PIĘKNIEJĘ STRASZĄC RODZINĘ..
Ciekawa jestem czy po tytule spodziewacie się o czym będzie dzisiejszy post? Czym najczęściej straszycie rodzinę? Z kosmetycznych rzeczy oczywiście? MASECZKI!
Przecież taki kolagenowy płat wcale nie jest twarzowy. Tzn. jest, tylko mało uroczo w nim wyglądamy.
Ale on nie jest po to by w nim wyglądać, on ma podziałać tak by po użyciu zachwycać. A czy w przypadku tego cuda tak jest?
"Regeneruje, napina, odżywia i dodaje blasku". "Przeznaczony dla skóry po 35 roku życia, potrzebującej wzmocnienia struktur skóry, zatrzymania procesów starzenia. Dla cery pozbawionej blasku, odżywienia i nawilżenia. Dla kobiet i mężczyzn".
Ja co prawda jeszcze nie jestem nawet +30 ( zostało mi troszkę ponad miesiąc ), ale zatrzymywanie procesów starzenia to coś dla mnie.
Przed nałożeniem maski dokładnie oczyściłam twarz z makijażu i codziennego brudu. Zrobiłam też solidny peeling. A co! Jak szaleć to szaleć!
Otworzyłam opakowanie ( nos wyczuł delikatny i świeży zapach ) a moim oczom ukazał się biały, żelowy płat. Śliski i przelewający się przez palce, ale dość gruby przez co nie miałam obaw, że zanim go nałożę to porwie mi się w rękach. W płacie standardowo otwory na oczy, nos i usta. Bez problemu dopasowałam płat do twarzy i plackiem zaległam na kanapie. Nie ma szans by z płatem siedzieć czy chodzić - ześlizguje się z twarzy.
Po około 30 minutach pełnego relaksu zdjęłam żelowe cudo z twarzy, która była lekko wilgotna ale nie wymagała wycierania ani mycia.
No i o efektach po..
Skóra solidnie nawilżona. OOO w okresie letnim, kiedy nasza twarz nadmiernie przyjmuje promienie słoneczne - takie porządne nawilżenie jest jak znalazł. W dotyku - przyjemnie gładka, jakby odrobinę napięta. Nie było to nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Uff...
Taka maska to taki domowy umilacz, który sprawia że skóra jest porządnie nawilżona, lekko napięta i wygładzona. A my mamy wrażenie, że coś dla siebie robimy. No i te 30 minut świętego spokoju - na wagę złota!
BUZIAKI
OLA
Produkt otrzymałam od firmy COSMOSPA - Crystal Collagen Facial Mask.
Mnie tego typu maski przerażają, zwłaszcza jak są na kimś :D wolę chyba te tradycyjne
OdpowiedzUsuńBo z taką maską na twarzy nie ma co się ludziom pokazywać :)
UsuńOstatnio wystraszyłam mojego dwuletniego siostrzeńca maską z białej glinki... Przerażony był... Jestem wyrodną ciotką :D
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zaserwuj mu czarną glinkę albo czerwoną :) AAAlbo nieee..Bo jeszcze spać biedaczek nie będzie mógł.
UsuńMoja córa już się przyzwyczaiła, że mama ma różne dziwne rzeczy na twarzy.
ja tylko raz używałam takiej maseczki w płatku... ale w sumie całkiem przyjemna była:)
OdpowiedzUsuńNajmniej z nimi roboty :)
Usuńja nie przepadam za takimi maskami, bo mam małą twarz i nigdy te dziurki nie mogą się dopasować do moich części ciała :P
OdpowiedzUsuńEEE tam..Te dziurki są najmniej istotne. Nałóż maskę na twarz, kładź się płasko na łóżko i relaksuj.
Usuńbardzo kuszą mnie takie maseczki :)
OdpowiedzUsuńJa tez lubię maski w płatach.
UsuńSzkoda, że nas nie postraszyłaś :)
OdpowiedzUsuńOj nie nie..Po za tym ktoś mi w ankiecie zwrócił uwagę na to, że nie lubi oglądać tego typu zdjęć..
Usuńmusze przekonaćsię do takich maseczek, bo póki co efekt takich maseczek był dla mnie bardzo krótkotrwały, ale może dam im jeszcze jedną szansę ;D
OdpowiedzUsuńEfekt jest krótki, ale przy regularnym stosowaniu..
