PIN-UP Z W7
Pod koniec października pokazywałam Wam co jakiś czas temu trafiło do mnie z Perfumerii Niebieskiej za pośrednictwem portalu udziewczyn.pl - dziś będzie o pierwszym ( a w sumie o dwóch ) kosmetykach. Domyślacie się o czym będzie?
Nie mogę przestać patrzeć na te urocze kobietki :)
Co znajduje się w środku tych malutkich pudełeczek?
"Nawilżające balsamy do ust w rewelacyjnych metalowych opakowaniach z nadrukami amerykańskich piekności w stylu Pin-Up"
źródło: PERFUMERIA NIEBIESKA
Dwa pudełeczka, dwa różne zapachy - brzoskwinia i malina, a dostępne są jeszcze truskawka i wiśnia - mocno owocowo. A jakbt dołożyli do tego kokosa to byłabym zachwycona!
No właśnie, te pudełeczka. Niby zwykłe, proste - a otwierają się przedziwnie. Wystarczy przesunąć palcem wieczko a ono odsłoni nam kolorową zawartość. Wieczko "chodzi" dość luźno - moim zdaniem kosmetyk nie nadaje się do wrzucenia do torebki - nie daj boże by się otworzył..nawet nie chcę myśleć jak wyglądało by wnętrze torebki i sam błyszczyk. Po za tym jest to kosmetyk, który nakładamy na usta palcem - niee..no nie wyobrażam sobie takich "operacji" podczas jazdy samochodem albo zakupów. U mnie oba błyszczyki leżą pod ręką na półce w łazience.
Oba zapachy, które do mnie trafiły są w odcieniach soczystej czerwieni - jednak przy aplikacji na usta, prawie wcale ich nie barwią - dopiero przy dokładnym przyjrzeniu się widać delikatny różowawy połysk. Ano tak - bo są to błyszczyki - więc na ustach połysk - bez brokatu, bez drobinek - po prostu połyskująca tafla.
Cena - zaskakująco niska, ledwie 5zł.
Coś co mnie BARDZO zaskoczyło w przypadku tych kosmetyków - na spodzie opakowania umieszczony jest skład! Nie pamiętam kiedy trafiłam na błyszczyk ze składem na opakowaniu!
Błyszczyk "zjada" się jak każdy inny, nie jest to na pewno kosmetyk od którego należy oczekiwać niewiadomo jakiej trwałości.
Przyjemnie natłuszcza - ja tego efektu nie nazwałabym nawilżeniem, a natłuszczeniem - ale na moje usta działa to świetnie, szczególnie teraz przy niskich temperaturach na zewnątrz. Smaruję ile się da a usta robią się gładsze i bez problemu mogę pomalować je jakąś intensywną w kolorze szminką, nie obawiając się, że podkreśli suche skórki.
Cóż więcej mogę dodać? To zwykły błyszczyk, w bardzo przyjemnej, dla portfela cenie, w uroczym opakowaniu :)
Czy któraś z Was miała te błyszczyki? Jak w ogóle działają na Was takie ładne opakowania? Ma to w ogóle dla Was znaczenie, w co zapakowany jest kosmetyk?
BUZIAKI
OLA
Miałam kiedyś błyszczyk malinowy i bardzo go lubiłam. ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Jest taki zwyczajny, błyszczykowy - ale za to opakowanie ma nadzwyczajne :) Strasznie mi się ono podoba.
UsuńOpakowania mają genialne,powiem ci szczerze,że pierwszy raz je widzę i od razu użyłabym ich :)
OdpowiedzUsuńOpakowania są przeurocze, bardzo kobieca etykietka. No i ciężko jest znaleźć gdziekolwiek coś w tym stylu.
Usuńopakowanie ładne, ale ja jednak wolę takie nakładane pacynką, bo takich paluchowych nie lubię za bardzo :D
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za grzebaniem paluchem w opakowaniu, dlatego te błyszczyki zostają typowo "domowymi" kosmetykami.
