O DWÓCH TAKICH, KTÓRYCH POLUBIŁAM ( tołpa )
Witam Was w nowym tygodniu, z nową energią i zapałem do pracy.
Pozamykałam wszystkie zaległe sprawy i w końcu mogę spokojnie wrócić do blogowania bez tego dziwnego uczucia, że z czymś gdzieś zalegam.
Dziś chciałabym Wam pokazać dwa kosmetyki, tej samej firmy - które na stałe zagościły w mojej porannej i wieczornej pielęgnacji.. tołpa.
Zacznę od kosmetyku, który pokochałam od pierwszego użycia - jednocześnie stosowałam inny żel do mycia twarzy ( o którym już niedługo ) i przyznam Wam, że tołpie nie dorasta nawet do pięt.
Kilka słów o samym produkcie:
źródło: http://tolpa.pl/zel-do-mycia-twarzy-i-oczu,p232#!cala-linia
*skład:
Aqua, Glycerin, Disodium Cocoamphodiacetate, Poloxamer 184, Hydroxyethyl Urea, Propylene Glycol, Caprylyl / Capryl Glucoside, Sodium Hyaluronate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer , Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Peat Extract, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Disodium EDTA, Potassium Phosphate, Sodium Hydroxide, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.
*pojemność: 195ml
*opakowanie: pękata, przezroczysta buteleczka z POMPKĄ! ( czy ja już Wam mówiłam jak bardzo lubię tego typu sposób aplikacji? ) - czysto, higienicznie i wygodnie, mimo gęstości kosmetyku pompka działa bez zarzutu i idealnie dawkuje kosmetyk; na opakowaniu zamieszczone są wszelkie niezbędne informacje - jedyne co to skład jest średnio czytelny jak dla mnie: białe litery w wersji mini na szarym tle - i wszystko mi się zlewa
*cena: ok. 28zł
*zapach: bardzo delikatny, świeży - mam wrażenie, że pachnie po prostu czystością ( pewnie wiecie co mam na myśli )
*konsystencja: dość gęsty ( dzięki temu niesamowicie wydajny ) przezroczysty żel
MOJE WRAŻENIA
Przyznam Wam, że specjalnie na raz stosowałam dwa kosmetyki o tym samym działaniu. O jednym - tym dużo lepszym jest dzisiaj, o tym gorszym będzie za kilka dni.
tołpa zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie kolejnym kosmetykiem. Cena, którą niektórzy mogą uważać za wygórowaną, w stosunku do wydajności kosmetyku jest naprawdę niewielka. Żel jest gęsty a jedno przyciśnięcie pompki dozuje nam tyle kosmetyku, że wystarczy w zupełności na dokładne oczyszczenie twarzy. Kosmetyk jest niesamowicie delikatny dla skóry - nie podrażnia, nie uczula i co najważniejsze dla mnie: po użyciu nie pojawia się uczucie nieprzyjemnego ściągnięcia i napięcia skóry. Ufff..
Dokładnie oczyszcza skórę z wszelkich nieczystości - ale należy zaznaczyć, że nie jest to kosmetyk służący do demakijażu. O ile ze zmyciem podkładu jakoś sobie radzi, tak makijaż oczu rozmazuje. Ale do demakijażu mam inne kosmetyki - specjalnie do tego służące. Czysta i gładka skóra, bez wyprysków, podskórnych gulek - to efekt regularnego stosowania tego żelu.
Z pełną odpowiedzialnością polecam :)
Drugim kosmetykiem, o którym chciałabym wspomnieć jest: dermo face sebio normalizujący tonik matujący.
Moja skóra po okresie grzewczym powoli wraca do normy, jej przesuszenie znacząco się zmniejszyło - wydaje mi się, że jest to również skutek tego, że zwracam uwagę na to jakich kosmetyków do pielęgnacji używam. Ale przetłuszczająca i błyszcząca się strefa T pozostała. I tu właśnie z pomocą przyszedł tonik.
