WANILIOWO Z BINGOSPA
Zaczął się nowy tydzień..Mam nadzieję, że uda mi się powrócić do codziennych postów..No właśnie - dajcie znać jak najbardziej lubicie - codziennie nowy post, czy może raz na dwa dni? Czasami mam wrażenie, że codzienne posty wcale nie przyciągają do czytania..
Koniecznie dajcie znać jakie macie zdanie na ten temat..
Kilka dni temu było kokosowo, dzisiaj zapraszam na kilka słów o waniliowym kosmetyku od BingoSpa.
Obiecałam, że będzie słodko??
Kilka słów o samym produkcie: LINK DO WWW PRODUCENTA
i skład:
Opakowanie: dość spory słoik o bardzo charakterystycznym wyglądzie dla kosmetyków BingoSpa ( zwykłe przezroczyste opakowanie + duża czarna zakrętka ); jak dla mnie - dla wygody stosowania - mógłby być niższy i bardziej pękaty: podejrzewam, że im bliżej dna tym więcej ręki będę musiała do słoika włożyć; jest to kolejny kosmetyk, który nie został zabezpieczony żadnym sreberkiem: zamawiając kosmetyk przez internet pozostaje nam ufać, że sprzedawca nie zaglądał do środka, gorzej jednak w jakiś sklepach stacjonarnych, gdzie kosmetyki stoją na ogólnodostępnych półkach - po szkodach zrobionych przez "drogeryjnych" macantów ciężko jest zaufać w kwestii świeżości kosmetyku; myślę, że Bingo powinno rozważyć wprowadzenie sreberek do wszystkich swoich kosmetyków, a nie wybiórczo jak jest w tej chwili
Pojemność: 250g
Cena: ok. 24zł
Zapach: cóż..wiecie nie od dziś, że wanilię uwielbiam - ale taką prawdziwą, słodką..; masło w opakowaniu pachnie jak budyń waniliowy: jest to taki słodko-waniliowy mleczny zapach - bardzo przyjemny; gorzej jest już po aplikacji na skórę: zapach trochę się zmienia: wanilia nadal jest mocno wyczuwalna ( w ogóle sam zapach masła jest dość intensywny i przed i po aplikacji na skórę ) ale z jakąś taką dziwną nutą - ciężko jest mi określić co to za aromat dołączył do wanilii; jest przyjemnie ale już nie tak wspaniale jak w przypadku zapachu prosto z pudełeczka
Konsystencja: jak dla mnie za mało treściwa jak na masło, raczej jak dość gęsty balsam-emulsja; nieźle się rozsmarowuje i nie pojawia się tępy poślizg, nie zostawia też białych smug na skórze i dość szybko się wchłania
Moje Wrażenia:
- niesamowicie wydajny produkt - można go używać i używać a kosmetyku nadal jest mnóstwo w słoiku ( ilość kosmetyku + jego wydajność może wpływać na to, że po pewnym czasie poczujemy się znudzeni zapachem i nasz nos zacznie domagać się odmiany - dlatego najczęściej mam w użyciu 2 balsamy i stosuję je naprzemiennie tak by żadnym z nich się nie znudzić, szczególnie, że najczęściej mam mocno aromatyczne smarowidła )
- skład nie powala na kolana ale masło mimo wszystko jest dość delikatnym kosmetykiem: nie pojawiło mi się na skórze żadne podrażnienie ani zaczerwienienie; mimo delikatności nie jest kosmetykiem, który można stosować po usuwaniu owłosienia ( np z nóg ) - pojawia się szczypanie i podrażnienie
- nie jest to powalający na kolana nawilżacz - fakt, nawilża i na dobrych kilka godzin wystarcza, jeśli jednak mielibyśmy na kilka dni zapomnieć o kremie, później należałoby stosować mocno wzmożoną pielęgnację nawilżającą; natomiast przy codziennym stosowaniu: skóra jest przyjemnie natłuszczona i odżywiona, przyjemna w dotyku
Podsumowując: jest to przyjemne, intensywnie i słodko pachnące masełko do codziennej pielęgnacji
BUZIAKI
OLA
Lepiej dodawać co dwa dni,bo nie zawsze czytelnik ma czas zajrzeć na bieżąco.:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam waniliowy zapach. <3
Kurcze no właśnie sama nie wiem co robić z tymi notkami. Przyzwyczaiłam się do dodawania codziennie ale widzę, że nie zawsze się to sprawdza.
UsuńDziękuję za opinię.
Nie lubię tych ich wielkich opakowań, bo wiem, że w połowie się znudzę i co dalej? Eh.
OdpowiedzUsuńJa mam ten sam problem, dlatego najczęściej mam otwarte więcej niż jedno opakowanie balsamu.
UsuńOjj chetnie bym sie skusila bo także uwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię słodkości, chociaż spodziewałam się trochę innego zapachu już po aplikacji na skórę.
Usuńszkoda,że na ciele tak fajnie nie pachnie,bo kocham waniliowe zapachy
OdpowiedzUsuńSzkoda - ja też uwielbiam wanilię :)
Usuńnie miałam go
OdpowiedzUsuńsama dodaje co 2-3 dni i tak ejst najlepiej, bo czytelnik ma większa szansę na to trafić ;) a masełka nie miałam, ale jakoś nie przepadam za masłami
OdpowiedzUsuńKurcze, może masz rację z tym dodawaniem notek..Spróbuję i zobaczymy jakie będą efekty.
Usuńja mam wersję mandarynkową i nie zamienię jej nawet na Twoją wanilie ;P
OdpowiedzUsuńA ja zostanę przy wanilii :) Cytrusy to nie moja bajka..
UsuńDobrze piszesz o tym znudzeniu. Osobiście nie cierpię niekończących się kosmetyków, właśnie z powodu powoli ogarniającego mnie znudzenia. Inna by się cieszyła, że taki wydajny i jest oszczędność, a ja marudzę ;)
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam w komentarzu wyżej - ja też się nudzę zapachami, więc najczęściej mam otwarte więcej niż jedno opakowanie i stosuję naprzemiennie :)
Usuńale słodko! :) szkoda że zmienia zapach..
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo jakby na skórze pachniał tak jak w pudełku to byłabym zachwycona na amen.
Usuńmiałam taki tylko brzoskwiniowy, super sie sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało Ci się trafić na ładnie pachnący kosmetyk i że dobrze Ci się sprawdza.
Usuńnie przepadam za maslami i balsamami w takiej pojemnosci,ciezko je zuzyc a ja lubie poznawac co rusz nowe produkty :)
OdpowiedzUsuńCzyli masz tak jak ja :) Dlatego ja stosuję najczęściej 2 produkty na raz jeśli chodzi o balsamy czy masła.
UsuńA ja mam dziś w planach post o takim samym masełku tylko migdałowym.I powiem Ci,ze zgadzam sie z Twoimi spostrzeżeniami.
OdpowiedzUsuńOj migdały też muszą niesamowicie pachnieć..Czekam na Twój post w takim razie.
UsuńPrzymierzam się do większego zamówienia na BingoSpa, właśnie żeby poznać markę, ale na razie brakuje mi pełnych zachwytu recenzji, które wskazywałyby na konkretne fantastyczne produkty. Wanilia może być, ale w sumie tyle mam tych maseł, że jeśli nie nawilża spektakularnie, chyba sobie daruję..
OdpowiedzUsuńAgata - Błotna maska do twarzy z kolagenem - myślę, że to spokojnie możesz zaryzykować :)
Usuńnie każdy ma zawsze czas aby codziennie poczytać bloga :(
OdpowiedzUsuń