Usuńniestety nie dla mnie, bo tylko opakowania mają ładne : p
OdpowiedzUsuńEh..Opakowanie to ich największy plus.
Usuńpiękne opakowania :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem nimi zachwycona, a widze po Waszych komentarzach, że nie tylko ja :)
UsuńOpakowanie są świetne, ale same błyszczyki jakoś mi nie podpasowały. Leżały, leżały, aż w końcu straciły ważność i musiałam je wyrzucić.
OdpowiedzUsuńBłyszczyki są takie zwykłe najzwyklejsze, nie ma w nich nic szczególnego - ale opakowania nadrabiają za wszystko.
Usuńbardzo podoba mi się opakowanie, skusiłabym się na nie całkowicie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się opakowanie, skusiłabym się na nie całkowicie ;)
OdpowiedzUsuńJa też jestem zachwycona tymi opakowaniami, są takie inne niż te standardowe.
Usuńbyłam ciekawa tych błyszczyków, moze kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTe opakowania i ich niska cena sprawiają, że chce sie mieć taki kosmetyk w swojej kosmetyczce.
UsuńOpakowania super. No nie, żartuj, nie nałożyłabyś podczas jazdy samochodem? Mało to stania na światłach? :D Ja to nawet ręce kremuję ;)
OdpowiedzUsuńOj nie..stojąc na światłach nie grzebałabym palcem w opakowaniu - później jeszcze trzeba go wytrzeć, a i przed..eh higiena..
UsuńW samochodzie mam zwykły błyszczyk z aplikatorem z EL.
Bardzo lubię takie opakowania. Nie wiem dlaczego ale przypominają mi dzieciństwo;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycona tymi opakowaniami. Są niesamowicie kobiece, szkoda tylko że najlepiej nadają się do użytku domowego.
UsuńOpakowanie jak już się ładne trafi, to fajnie trzymać na toaletce :) A sam błyszczyk jak błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńMasz rację - błyszczyk jak błyszczyk, ale opakowanie jest super :)
UsuńJak działają takie opakowania? Przez nie zaraz kupuję dany produkt :D
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo! Ładne opakowanie a ja już chcę mieć sam kosmetyk :)
UsuńNie miałam ale szczerze mówiąc kupiła bym je dla samego opakowania:-)
OdpowiedzUsuńCzyli masz tak jak większość z nas :) Opakowanie kusi niesamowicie.
UsuńPierwszy raz widzę, nie wiedziałam, że mają coś takiego w asortymencie :).
OdpowiedzUsuńW7 zaskakuje bo mają kilka fajnych produktów o których nikt nie mówi.
UsuńWidziałam je w sklepie po lekko ponad 4 zł, jednak mam takie zapasy mazideł do ust, że nie skusił mnie żaden.
OdpowiedzUsuńOj.."naustnych" mazideł też mam pod dostatkiem!
UsuńNie lubię błyszczyków ale opakowania mają piękne !
OdpowiedzUsuńTo fakt - opakowania kuszą niemiłosiernie do zakupu samych błyszczyków.
UsuńFajnie byłoby, gdyby producent dołączył do opakowania mini-pędzelek. Nakładałoby się go dużo wygodniej niż palcami.
OdpowiedzUsuńPędzelek albo pacynkę :) Świetny pomysł!
UsuńOpakowanie śliczne :) a ja lubię ładne opakowania :) co do błyszczyka to rzeczywiście nadaje się do aplikacji w domu, coby po tym paluch umyć :) myślę, że bym się skusiła :) z brzoskwiniami jestem na bakier, ale truskawka i malina ciekawie brzmią :)
OdpowiedzUsuńDokładnie o tym samym pomyślałam - będąc gdzieś poza domem - ani nie można przed ani po umyć palca...
UsuńTe opakowania sa genialne :)
OdpowiedzUsuńUrocze są, to fakt :)
Usuń