O samym produkcie:
źródło: http://tolpa.pl/normalizujacy-tonik-matujacy,p238#!opis-produktu
*skład:
Aqua, Propylene Glycol, Alcohol Denat., Polysorbate 20, Salicylic Acid, Commiphora Myrrha Resin Extract, Cinnamomum Zeylanicum Bark Extract, Zinc PCA, Peat Extract, Lactic Acid, Glycerin, Parfum, Capryloyl Glycine, Sarcosine, Caprylyl Glycol, Caprylhydroxamic Acid, Sodium Citrate, Tetrasodium EDTA.
*pojemność: 200ml
*opakowanie: przezroczysta buteleczka z zamknięciem typu klik; niestety tak jak w przypadku toników innych firm z tego typu zamknięciem: aplikując tonik na wacik należy uważać by nagle nie zrobiło się wielkie chlup!; zastanawiam się jakie powinno być zamknięcie toników tak aby aplikacja była bezproblemowa. Zastanawiałyście się kiedyś nad tym?
*cena: ok. 28zł
*zapach: świeży ale intensywniejszy niż w przypadku żelu, zapach pozostaje na skórze po zastosowaniu toniku
*konsystencja: charakterystyczna dla toników - wodnista :)
MOJE WRAŻENIA
W przypadku toniku mam mieszane uczucia, bo ma swoje plusy i minusy. Jednak efekt jaki pojawia sie po jego regularnym stosowaniu sprawia, że jestem skłonna zaprzyjaźnić się z nim na dłużej.
Zacznę jednak od rzeczy, które mi w nim nie pasują:
- dość intensywny zapach, który pozostaje na skórze: mimo, iż jest świeży i dość przyjemny to dla mnie zbyt mocny jak do stosowania, po użyciu miałam wrażenie, że tylko ten zapach czuję i nawet krem nie był w stanie trochę go zagłuszyć
- skóra po użyciu sprawia wrażenie lekko lepkiej - mimo, iż te uczucie znika po chwili to jednak nie powinno go być w ogóle
- tonik się pieni. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale przy wycieraniu twarzy wacikiem z tonikiem mam wrażenie, że tonik się pieni..Brr - przedziwne odczucie.
I tyle minusów - teraz pora na zachwyty.
Świetnie tonizuje twarz, uspokaja wszystkie zaczerwienienia, łagodzi bolesność ewentualnych wyprysków. Idealnie.
Jedna co innego mnie w nim zachwyciło. Efekt matowienia.
Toniku używałam i używam tylko na przetłuszczającą się strefę T. Przy codziennym ( a w sumie to 2 razy dziennym ) stosowaniu, tonik sprawia, iż wydzielaniu sebum jest jakby mniejsze - przez co i newralgicznie przetłuszczająca się część twarzy , mniej się świeci. Makijaż lepiej się trzyma a buzia po kilku godzinach nie sprawia wrażenia spoconej i zmęczonej.
I właśnie dlatego jestem w stanie, mimo minusów, zaprzyjaźnić się z tym tonikiem na dłużej. No chyba, że znajdę mu godnego następcę z delikatniejszym zapachem i nie sprawiającym wrażenia, że się lepię.
BUZIAKI
OLA
bardzo fajny duet, chętnie mu się przyjrzę
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będzie odpowiadał potrzebom Twojej skóry to warto!
UsuńAkurat nie miałam tego duetu:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz się zainteresować. Chociaż ja uważam, że tołpa w ogóle jest godna zainteresowania.
Usuńtonik znam i lubię, żel niekoniecznie...
OdpowiedzUsuńOOO..a co Ci w tym żelu nie pasuje?
UsuńKoniecznie daj znać.
Nie miałam żadnego z tych dwóch kosmetyków. Bardzo chętnie wypróbowałabym ten żel :).
OdpowiedzUsuńtołpa ma często różne promocje w swoim sklepie internetowym - może akurat trafisz na jakąś fajną zniżkę :)
Usuńbardzo lubie kosmetyki Tołpy, te również :) bardzo sympatyczny blog, poczytałam, pooglądałam i chętnie będę wpadać częściej dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo.
