OCZYSZCZAJĄCE MUMIO
"W dawnych czasach żył w Chanie car Faridun. Pewnego dnia kilku jego podwładnych wyruszyło na polowanie. Jeden z nich wytropił górskiego kozła, napiął łuk i strzeli. Grot trafił kozła w grzbiet, ranne zwierze zaczęło uciekać. Druga strzała trafiła je w nogę. Kozioł schronił się do jaskini i zniknął myśliwym z oczu.
Dopiero po tygodniu spostrzegli oni kozła ze strzałą tkwiącą w grzbiecie, jak spokojnie pasł się koło jaskini. Schwytali zwierze i ujrzeli, że jego rany pokryte były czarną substancją. Przeszukali wnętrze groty i znaleźli w niej przyczepioną do skał czarną masę. Przywieźli ją do pałacu, gdzie władca polecił ją zbadać. Mędrcy odwiedzili grotę i dostrzegli na jej ścianach cieknącą czarną maź. Bacznie obserwowali te miejsca i widzieli, że tę maź liżą zwierzęta i dziobią ptaki i dzięki temu uzdrawiają się z różnych chorób.
Car postawił przed jaskinią straż, a wejście zamurował olbrzymim głazem. Raz w roku kamień odsuwano, mumio zbierano i odstawiano na dwór władcy. Na całe królestwo rozeszła się sława o uzdrawiających właściwościach mumio, która trwa do dziś."
źródło: http://www.nami-web.pl
„Mumio oczyszczone” otrzymuje się w skutek wielokrotnego oczyszczania naturalnych formacji mineralno-organicznych. Przedstawia sobą czarną błyszcząca masę o charakterystycznym zapachu żywicy, dobrze rozpuszcza się w wodzie.
Zawiera aminokwasy oraz mikro-makroelementy, posiada bardzo wysoką aktywność biologiczną, stymuluje życiowo ważne procesy tkanek: przyśpiesza regenerację skóry, łagodzi podrażnienia, odbudowuje jędrność skóry oraz chroni ją przed przedwczesnym starzeniem, wzmacnia włosy, działa korzystnie przy swędzeniu skóry głowy, pomaga w zwalczaniu łupieżu.
Skład: Carbon, Hydrogen, Humic Acid, Hippuric Acid, Albumins, Resin, Fatty Acids, Phospholipids.
SPOSÓB STOSOWANIA:
Pielęgnacja i oczyszczanie cery:
1g MUMIO rozpuścić w 25 ml wody. Przygotowanym roztworem nasączyć wacik i delikatnie przecierać twarz i szyję. Przyśpiesza regenerację naskórka i przywraca jędrność skóry. Cera odzyskuje świeży wygląd. W celu oczyszczenia cery należy jedną warstwę gazy opatrunkowej nasączyć roztworem MUMIO i na 5-10 minut nałożyć na twarz (zamknąć oczy). Znikają krostki, cera ujędrnia się i poprawia się jej koloryt.
Pielęgnacja zmęczonych nóg i stóp:
1g MUMIO rozpuścić w 3 litrach gorącej wody i poczekać aż roztwór trochę się ochłodzi. Stopy zanurzyć w wodzie na 15 min. Taka kąpiel łagodzi zmęczenie nóg.
Wzmacnianie włosów , pielęgnacja skóry głowy:
Roztwór MUMIO – 1 g rozpuścić w 25 ml wody i wcierać w skórę głowy.
Cena: MUMIO 5g - 3,00zł ( np TU )
O samym Mumio i jego właściwościach:
- nie powoduje uczuleń
- nie jest radioaktywne ani rakotwórcze
- jest zupełnie nietoksyczne
Ja stosowałam Mumio tylko i wyłącznie do oczyszczania skóry twarzy - jako okłady. Można go również stosować jak oczyszczający tonik: rozrobić, wlać do szczelnie zamykanej butelki i przecierać przy pomocy wacików, twarz.
Zgodnie z przepisem rozpuściłam mumio w wodzie, porządnie wymieszałam i nasączyłam nim rozłożone 3 duże gaziki - a później położyłam je jako okład na twarz. 10-15 minut trzeba sobie na to zarezerwować. Podczas samego zabiegu - nie czuć nic, oprócz mocno średniego zapachu - całe szczęście skóra go nie wchłania.
A co po?
Można się lekko wystraszyć bo mumio lekko przyciemnia nam skórę - efekt po jakimś czasie znika, ale nie radziłabym stosować sobie takiego zabiegu tuż przed jakąs imprezą.
