Z GLINKĄ WE WŁOSACH...
Pamiętacie mój post o SAYATNOVA? O tym jak odwiedziłyśmy z Magdą orientalnie pachnące miejsce na mapie kosmetycznej Białegostoku? Jeśli komuś trzeba odświeżyć pamięć - zapraszam TUTAJ.
Ale nie o tym..W sklepie można znaleźć mnóstwo ciekawych i przede wszystkim świetnych kosmetyków. Dosłownie 2 dni temu dowiedziałam się, że będzie u nich dostępny asortyment marki FITOMED - wyobrażacie sobie moje szczęście? Będę miała dostęp do mojego ukochanego płynu oczarowego z kwiatem pomarańczy - teraz na te upały będzie idealny!
Wracając jednak do meritum..
Wracając jednak do meritum..
W moje ręce trafił przedziwny marokański specyfik i przyznam Wam, że miałam ogromne obawy przed pierwszym użyciem. W ogóle nie wiedziałam czego mogę się spodziewać..
"Specjalistyczny szampon do włosów o silnym działaniu przeciwłupieżowym oraz absorbujący nadmiar łoju i zanieczyszczenia cywilizacyjne.
Aktywnym składnikiem szamponu jest glinka Beloun, znana od wieków ze swych właściwości oczyszczających, dotleniających i kojących.
Jej działania wzmacnia olej laurowy, który jest naturalnym antybiotykiem dla naszej skóry , ma właściwości antyseptyczne, grzybobójcze, bakteriobójcze, więc skutecznie zwalcza i zapobiega ponownemu pojawieniu się problemów skóry. Skład szamponu stanowi unikatowe bogactwo magnezu, krzemu oraz wapnia.
Dodany olej sezamowy stosowany jest do pielęgnacji suchych włosów i suchej skóry głowy, źle ukrwionej i wrażliwej. Olej sezamowy ma właściwości rozgrzewające co powoduje ukrwienie skóry głowy, co korzystnie wpływa na wzrost włosów i stabilizację mieszków włosowych.
Olej z czarnuszki bogaty w witaminę C i nienasycone kwasy tłuszczowe skutecznie zwalcza łupież, jednocześnie pielęgnując skórę głowy. Wygładza włos i nadaje mu blasku i zdrowego wyglądu."
Skład:
oliwa z oliwek, glinka beloun, olej laurowy, olej z czarnuszki, olej sezamowy, woda destylowana, gliceryna roślinna
olea europe ( oil olive ), clay belion - red mud, oil laurus, oil niella sativa, Sesamum Indicum, aqua destillata, vegatable gliceryn
*pojemność: 150ml
*opakowanie: zwykła, mleczno biała plastikowa butelka, zakręcana, nie ma w niej nic szczególnego. Etykieta przyczepiana jest do butelki za pomocą sznureczka.
*zapach: jedyne skojarzenie jakie przychodzi mi do głowy to: kadzidła..ten szampon pachnie jak orientalne kadzidła: słodkawy, lekko duszący zapach - ale przyjemny; pozostaje po myciu na włosach ale na krótko
*konsystencja: średnio gęsta, żelowa - bez problemu wydobywa się z opakowania ale nie wylewa się z ręki
*cena - trochę powyżej 20zł
Moje Wrażenia:
Zapach ujął mnie już od pierwszego użycia: orientalny, kadzidłowy. Taki ciepły i otulający. S
Szampon - żel, mimo swojej gęstości jest dość wydajny, chociaż by umyć dokładnie moje włosy używam prawie o 1,5 raza więcej porcji niż przy normalnym szamponie, pewnie przez jego gęstość.
Mimo iż jest bardzo delikatny dla skóry ( nie podrażnia, nie powoduje efektu swędzenia ), bardzo dobrze domywa włosy z codziennego brudu, ze środków stylizacji. Byłam zaskoczona jak dobrze poradził sobie z domyciem oleju. Po jednym myciu nie było śladu po kilkugodzinnych zaolejowanych włosach. Bałam się, że będę miała problem z wymyciem glinki z włosów - ale glinka, po kilkukrotnym przechyleniu butelki, miesza się z samym szamponem, więc w ogóle nie odczuwamy jej na włosach.
