ZIELONE LABORATORIUM
Zapowiadam od razu w pierwszym zdaniu - to będzie kolejny tasiemie - z dużą ilością zdjęć, trochę moich wrażeń. No przygotujcie się w każdym razie.
Te kosmetyki, a raczej ich oprawa ujęła mnie od pierwszego spojrzenia. Lubię takie drobiazgi, które sprawiają, że mam przyjemność z odpakowywania przesyłki, a czasami szkoda jest mi się do czegoś dorwać, skoro tak ładnie wygląda. Tak miałam z paczką z kosmetykami firmy Zielone Laboratorium - wszystko tak ładnie wyglądało, tak grało ze sobą - że szkoda było mi rozrywać opakowania, a później wszystko wyrzucić do śmieci a sobie zostawić tylko kosmetyki.
Zresztą jeśli chcecie zobaczyć co mam na myśli - zapraszam do oglądania poniższych zdjęć.
Przyznacie mi rację, że to robi wrażenie prawda?
Przyjemnie się to rozpakowywało - nawet mój małżonek, który jest raczej bardzo oszczędny w różnego rodzaju komplementach i miłych słowach, powiedział, że mu się podoba.
A te kartonowe trociny pokochała nasza kotka - dobre 2 tygodnie po rozpakowaniu powyższej paczki, zdarzało nam się je znależć w różnych dziwnym miejscach. Uroki posiadania kota..
Dziś chciałabym Was zaprosić na moje wrażenia o pierwszym z tych kosmetyków, który chyba najbardziej mnie zachwycił.
ŻEL DO MYCIA ENERGETYZUJĄCY
Z ŻURAWINĄ I JABŁKIEM
"Kremowy, niezwykle delikatny żel do mycia każdego rodzaju skóry. Łagodnie oczyszcza naskórek, chroniąc jednocześnie delikatną warstwę hydro-lipidową. Pozostawia skórę wyraźnie gładszą i bardziej miękką. Łagodzi, regeneruje i działa odświeżająco. Codzienne stosowanie żelu przywraca skórze witalność. Ożywcza kompozycja zapachowa działa energetyzująco."
źródło: ZIELONE LABORATORIUM
- Zawiera naturalne i delikatnie myjące środki
- Zawiera drobinki żurawiny i świeży sok z jabłek
- Nie zawiera: SLES, SLS, ALS, PEGów, silikonów, olejów mineralnych, parabenów, sztucznych barwników
- Produkt dla wegan – nie zawiera surowców pochodzenia zwierzęcego
- Przy produkcji kierowano się zasadami etycznymi i nie został wykorzystany żaden człowiek ani zwierzę
- Kupując ten produkt wspierasz Fundację VIVA
Skład:
AQUA, SODIUM COCOAMPHOACETATE, GLYCERIN, PYRUS MALUS (APPLE) JUICE, XANTAN GUM, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, OLEA EUROPEA (OLIVE) FRUIT OIL, VACCINIUM MACROCARPON (CRANBERRY) SEED POWDER, CITRIC ACID, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, PARFUM, CITRONELLOL, HYDROXYMETHYLPENTYL 3-CYCLOHEXENE CARBALDEHYDE, LIMONENE, LINALOOL, COUMARIN, CINNAMYL ALCOHOL, CITRONELLOL, BENZYL BENZOATE, GERANIOL, EUGENOL, CINNAMAL, CYTRAL
AQUA, SODIUM COCOAMPHOACETATE, GLYCERIN, PYRUS MALUS (APPLE) JUICE, XANTAN GUM, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, OLEA EUROPEA (OLIVE) FRUIT OIL, VACCINIUM MACROCARPON (CRANBERRY) SEED POWDER, CITRIC ACID, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, PARFUM, CITRONELLOL, HYDROXYMETHYLPENTYL 3-CYCLOHEXENE CARBALDEHYDE, LIMONENE, LINALOOL, COUMARIN, CINNAMYL ALCOHOL, CITRONELLOL, BENZYL BENZOATE, GERANIOL, EUGENOL, CINNAMAL, CYTRAL
Opakowanie: prosta buteleczka ( przezroczysta ) z ładną czarną etykietą, korek z zatyczką zamykaną na klik - trzyma dość solidnie; mimo dość sztywnego plastiku z jakiego wykonane jest opakowanie - nie ma problemu z wydobyciem kosmetyku z opakowania
Pojemność: 250ml
Cena: 38zł ( do kupienia na stronie producenta ) i podejrzewam, że zaraz podniosą się głosy, że jak na żel o takiej pojemności to bardzo wysoka cena..Kochani! Czasami warto wydać ciut więcej..
Widzicie jak fajnie wygląda ten żel?
Właśnie jego wygląd i te żurawinowe drobiny to coś co wyróżnia ten kosmetyk spośród innych kosmetyków tego typu. Przyznam Wam, że ja jeszcze na taki nie trafiłam.
