MASKA Z JADEM WĘŻA, BEZ JADU WĘŻA
Hu-hu HA! Przyszła zima!
Jestem chyba jedną z nielicznych osób, która naprawdę się z tego cieszy. Dość miałam tej "bylejakiej" jesieni :)
A Wy jaką porę roku najbardziej lubicie? W jakiej aurze najlepiej funkcjonujecie?
Dziś chciałabym Wam pokazać maseczkę, która od jakiegoś czasu gości w mojej łazience i jest przeze mnie regularnie stosowana.
Kilka słów od producenta, o maseczce:
Maseczka wygładzająco- oczyszczająca.
"Zawiera: naturalną glinkę, która pochłania zanieczyszczenia i nadmiar sebum.SYN ®-Ake - neuropeptyd wygładzający zmarszczki oraz składniki nawilżające i olejek pomarańczowy, który nawilża i odświeża.
SYN-AKE jest peptydem działającym jak jad węża, który zamraża mięśnie naśladując paraliżujący wpływ jadu węża. Ten mały peptyd Igła Darmo, to bezbolesna redukcja zmarszczek. Badania kliniczne wykazują, że Syn-Ake może zmniejszyć zmarszczki mimiczne poprzez hamowanie skurczów mięśni twarzy. Wyniki są widoczne od 1 zastosowania i są trwałe, po 1 minucie częstotliwość kurczenia mięśni jest zmniejszona o 36%. Po 2 godzinach częstotliwość zmniejsza się o 82%, a po 4 tygodniach, do 52% redukcji zmarszczek czoło i kurze łapki. Kosmetyk posiada wysokie stężenie aktywnego składnika. Gwarantuje to wspaniałe efekty wygładzenia zmarszczek pod oczami, na czole oraz w okolicy ust.
Wskazania zmarszczki mimiczne; -"kurze łapki" - lwia zmarszczka - poprzeczne czoła - bruzdy nosowo-wargowe
STOSOWANIE: nakładać na dokładnie oczyszczoną twarz, pozostawić do wchłonięcia (ok. 10 minut), następnie dobrze spłukać. Stosować raz w tygodniu, w razie potrzeby można częściej."
źródło: COFAMY CZAS
Skład: Aqua, Kaolin, Glyceryl Stearate, Paraffinum Liquidum, Ceteryl Alcohol, Phenoxyethanol, Sodium Stearate, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil, Ethylhexylglycerin, Glycerin, Disodium EDTA, Limonene, Dipeptide Diaminobutyroyl Benzylamide Diacetate
Opakowanie: zwykła gumowa tubka, z zakrętką zamykaną na zatrzask ( dość solidnie trzymający )
Pojemność: 75ml
Cena: 19zł ( do kupienia np TU )
Konsystencja: maska ma konsystencję gęstej pasty; tubke również trzeba dość solidnie nacisnąć by wydobyć kosmetyk
Zapach: cytrynowo-glinkowy; główną nutą, którą czuć to cytryna ( ale nie jest to chemiczny jej zapach, podobny jest do cytrynowego aromatu do ciast ), w tle przebija błotny aromat glinki
Moje Wrażenia:
Po pierwsze zaskoczona byłam konsystencją - maska okazała się być bardzo, bardzo gęsta - co zresztą widzicie na zdjęciach. Mimo jednak tej gęstości - bez problemu ( bez tępego poślizgu ) dało się ją rozprowadzić na twarzy.
Podczas trzymania maski na twarzy brak jest jakichkolwiek odczuć - nic nie piecze, nie szczypie - nie czuć też nieprzyjemnego napięcia skóry ani jej ściągnięcia. Co ciekawe - maska nie wysycha jak typowe glinki i nie tworzy nielubianej przez niektóre z nas - skorupy.
Zmywa się średnio - maże się po twarzy i trochę czasu trzeba by dokładnie ją zmyć nie pozostawiając nigdzie białych smug.
A jakie efekty po?
Maskę stosowałam 2 razy w tygodniu, wieczorem.
Po zmyciu zauważyć można wygładzenie skóry - koloryt staje się wyrównany, choć nie do końca; twarz jest gładka i przyjemna w dotyku. Mam również wrażenie, że jest przyjemnie zmatowiona. Pory - zaskakujące, ale oczyszczone.
Niestety ale nie zauważyłam wygładzenia zmarszczek, a na nie liczyłam najbardziej.
Podsumowując - przyjemny i całkiem niedrogi kosmetyk, który sprawia, że twarz wygląda lepiej: świeżo i zdrowiej.
Czy któraś z Was miała kontakt z tą maską? W ogóle lubicie tego typu "gotowce"?
BUZIAKI
OLA
Lubię stosowac maski na twarz, ale tej akurat nie znałam a może się okazać całkiem przyjemna :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że przychodzi zima a znacząco bardziej zwracam uwagę na pielęgnację: kremy, maseczki, serum, ampułki..istne szaleństwo pielęgnacyjne.
UsuńA ja czekam na zimę i nie widać jej u mnie :( Ciekawa maska :)
OdpowiedzUsuńU mnie zima w pełni - zapraszam Kasiu na lepienie bałwana :)
UsuńChciałabym , a co! Przemawiają do mnie takie kosmetyki .
OdpowiedzUsuńWidzę, że tak jak ja lubisz różne cuda, które mają pomóc nam wyglądać lepiej :)
UsuńLubię gotowe maski,ale tej jeszcze nie znałam.
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Toba :) Ja polecam!
UsuńWole robić sama,ale gotowych też używam.
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie miałam i prawdę mówiąc chętnie bym ją wypróbowała.
Ja zdecydowanie wolę gotowce, no..glinki robię sobie sama.
UsuńUwielbiam maski, ale tej nie znam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Ja też lubię wieczorem nałożyć coś na twarz i mieć świadomość, że coś robię dla siebie.
UsuńKonsystencja mi się podoba, ciekawe jak sprawdziłaby się u mnie - zmatowanie skóry wszak brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna maska, polecam wypróbowanie.
UsuńPierwszy raz widzę, gotowce bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńChociaż glinki wolę mieszać sama.
ciekawe po co w niej parafina
OdpowiedzUsuńChociażby w celu zatrzymania wody w naskórku?:P
UsuńLubię takie gotowce, zawsze można dosypać trochę alg czy ulubionej glinki i nie paprać się ze zbyt dużą ilością półproduktów.
OdpowiedzUsuńOO..oo..właśnie o to chodzi!
UsuńJa lubie się pobabrać z glinką ale jeśli chodzi o jakieś inne maski - zdecydowanie wolę gotowce.
A ja nie przepadam za zimą. A śnieg - chyba bardziej mnie denerwuje niż sprawia radość. Zdecydowanie bardziej lubię wiosnę.
OdpowiedzUsuńA maseczka to taki wąż bez węża.
Ewa - zima! Śnieg! Uwielbiam!
Usuńja uwielbiam maskę z tłuszczu węża z TianDe :)
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle kosmetyków tej marki.
UsuńNie znam tego produktu ;]
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą :) Ja też nie znam jeszcze wielu produktów.
Usuń