Początkowo miałam wrażenie, że sam szampon podczas mycia trochę plącze mi włosy na długości, konieczne było stosowanie jakiejś maski. Ale za 3, może 4 razem stwierdziłam, że tym razem będzie bez wspomagaczy. I tak już zostało. Dlaczego? Włosy, lekko podeschły i mogłam normalnie iść spać. Rano bez problemu je rozczesałam - nie powyrywałam sobie połowy włosów., nie było żadnych kołtunów. Włosy był tak czyste, że aż "strzelające" - pewnie wiecie o jaki efekt mi chodzi? Puszyste ale nienapuszone. Solidnie uniesione u nasady, sprawiały wrażenie jakby było ich dużo więcej. Antenki były ujarzmione! Włosy były wygładzone ale nie ulizane. Efekt spodobał mi się na tyle, że w ogóle przestałam przy tym szamponie stosować maski i odżywki. I bardzo żałuję, że dobił już dna. Na pewno za jakiś czas do niego wrócę - jak tylko po zużywam swoje zapasy :)
Czy któraś z Was miała taki glinkowy szampon? Jakie macie wrażenia?
BUZIAKI
OLA
Interesujący produkt :) Jednak u mnie szampony z glinką czy wręcz same glinki nie sprawdzają się na włosach :<
OdpowiedzUsuńOO..a dlaczego? Co Ci się dzieje?
UsuńPierwszy raz widzę taki szampon. Fajnie, że się sprawdził :).
OdpowiedzUsuńSprawdził się, sprawdził. I ten zapach!
Usuńja nakładałam maskę z glinki na włosy i efekty fajne :)
OdpowiedzUsuńCałe włosy pokrywasz glinką? Napisz proszę coś o tym..
UsuńFitomed? Tam!? Jednak jak szczęście to szczęście :)
OdpowiedzUsuńA dokładnie tak :)
Usuńnie miałam,ale koniecznie muszę sobie go sprawić
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Szczególnie, że cena wcale nie powala na kolana wysokością.
UsuńJeszcze do włosów nie stosowałam glinek ani kosmetyków z glinką.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Fitomed, to ja także bardzo bym chciała móc znaleźć ich produkty stacjonarnie.
Musisz spróbować, a może okaże się, że Twoje włosy polubią glinkę?
Usuńbardzo ciekawy szampon! zapisuje do chcielisty :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ci się sprawdzi i czy będziesz równie zadowolona jak ja.
UsuńKosmetyku nie miałam, ale ta recenzja przypomniałam i, że mam gdzieś schowany olejek laurowy i muszę go w końcu zacząć używać, bo kupiłam z zamiarem dodawania do szamponu:D
OdpowiedzUsuńO widzisz! Jak dobrze czasem coś poczytać.
UsuńJa na włosy czasem używam czystej glinki i efekt jest bardzo podobny :) Chętnie bym go wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że robisz podobnie jak Czarnulka. Napisz proszę coś więcej o tym zabiegu.
UsuńCiekawy produkt ;) Ja glinkę tylko na twarz używam
OdpowiedzUsuńA można i na włosy, i do kąpieli - taka rozpusta.
UsuńTego jeszcze nie miałam, ale kiedyś miałam szampon z glinka ghassoul z bielendy i to był najlepszy szampon jaki miałam..l niestety wycofano go...
OdpowiedzUsuńWidzisz - teraz masz alternatywę o świetnym składzie.
Usuńmoje włosy zdecydowanie lubią glinkę, nie ma dla nich nic lepszego niż taki detoks raz na jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńMoje też polubiły glinkę, muszę się tylko odważyć na nałożenie jej na całość i sprawdzenie jakie wtedy będą efekty.
UsuńOla te uniesienie najbardziej mnie pokusiło !! :D
OdpowiedzUsuńA widzisz :) a mnie ten zapach ujmuje.
UsuńNie znam tego szamponu, ale wygląda bardzo fajnie :) Skład jest ładny, więc chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPolecam, bo szampon jest naprawdę świetny.
UsuńPierwszy raz o nim słysze :)
OdpowiedzUsuńMasz możliwość zapoznania się z tym kosmetykiem.
UsuńNigdy nie używałam szamponu z glinką. Nawet nie miałam pojęcia że takie są ;p Póki co kupiłam sobie litrowy szampon wiec musze go zużyć.
OdpowiedzUsuńZapraszam więc do Białegostoku na zakupy :)
UsuńO ciekawe, nie wiedziałam, że jest coś takiego jak szampon z glinką, musi być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJustynko, jak będziesz u rodziców w sierpniu - zawitaj do Pani Beaty :)
UsuńMyślałam, że będzie mętny :) Ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy, mnie też zaskoczyła jego konsystencja.
Usuń