Drugą rzeczą, o której warto wspomnieć i która mile zaskakuje to zapach. Jest to mocno wyczuwalna nuta kwaśnej żurawiny, osłodzona aromatem soku jabłkowego. Bez wachania każdy te dwa zapachy wyczuje w tym żelu. Niesamowite połączenie - i takie niespotykane.
Żel jest dość wodnisty, o lekko żelowej konsystencji ( bez problemu daje się wydobyć z opakowania ). Nie pieni się jak szalony, pojawiają się delikatne mydliny - co nie znaczy, że żel nie myje. Bo myje! I daje niesamowite uczucie odświeżenia ( pewnie ten zapach też dużo robi ) - i takiego "nowonarodzenia" - na pewno wiecie co mam na myśli?!
Choćbym nie wiem jak chciała napisać cokolwiek krytycznego, znaleźć cokolwiek co mi nie pasuje - nie da się. Mamy do czynienia ze świetnym kosmetykiem.
Z CIEPŁYMI UŚCISKAMI
OLA
ale kusisz, bardzo ciekawią mnie te produkty i chętnie skusiłabym się na ten żel :)
OdpowiedzUsuńPolecam - nie dość, że ciekawie wygląda to jeszcze niesamowicie pachnie. Przyznam, że pierwszy raz spotkałam się z takim zapachem i mimo iż jestem miłośniczką raczej idealnej słodkości..ten żurawinowo-jabłkowy zapach mnie zachwycił.
UsuńTo ja się przygotowałam na mega długi post, nawet wygodnie się rozsiadłam a on się tak szybko skończył.. no jak to? :D
OdpowiedzUsuńNo bo zdjęć jakoś tak dużo wyszło :)
Usuńświetne mają produkty :)
OdpowiedzUsuńNa razie miałam do czynienia tylko z tym żelem, balsamem do ciała i peelingiem i wszystkie mnie zachwycają.
Usuńgenialne kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńOwszem. Fajne kosmetyki z misją :) Ale o tym więcej doczytasz na ich stronie www.
UsuńOd jakiegoś czasu mam oko na te produkty. Coraz bardziej mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńZainteresuj się nimi bliżej i skuś się na któryś. Bohatera tego postu polecam z pełną odpowiedzialnością.
UsuńKusząca recenzja! Ja jednak mam w zanadrzu jeszcze pół litra żelu z Biodermy więc muszę się wstrzymać :)
OdpowiedzUsuńTeraz to chyba w ogóle masz kosmetyków w nadmiarze co? :)
Usuńciekawe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńO tak, Kasiu - warte zainteresowania.
UsuńDużo dobrego czytałam o produktach tej firmy
OdpowiedzUsuńCzujesz się skuszona na któryś z nich?
Usuńale czemu tak drogo???
OdpowiedzUsuńżartuję :DDDD
masz rację - wygląda całkiem inaczej niż zwyczajny żel!
opakowanie robi wrażenie zdecydowanie :)
Ja Ci dam drogo! :))
UsuńJa pierwszy raz się spotkałam z tego typu żelem - a zapach, powalający.
Brzmi ciekawie.. :D
OdpowiedzUsuńI tak jest.
Usuńzapakowali to wspaniale! niby to tylko opakowanie, ale od razu milej jest otwierać :)mam ochotę też przetestować coś od nich ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - niby to tylko opakowanie a jednak robi wrażenie. Ja lubię takie rzeczy, drobiazgi, które sprawiają, że już od samego początku kosmetyki robią dobre wrażenie.
UsuńStrasznie interesuje mnie ta marka, ale jeszcze nic od nich nie miałam. Lubię naturalne produkty :)
OdpowiedzUsuńJa mam 3 kosmetyki tej firmy: powyższy żel, peeling i balsam i wszystkie okazały sie być świetne. O peelingu i balsamie już niedługo :)
UsuńAleż ty kusisz !
OdpowiedzUsuńCóż mogę powiedzieć Aniu :))
UsuńWidzę nowy awatarek :)
opakowanie boskie
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie, prawda?
Usuńzdecydowanie robi wrażenie i to bardzo pozytywne:) musi być cudowny ten żel...:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Patrycjo! Cudowny jest i przebosko pachnie :)
UsuńA Zielone Labolatorium to kosmetyki z misją :)
Trzeba przyznać,że kosmetyki wyglądają kusząco.
OdpowiedzUsuńBardzo. Już samo opakowanie robi wrażenie..a później zawartość :)
UsuńZielone Labolatorium od kilku miesięcy straszni mnie kusi, a ja jestem sroka na takie śliczne opakowania *.*
OdpowiedzUsuńKilka niewielkich szczegółów a już chcemy je mieć :)
UsuńŚwietna przesyłka :)
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
Usuńmyślę że ten zapach przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJest niesamowity!
UsuńMimo iż ja jestem raczej fanką słodkości ten kwaskowato-słodki aromat przypadł mi do gustu.
Strasniemnie kusza te kosmetyki , filozofia firmy i tegenialne opakowania! Baaardzo na plus!
OdpowiedzUsuńI jeszcze dodaj do tego działanie :)
UsuńSame plusy!