist ). Do momentu całkowitego wchłonięcia się w skórę - mamy na twarzy lekką, błyszczącą ale i lepką warstwę. Ten etap trochę trwa - nie jest to krem na ekspresowe nałożenie o poranku i umożliwiający natychmiastowe nałożenie makijażu. Trzeba dać mu trochę czasu. Serum jest bardzo delikatne dla skóry - tu też nie musimy obawiać się podrażnień, nie pojawia się również nieprzyjemne napięcie. Po wchłonięciu mamy wrażenie jakby na skórze pojawiła się wygładzająca warstwa. Skóra robi się idealnie gładka, bardzo przyjemna w dotyku. Wygląda jak lekko rozświetlona, zdrowa. Odżwia, nawilża - ale w przypadku mocno przesuszonej skóry nawilżenie jest ciut za małe i pojawia się lekki efekt ściągnięcia.
Podsumowując..
Okazuje się, że po raz kolejny marka BeeYes zainwestowała w świetne kosmetyki, które mogą ucieszyć rzesze kobiet. Ja myślę, że warto zaryzykować i je serię Propolia. Niedługo na blogu pojawi się również kilka słów ode mnie na temat niebieskiej serii Propolia - może kogoś zainteresuje?
BUZIAKI
OLA
Piękne opakowanie i niesamowity skład :) cena nieco zniechęcająca, aczkolwiek za taki kosmetyk trzeba zapłacić. Chętnie sprawdziłabym go na swojej cerze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
AngelinaCosmetics
Polecam. Jak na razie kosmetyki BeeYes świetnie sie u mnie sprawdzają :) Złota seria była obłędna :)
Usuńcena wysoka, ale jak się sprawdzają produkty to warto zainwestować, sama ostatnio się o tym przekonałam :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, że dobre kosmetyki o świetnych składach swoje kosztują - za dobre składniki niestety trzeba czasami zapłacic.
Usuńczytałam już o tych kosmetykach same pozytywy, niezwykle mnie interesują, skusiłabym się na ten roll-onik na moje cienie pod oczami
OdpowiedzUsuńJeśli się zdecydujesz na zakup - koniecznie daj znać jak wrażenia.
UsuńTrafiłam na recenzję Siouxie, która również była zadowolona z tego kosmetyku.
serum wydaje się bardzo fajne, dla mojej skory było by wybawieniem
OdpowiedzUsuńBo jest bardzo fajnym kosmetykiem :) polecam!
UsuńSzkoda, że po serum jest efekt ściągnięcia, bo mnie bardzo zaciekawiło.
OdpowiedzUsuńAle to moja skóra na te serum tak reaguje - chociaż jeśli masz podobne problemy z przesuszaniem, możesz mieć podobny efekt.
Usuńopakowania są genialne, składy zresztą też. A mi ochota na ich kosmetyki wzrasta co raz bardziej *_*
OdpowiedzUsuńI pewnie wzrośnie w pewnym momencie do tego stopnia, że na coś się w końcu skusisz :)
UsuńOpakowania bardzo 'moje' :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi chęci na te produkty ,zwłaszcza kusi mnie serum :)
No co ja poradzę, że te kosmetyki są świetne :)
UsuńA niebieska seria ma jeszcze fajniejsze opakowania :)
Jeszcze się nie odmładzam, ale przylazłam, bo mi się opakowania spodobały :D Lubię wszystko co z miodem i pszczołami związane, więc popatrzę co tam producent ma nawilżającego ;)
OdpowiedzUsuńZerknij na niebieską serię :) Nawilżająca..
UsuńPierwszy raz widzę ;]
OdpowiedzUsuńA widzisz..poznajesz kolejny nowy kosmetyk :)
Usuńnie znam tych produktów. kuszące składy! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie kosmetyki BeeYes są świetne..Złote pszczółkowe były genialne.
UsuńPodoba mi się serum, bo ma niezły skład choć wywaliłabym trójglicerydy. Ostatnio sama kręcę sera, tak szaleję ;)
OdpowiedzUsuńSama?? WOW! Podziwiam!
UsuńButelka właśnie z pompką to najlepsze rozwiązanie ;)
OdpowiedzUsuńMoje ulubiony typ opakowania. Niesamowicie higieniczny a w dodatku ładnie wygląda.
UsuńJestem ciekawa niebieskiej serii, czekam na opinię. Nie znam tej firmy.
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie - dajcie mi jeszcze moment na dokładne poznanie.
Usuń