KOLOROWE KULECZKI
Na początku lutego pisałam Wam o akcji marki Diadem Cosmetics - 2H. Dla przypomnienia odsyłam Was do tamtego postu ---> DIADEM COSMETICS 2H.
Dziś chciałabym pokazać Wam jeden z wspomnianych wtedy kosmetyków. Będą to:
"Ekskluzywne perły pudrowe pozwalają uzyskać świeży i naturalny wygląd, dając efekt idealnie gładkiej i promiennej skóry. Mozaika kolorów subtelnie rozświetla cerę, dodając jej blasku i świeżości. Produkt uelastycznia skórę, a także chroni ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Próżniowe formowanie pereł i precyzyjna kompozycja składników zapewniają niezrównaną jakość. Produkt jest mikronizowany - perły pudrowe o bardzo małych drobinkach, zapewniające perfekcyjną adaptację do skóry, eleganckie wykończenie i uczucie gładkości podczas aplikacji. Polecany do każdego rodzaju cery.
- Niezwykła lekkość makijażu.
- Specjalistyczny proces technologiczny gwarantuje długie utrzymywanie się na twarzy.
- Optyczna redukcja zmarszczek, dzięki odpowiedniej kolorystyce kulek.
- Uwydatnia wybrane partie twarzy, korygując niedoskonałości.
- Kupując ten kosmetyk wspierasz inicjatywę 2H."
źródło: DIADEM COSMETICS
Opakowanie: zwykły kartonik a w nim niewielkie, owalne, plastikowe pudełeczko - przyznam, że samo opakowanie jest średnie i nie rzuca się w oczy krzycząc: KUP MNIE! - za 40zł pewnie większość z nas liczyłaby na ładniejsze opakowanie
Cena: 39,90zł
Kolorystyka: 5 odcieni - korygujący, naturalny, rozświetlający, jasny brązujący, ciemny brązujący - niestety nie ma co się sugerować kolorami umieszczonymi na stronie bo "ciut" się różnią od rzeczywistości. Mój odcień to niby korygujący ale prędzej powiedziałabym, że to jasny brąz. Być może zdjęcie tego nie oddaje, ale kolor byłby idealny jako bronzer, tylko, że ma za ciepłe tony jak dla mnie.
I w gruncie rzeczy większość już Wam napisałam: i o opakowaniu, i o kolorystyce. Wspomnę jeszcze o samym używaniu przy makijażu. Jako, że kolor okazał się być raczej brązujący - tak też chciałam ich używać. Okazało sie jednak, że to ciepły odcień brązu, który przy mojej jasnej skórze wyglądał dziwnie ceglaście-zółto. Ewidentnie nie jest to mój odcień i najprawdopodobniej kulki oddam komuś komu bardziej kolorystycznie podpasują. Jednak, żeby nie było tak, że jestem tylko na nie...są bardzo dobrze napigmentowane. Wystarczy dosłownie musnąć je pędzlem i od razu się na nim osadza kolor. Nie trzeba się namachać jak szalona by zobaczyć kolor. W związku z tym napigmentowaniem trzeba kolor bardzo ostrożnie nakładać na twarz bo można sobie narobić plam - a nie rozciera sie ich zbyt łatwo. Trzeba przyznać, kolor z kuleczek jak już się "przyklei" do twarzy to solidnie. Dobre kilka godzin gwarantowane.
Podsumowując - nie jest to zły kosmetyk. Jest trwały i jeśli trafimy z kolorem może się okazać, że będziemy z niego zadowolone.
Czy któraś z Was miała styczność kuleczkami marki Diadem? Czy w ogóle używacie kosmetyków kuleczkowych? Macie jakieś swoje ulubione?
BUZIAKI
OLA
Nie znam tego produktu. W kulkach używałam kiedyś jedynie pudru brązującego z Avonu i miło go wspominam :)
OdpowiedzUsuńJa mam kuleczki z Oriflame i jakieś z Essence. Marzą mi się jakieś ładne rozświetlające kuleczki ale jak na razie na Guerlain Meteorites szkoda mi pieniędzy. Może sobie kupię jak będę stara i bogata do obrzydliwości.