UsuńZresztą Ty masz gładziutką buzię jak pupa niemowlaka to po co Ci takie przeciwzmarszczkowe?
fajna jest ,miałam już nie raz tego typu maske
OdpowiedzUsuńLubisz tego typu pielęgnację?
UsuńTeż mam tą maskę, ale zostawiam ją sobie jak mi się zrobi przesusz na twarzy ;) Na razie czeka, bo pół godziny leżenia bezczynnie mnie przeraża ;)
OdpowiedzUsuńEE...tam..Ja jak mogę to korzystam z tego typu wolnych chwil.
Usuńlubię tego typu maski, fajnie się je nakłada i działają doraźnie ale intensywnie
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi. Co prawda efekt jest krótki ale widoczny od razu.
UsuńMaski w takiej formie jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńSpróbuj sobie koniecznie :)
Usuńno dobra, wszystko fajnie, tylko gdzie to straszenie????
OdpowiedzUsuń;))))
No przecież Was straszyć nie będę.
UsuńDziwnie wygląda ta maska...
OdpowiedzUsuńDość charakterystyczny materiał :)
UsuńNigdy jeszcze takiej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńja tez
UsuńDziewczyny! Wszystko przed Wami.
Usuńja - po tym jak smiertelnie przestraszylam mojego synka -nie chodze w maseczkach po domu :) czekam az dzieci pójdą spac ;)
OdpowiedzUsuńMoja córka już się przyzwyczaiła do tego, że mam różnokolorowe rzeczy na buzi i raczej się z tego śmieje.
UsuńLubię tego typu maski,fajnie się je nakłada.Moje dzieci jak mnie widzą w maseczce to uciekają:))))
OdpowiedzUsuńBo rzeczywiście mało wyjściowo się w nich wygląda :)
UsuńJuż chciałam klasnąć w dłonie i powiedzieć "ja też chcę", ale 30 minut nie wyleżę, nie ma takiej opcji. Już po 5 minutach bezczynności jestem cała zdenerwowana, że tak bezczynnie a tam czeka tyle spraw do zrobienia i nawet książki poczytać nie można.
OdpowiedzUsuńOj Gosia, czasami chwila "nicnierobienia" należy się każdemu :))
UsuńNie wiem czemu ale nie jestem przekonana do takich maseczek : c
OdpowiedzUsuńZ jakiegoś konkretnego powodu? Czy "nie bo nie" ? A może wolisz te takie do mazania po twarzy?
Usuńhah, a nigdy nie miałam maski takiej z otworami;)
OdpowiedzUsuń:)
Koniecznie musisz sobie sprawić, będziesz w niej jeszcze lepiej wyglądać niż w ostatniej wersji Fiony :)
UsuńZobaczysz, że oprócz pielęgnacji to jeszcze ubaw po pachy.
miałam taką maskę, tylko czekoladową :-) bardzo fajna i naprawdę nawilża, no i ta czekoladka na twarzy :P
OdpowiedzUsuńOOO..czekoladowa!!
UsuńBardzo lubie maseczki w takiej postaci ostatnio tez straszylam ale psa :D
OdpowiedzUsuńHahah..i piesek też się wystraszył?
UsuńOczy, nos, usta ... to mnie przeraża ... nie wiem czemu ale mam "lęk" przed takimi maseczkami, ze niby się udusze hmmm nie mam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńEj no bez przesady..One są leciutkie więc prawie nie czuć ich na twarzy, a relaks każdemu się należy.
UsuńJa nie mam cierpliwości do takich masek :)
OdpowiedzUsuńKażda z nas wolałaby mieć efekt "na już", ale czasami trzeba czasu i cierpliwości :)
Usuństosowalam podobne maski i rzeczywiscie mogę potwierdzić,że dzialają.
OdpowiedzUsuńWażne niestety jest aby zachować tutaj systematycznosc.Jednorazowa aplikacja dziala cuda na krotko
Niestety, ale masz rację. Podejrzewam, że regularnie stosując widać by było świetne efekty!
UsuńŚmiesznie to wyglada:) jeszcze takiej maseczki nie miałam, ale czemu nie:D
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie :)
Usuńlubię te płachtowe, najmniej z nimi roboty. i wcale nie są mniej twarzowe od prześlicznych alg czy błotka :D
OdpowiedzUsuńW nich wszystkich wygląda się "wyjściowo" :)
Usuń