Skóra nie jest podrażniona ani zaczerwieniona, za to bardzo mocno napięta i jeśli ktoś ma tak jak ja - że nie znosi tego uczucia - musi się szybko ratować jakimś serum albo kremem mocno nawilżającym. Warto zwrócić uwagę jak dobrze te kosmetyki wchłaniają się, po kuracji mumio - ciekawa jestem czy to jego zasługa?
Mumio wysusza skórę w miejscach problematycznych, przyspiesza gojenie się wszelkich niedoskonałości - idealne na czas okołomiesiączkowy.
Lubię sprawdzać takie dziwne rzeczy, ale mumio nie przekonało mnie do siebie na tyle by na stałe u mnie zostać. Trochę z nim zabawy, zapach mocno średni. Będę się ratować innymi kosmetykami.
A czy któraś z Was zna mumio?
BUZIAKI
OLA
intrygujące :) ja też nie lubię uczucia ściągania naskórka :)
OdpowiedzUsuńBrrr..nieznoszę tego uczucia kiedy mam wrażenie, że muszę rozciągać skórę by poczuć się normalnie. Co innego lekkie napięcie ale co innego nieprzyjemne ściągnięcie...
UsuńPierwszy raz słyszę o czymś takim. W pierwszej chwili myślałam że to jakieś guano czy coś podobnego.
OdpowiedzUsuńSama byłam zaskoczona taka śmieszną płaska kosteczką..Ale ja lubię takie cudaki.
UsuńMumio kojarzy mi się z kabaretem:-)
OdpowiedzUsuńSamego specyfiku nie znam,ale Lubie takie ciekawostki i mimo średniego zapachu sprawie sobie kilka gram na próbę do twarzy :-)
Mumio jest jeszcze do kupienia w tabletkach - chociaż ja uważam, że jak na pierwszy kontakt z kosmetykiem - taka gramatura jak ta powyżej w zupełności wystarczy.
UsuńMnie się wydaje, że słyszałam o takich tabletkach :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Są jeszcze tabletki!
UsuńCiekawy .
OdpowiedzUsuńCoś innego - nie zdarzyło mi sie jeszcze trafić na post o mumio na jakimś blogu. A warto poznawać takie cuda.
UsuńPierwszy raz widzę! Wow, dzięki. Fajnie jest poznawać nowe produkty :)
OdpowiedzUsuńDokładnie - zreszta po to właśnie są blogi - aby poznawać nowe rzeczy :)
Usuńpierwszy raz słyszę, ale chętnie wypróbowałabym na sobie i zobaczyła jak działa u mnie, również lubię testować nowe rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Mumio jest jeszcze do kupienia w tabletkach.
UsuńŚmieszna nazwa:P Pierwsze słyszę o tym produkcie.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że nazwa kojarzy Ci się z kabaretem?
Usuńo kurcze!!!!co to mumio....pierwszy raz widzę i słyszę :)
OdpowiedzUsuńA widzisz..i teraz już wiesz, że mumio to nie tylko kabaret ale również "kosmetyk" :)
UsuńPierwszy raz widzę na oczy <3 ale muszę koniecznie wydłubać o tym więcej info :)
OdpowiedzUsuńNiewiele można na jego temat znaleźć ale jednak kilka artykułów wpadło mi w oko. Ale mniej jest o stronie kosmetycznej a więcej o leczniczej.
UsuńNazwę ma ciekawą, raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńNigdy o tym nie słyszałam ale brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńTo coś innego niż ogólnie dostępne kosmetyki służące do oczyszczania. No i pełna naturalność.
UsuńJa też nie wiedziałam, że takie coś istnieje. Człowiek się uczy przez całe życie...:)
OdpowiedzUsuńJa też całkiem niedawno dowiedziałam sie o istnieniu czegoś takiego. A że lubię takie cudaki więc chętnie podzieliłam się tą informację z Wami.
Usuńnie słyszałam o mumio, bardzo ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że większość z Was zaskoczona jest istnieniem takiego czarnego cuda.
UsuńBardzo ciekawe to mumio :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Taka bardzo stara nowość.
Usuńja miałam 4 tableteczki mumio, bardzo mi podpasowały, ale ja zrobiłam tonik i stosowałam na skórę głowy...
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie, że jest jeszcze mumio w tabletkach - ale jak na pierwszy kontakt z tym cudakiem, myślę, że taka mała 5g kosteczka wystarczy. A jak podpasuje można kupować większe ilości.
UsuńO. Pierwszy raz słyszę o czymś takim :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten cudaczek jest tak mało rozreklamowany i w ogóle znany. Warto mu poświęcić trochę uwagi.
Usuń