UsuńPrzepiękne kuleczki , i świetny zakup w czasie akcji :)
OdpowiedzUsuńTakie akcje trzeba wspierać, szczególnie, że niewiele ich jest.
Usuńno 40 złotych to za nie bym nie dała. Z sensique są fajne brązujące kulki, ale i tak nie przepadam za tą formą : c
OdpowiedzUsuńTych z Sensique nie miałam, ale za to mam bronzujące z Oriflame i bardzo je lubię. Do końca życia ich chyba nie zużyje - a jeszcze czaję się na rozświetlające.
UsuńJa mam te kuleczki w odcieniu naturalnym :). Myślałam, że one są ogólnie do całej twarzy, jednak podobnie jak Ty napisałaś - używam ich jako bronzera. Opakowanie niestety mi się nie podoba, bo już dwa razy mi się otwarło i potem wybierałam kulki z koszyka, w którym trzymam kosmetyki. Dobrze, że kulki się chociaż nie rozkruszyły, bo miałabym niezły bałagan :).
OdpowiedzUsuńTe naturalne są jaśniejsze czy ciemniejsze niż te korygujące?
UsuńJa trzymam je w zamykanym pudełku stojącym na półce więc nie obawiam się o rozsypanie, ale aż się boję pomyśleć co by było gdyby spadły mi na ziemię.
Fajne są takie kulaski :) ja pamietam mialam takie super z Giordani z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie takie i nie wiem kiedy je zużyje - są niezniszczalne :)
UsuńTakie kuleczki całkiem lubię, chociaż zbyt często jakoś nie używam..;)
OdpowiedzUsuńMasz jakieś swoje ulubione?
Usuńja za kulkami nie przepadam, zawsze jak chce je nabrać na pędzel to są wszędzie prócz opakowania ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt - trzeba uważać bardzo czy nabieraniu koloru na pędzel :)
UsuńJeszcze nigdy nie miałam tego typu produktu w kulkach :) może kiedyś wypróbuję ;))
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj :) Może akurat jakieś kuleczki Ci podpasują :)
UsuńNie znam,ale takie kulki bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńMasz jakieś swoje ulubione, godne polecenia?
UsuńFajne kuleczki :)
OdpowiedzUsuńJak to kuleczki, urocze :)
UsuńJuż na pierwszy rzut oka wydały mi się ciemne. Po opisie producenta spodziewałabym się czegoś lekkiego, jasnego. Ja co prawda mam swój ulubiony puder rozświetlający i zapewne szybko go nie skończę, ale chętnie bym się dowiedziała, jeżeli byłaby dla niego alternatywa. Ten niestety nią nie jest. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że ich odcień będzie idealny do konturowania - ale jest za ciepły jak dla mnie.
UsuńJaki masz swój ten NAJ puder rozświetlający? Uwielbiam rozświetlacze!
ja preferuję róże do mojego tupu cery :)
OdpowiedzUsuńJakie?? :)
UsuńRzeczywiście kolor wpada w lekki brąz. Przy mojej bladej cerze raczej nie pasowałby..
OdpowiedzUsuńTo fakt, dla kompletnie bladych osób nie nadaje sie zupełnie. Ja chociaż okrutnym bladzioszkiem nie jestem to też uważam, że to nie mój odcień.
UsuńNie znam produktu,w kuleczkach mam róż od Wibo,jest mega wydajny.
OdpowiedzUsuńJak wszystkie tego typu produkty - jak dla nie nie do zużycia.
UsuńTez mam te kuleczki, ale wyjęłam wszystkie brązowe kulki, a te kolorowe oczyściłam z brązowego pigmentu i jest całkiem spoko, ale 40zł tez bym za nie nie dała
OdpowiedzUsuńO widzisz! Nie wpadłam na to - chyba zrobię podobny myk :)
UsuńNo za taką cenę to ogromnego szału nie ma...
OdpowiedzUsuńNo niestety :(
UsuńOgólnie kulki bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię rozświetlacze w tej formie :)
Usuń