UsuńNa pewno zajrzę na Twój blog :)
jeszcze nie miałam nic z Tołpy, ale kuszą mnie coraz bardziej
OdpowiedzUsuńJa również nie używałam jeszcze niczego z Tołpy, a chęci coraz większe;)
UsuńMusicie nadrobić dziewczyny :)
UsuńA tołpa przez małe "T" :)
Bardzo lubię kosmetyki Tołpa, jeszcze do tej pory nic mnie nie zawiodło ;) Balsamy, żele, kremy, wszystko spisuje się dobrze albo bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem mile zaskoczona tą marką. Jak na razie jeszcze nic nie okazało się bublem :)
UsuńMuszę mieć ten tonik. Moje strefa T daje się latem we znaki...
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak będziesz w białym to zostawię Ci odlewkę toniku i sobie go wypróbujesz i będziesz wiedziała czy kupować pełne opakowanie. Co Ty na to?
Usuńżel mam i chwalę sobie
OdpowiedzUsuńJa też ;)
Usuńskoro tonik faktycznie matuje to muszę pomyśleć nad nim :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mat to w ogóle zapoznaj się z serią SEBIO - jest przeznaczona właśnie do tego typu świecących problemów.
UsuńJak już dzisiaj już pisałam na innym blogu produkty Tołpy są bardzo dobre linia damska i męska. Tonik matujący jest bardzo dobry dla mojej cery
OdpowiedzUsuńMęskiej nie używam :) a mojego męża ciężko przekonać do zmian kosmetyków do których się przyzwyczaił. Ale może coś mu sprezentuje skoro mówisz, że warto.
UsuńMiałam oba te produkty i polubiłam je, jak większośc produktów Tołpy ;)
OdpowiedzUsuńNo bo jak tej tołpy nie lubić???
Usuńszkoda ze nie mam dostepu do tolpy, bo z checia bym wyprobowala
OdpowiedzUsuńO ja..wróciłaś do blogowania?
UsuńTak zgadza się ten tonik się pieni, początkowo myślałam,że to coś ze mną nie tak ale jakoś się polubiłam z nim, a żel chętnie wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem skąd ten przedziwny efekt pienienia?!
Usuńja nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku do twarzy z tołpy, do ciała owszem.
OdpowiedzUsuńI jak Ci się spisywały?
Usuńżel antycellulitowy nie nawilżał zbyt dobrze ale ładnie wygładzał i napinał skórę.
UsuńNa żel muszę się skusić, bardzo za mną przemawia pompka jako dozownik, anie odkręcanie, otwieranie typu klik... Pod prysznic sprawdzi się idealnie :)
OdpowiedzUsuńO tak. Ja w ogóle lubie kosmetyki z tego typu aplikacją. Żele to twarzy, pod prysznic, balsamy, serum..
UsuńNie próbowałam jeszcze nic z tej firmy, może trzeba się w końcu na coś skusić :)
OdpowiedzUsuńPoważnie jeszcze nie miałaś styczności z tołpa? Koniecznie nadrób i daj znać jak Ci się sprawdza!
UsuńFajne produkty :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńMiałam powyższy tonik i byłam z niego niesamowicie zadowolona! Jako jeden z niewielu bardzo dobrze matował skórę, a przy tym w ogóle jej nie wysuszał. Ogólnie - lubię produkty z serii "Sebio" :)
OdpowiedzUsuńAla i też miałaś wrażenie pienienia się? Czy to tylko ja mam takie dziwne odczucia?
Usuńa wiesz, ja właśnie mam fatalne wspomnienia po tym toniku. Ten intensywny zapach to najzwyklejsza na świecie perfumowana gorzała (Alcohol denat.) :/ wysuszające działanie alkoholu dla mnie przekreśla ten produkt, chociaż nie używałam go regularnie (do domu przytargałam odkręcony i miałam mniej niż pół butelki na dzień dobry...), więc nie mogę zaprzeczyć cudownemu matowieniu, którego doświadczyłaś :D ja do niego na pewno nie wrócę, a matowienie pozostawiam na razie kremowi Biodermy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów, ale na tonik sie chyba skuszę : )
OdpowiedzUsuńMiałam płyn micelarny z Tołpy i byłam zachwycona :-)
OdpowiedzUsuń