MYDŁO Z MASŁEM SHEA I ZIELONĄ GLINKĄ
Wiecie, że nie przepadałam za mydłami w kostce. Francuskie mydła marsylskie trochę mnie do nich przekonały. Zakupiłam zamykaną mydelniczkę i mogłam cieszyć się higienicznie przechowywaną kosteczką.
Dlatego, gdy pojawiła się okazja sprawdzenia kolejnego kostkowego mydła - skrzętnie z niej skorzystałam. I tak w moje ręce trafiło:
"Mydło w kostce na bazie masła karite z glinką zieloną. Moc oczyszczająca i antybakteryjna glinki zielonej zapewnia idealnie gładką skórę. Glinka ma działanie złuszczające i matujące. Polecane szczególnie dla skóry tłustej. Masło shea ma bardzo korzystny wpływ na skórę. Nawilża, zmiękcza, chroni i upiększa dzięki bogatej kompozycji witamin ( A, D, E, F ). Codzienne stosowanie mydła ożywia skórę."
źródło: MAGVITA
Skład:
100 gram prostokątnej pielęgnacji kosztuje 15zł. Czy to dużo czy mało? Moim zdaniem niewiele biorąc pod uwagę wydajność tego mydła. Używam go od około miesiąca 1-2 razy dziennie i ubytek jest naprawdę niewielki. Myślę więc, że warto zainwestować te 15zł. Ale przecież nie o wydajność chodzi, a o działanie - prawda?
Zaznaczę jeszcze jedną rzecz, która mnie zaskoczyła - mydło jest praktycznie bezzapachowe. Gdzieś w tle czuć tylko bardzo delikatny, glinkowy zapach.
Szaro-zielony kolor mydła kojarzy się ( w każdym bądź razie - mnie ) właśnie z zieloną glinką, z naturalnością. Zaskoczona byłam twardymi, mikrogranulkami. I ich "istnieniem" w mydle i niesamowitą ilością. Pierwszy kontakt z mydłem był wielką niespodzianką.
Początkowo obawiałam się tych twardych drobinek - to był naprawdę bardzo solidny peeling dla twarzy. Po kilku użyciach doceniłam jednak to, że są. Idealnie ścierały niepotrzebny, stary naskórek pozwalając by samo mydło i jego najważniejsze składniki: masło shea i glinka - docierały tam gdzie trzeba i zaczęły działać.
Po użyciu - skóra jest lekko zaróżowiona ( myślę, że to działanie drobinek ). Nie pojawia się nieprzyjemne uczucie napięcia skóry, a przy dotyku czuć idealne oczyszczenie. Nie wiem jak opisać Wam słowami to zjawisko - te z Was które trafiły w swoim "kosmetycznym życiu" na dobrze oczyszczający produkt do twarzy, na pewno wiedzą o co mi chodzi. Dodatkowo - zauważyłam, że pory są oczyszczone jak po solidnym peelingu - i w gruncie rzeczy przecież właśnie taki zrobiłyśmy - tylko, ze mydłem :)
Mydło działa podobnie jak zielona glinka - pojawia się działanie matujące, wydzielanie sebum jest znacząco zmniejszone - szczególnie w okolicy nosa i policzków.
Polecam to mydło wszystkim tym, którzy borykają się z nadmiarem wydzielania sebum i przede wszystkim z brakiem czasu - mydło + peeling w jednym :) Skład też zachęca, prawda?
BUZIAKI
OLA
Bardzo ciekawe mydełko. Mat i oczyszczanie to coś dla mojej buzi!
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo zadowolona z tego mydełka. A wydajność jest niesamowita. Używam, używam i końca nie widać.
UsuńOoo, przydałoby mi się takie :). Chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto zainwestować te kilka złotych w porządne, naturalne mydełko.
UsuńBardzo fajny produkt ;) Coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńZajrzyj do sklepu Magvita, bo mydełek mają kilka.
UsuńPrawda, prawda :) Fajny produkt 2 w 1, i oszczędność czasu i pieniędzy (można zaszaleć na coś innego :>) Sa takie mydła dla bardzo suchej skóry?
OdpowiedzUsuńhttp://magvita.pl/11-maslo-shea - zajrzyj tutaj i poszukaj, może wpadnie Ci coś w oko co może być odpowiednie dla Twojej cery.
UsuńNie dla mojej skóry ale wyobrażam sobie jak świetnie działa. :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, jest świetne,
UsuńUwielbiam różne mydła do twarzy ostatnio ;) Mam Aleppo, ale nie jest takie fajne, jak myślałam... to brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńAleppo? Które?
UsuńLubię takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńJa też niedawno polubiłam, wcześniej nie mogłam się przemóc do stosowania tych w kostkach i wolałam w płynie. A teraz..
UsuńGdzie Wy (w sensie blogerki) wynajdujecie takie wynalazki? :)
OdpowiedzUsuńSame się znajdują :))
UsuńCiekawe te mydełko, gdzie je można zakupić? Bym je z chęcią wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńW sklepie Magvita.
UsuńKocham mydła w kostce to tez będzie moje zapewne : p
OdpowiedzUsuńMydła w kostce trzeba docenić, by je pokochać. Ja powoli zaczynam być właśnie na tym etapie.
Usuńfajne mydełko, idealne dla mojej cery :) kończy mi się mydełko Aleppo i nie wiem, na jakie się teraz zdecydować, bo dużo ciekawych kusi :)
OdpowiedzUsuńJesteś zadowolona z Aleppo? Które miałaś?
Usuńciekawe mydełko :)
OdpowiedzUsuńPrawda? I peelinguje i matuje, i ma glinkę i fajny skład. Ideał.
UsuńW zasadzie doprowadziłam swoją skórę do stanu, gdzie już nie mogę nazwać ją tłustą. Już nawet nos przestał mi się świecić. Ale myślę, że nie zaszkodziłoby mi takie mydełko? :)
OdpowiedzUsuńOOOO...zdradź koniecznie tajemnicę swojego sukcesu.
Usuńbardzo ciekawe to mydełko :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Ciebie zaciekawić :)
UsuńDo mojej suchej skóry to mydełko raczej się nie nadaje, ale generalnie lubię naturalne mydła.
OdpowiedzUsuńJakiego mydła używasz? Kilka komentarzy wyżej ktoś pytał o dobre mydło do suchej cery.
UsuńBardzo zachęca! Lubię takie gadżety. Myślę, że jest warte przetestowania.
OdpowiedzUsuńWarte. Jeśli tylko nadaje się do Twojej cery to spokojnie możesz zaryzykować i myślę, że się nie zawiedziesz.
Usuńza mydełkami w kostce nie przepadam, ale czytając Twoją opinię nabrałam na nie chęci :-)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś nie lubiłam mydeł w kostkach, ale trzeba docenić ich działanie ( ale przede wszystkim trafić na dobre, naturalne mydło ) i wtedy nie da się ich nie kochać.
Usuńciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuń:) fajnie, że czujesz się zaciekawiona.
Usuń