PILARIX - PIELĘGNACYJNY HIT
Witajcie weekendowo :) Pierwsza kawka już za Wami?
Wiele z nas boryka się z różnymi problemami skóry. O jednych mówi się głośno bez skrępowania, innych jakoś unika się w rozmowach traktując jako baaardzo wstydliwe dolegliwości.
Ja od lat borykam się z suchością skóry na dłoniach i stopach - od zwykłego ściągnięcia skóry przez szorstkość aż po pieczenie, mam problem również z rogowaciejącą skóra na kolanach i łokciach, z pękającymi piętami. Większość tych dolegliwości spowodowana jest nadmiernym rogowaceniem naskórka i zbytnim przesuszeniem skóry.
Od bardzo dawna szukam kosmetyku, który by działał..Fakt znajduję różne cuda - które działają, ale niestety efekt utrzymuje się krótko a skóra domaga się więcej i więcej ( podobno apetyt rośnie w miarę jedzenia? )
Dziś chciałabym Wam pokazać kosmetyk, który mimo jakiś niedogodności w stosowaniu jest HITem! Nie tylko dla mnie..Dla wielu osób. Przyznam szczerze, że nie znalazłam w blogosferze negatywnej opinii o nim. Bo nie da się źle o nim napisać.
Poznajcie:
Pilarix firmy LEFROSH to krem zapobiegający nadmiernemu rogowaceniu skóry.
Wskazania do stosowania?
- rogowacenie okołomieszkowe
- wyprysk w fazie nadmiernego łuszczenia
- przewlekła suchość skóry ( TO DLA MNIE!!! )
- jako środek przyspieszający regenerację skóry między okresami sterydoterapii zewnętrznej
- po depilacji mechaniczne
( źródło: http://www.lefrosch.com )
Najpierw kilka informacji o samym produkcie.
Krem marki LEFROSH można kupić tylko w aptekach.
Cena..I znowu problem z rozbieżnością..Apteki internetowe oferują ten specyfik w cenie od 12 do 18zł. Sprawdzałam cenę stacjonarnie i jest to około 17zł. W przypadku robienia jakiś zakupów w aptece internetowej będę rozglądała się za tym kremem, bo zdecydowanie bardziej opłaca się go zamówić przez internet.
Wracając jednak do samego kremu. Kupując dostajemy białe, kartonowe pudełko z błękitnymi elementami ( opakowanie które widzicie na zdjęciach to już nowa wersja, natomiast możecie w internecie znaleźć ten sam krem w 2 innych opakowaniach. Inne opakowanie ale krem ten sam :) ) - w środku tubka w takiej samej kolorystyce. Tubka o pojemności 100ml ( jest też wersja 50ml ) zabezpieczona sreberkiem - mamy gwarancję, że nikt wcześniej nie wsadzał nosa do naszego kremu.
Dla zainteresowanych: SKŁAD
Krem ma bardzo gęstą konsystencję a jednocześnie sprawia wrażenie jakby był ślisko-silikonowy. Bardzo ciężko się rozsmarowuje, pojawia się tępy poślizg. A sam krem pozostawia na skórze cienki, jakby silikonowy film. Ale te niewielkie niedogodności w jego aplikacji to nic w porównaniu z tym co robi z naszą skórą..
Zapach jest dziwny - taki kremowo-cytrynowy. Ale bardzo delikatny, nie pozostaje na skórze - więc nie drażni, nawet takich osób jak ja, które za cytrusami nie przepadają.
Moje Wrażenia
Kremu Pilarix używałam nie tylko do dłoni..Stosowałam go również na stopy, kolana i łokcie. Doczytałam również, że jest pomocny przy depilacji - chociaż sama nie sprawdzałam.
RĘCE:
Krem ten stosowałam na dłonie jak zwyczajny krem do rąk. Jego ogromnym plusem jest to, że otacza dłonie jakąś tajemniczą warstwą i nie ma potrzeby smarowania ich po każdym myciu. Fakt - przy samej aplikacji jest średnio: tak jak wspominałam krem jest bardzo gęsty i ciężko dobrze go rozsmarować na dłoniach. Ale..Jak już go wsmarujemy w dłonie, skóra jest porządnie nawilżona i wygładzona.
Ciekawostka, którą zauważyłam. Po kilku dniach stosowania Pilarixu na spodzie dłoni zaczęła mi się łuszczyć skóra. Przyznaję, że po zeszło-wakacyjnych problemach z dłońmi i uczuleniem - przestraszyłam się i zaczęłam szukać informacji na temat działania Pilarixu i tego co może się zadziać. I tak..Właśnie w ten sposób Pilarix pozbywa się tego co "niedobre" - powodując, że NOWA skóra jest gładka, nawilżona i odżywiona.
STOPY:
Tak jak wspominałam na początku postu: od dawna borykam się z pękającymi piętami. Nie jest to w takim stopniu, że należałoby chodzić tylko w skarpetkami, ale mimo wszystko ja wiem, że to jest, jest to uciążliwe i od dawna walczę z tą przypadłością. Niestety jest to w naszej rodzinie genetyczny problem.
Tak więc Pilarix zaczął zaprzyjaźniać się z moimi stopami. Stosowałam go solidną warstwą na noc, pod bawełniane skarpetki ( specjalnie przeznaczone do nocnych zabiegów pielęgnacyjnych stóp ). Bardzo szybko odczułam różnicę: najpierw dotykając skóry: wydawała się gładsza i nie tak bardzo przesuszona, później zauważyłam, że pęknięcie robi się jakby mniejsze, nie bolesne. Ciekawa jestem czy przy codziennym i systematycznym stosowaniu problem pękających pięt zniknie całkiem?
KOLANA i ŁOKCIE:
Miejsca gdzie skóra jest przesuszona, nadmiernie rogowaciejąca. Ani nie wygląda ładnie ani nie jest przyjemna w dotyku. Po kilku dniach z kremem marki LEFROSH zauważyłam, że skóra na łokciach i kolanach wydaje się gładsza, jakby mniej przesuszona. Teraz, po miesiącu regularnego stosowania tego specyfiku - przesuszenie na kolanach zniknęło całkowicie, na łokciach już prawie też. Rewelacja! Latem bez problemu będę mogła odsłonić i kolana i łokcie i nie będę miała się czego wstydzić.
Smarowidło wielofunkcyjne! Niesamowicie wydajne, wcale niedrogie i jeszcze w dodatku działa! Na pewno z PILARIXem zaprzyjaźnię się na stałe.
A Was zapraszam na FB LEFROSH - można tam znaleźć informacje o produktach tej marki, linki do recenzji blogerek, no i konkursy, w których główną nagrodą są produkty tej marki..
BUZIAKI
OLA
Przydałoby mi się takie cudo właśnie na kolana i łokcie. Moja skóra w tych miejscach jest strasznie sucha.
OdpowiedzUsuńZbadaj tarczycę! Takie nadmierne rogowacenie skóry w tych miejscach to jeden z objawów niedoczynności.
UsuńJa mam problem z suchością skóry w tych samych miejscach ale nigdy nie miałam problemów z tarczycą..
UsuńChyba jednak będę musiała się wybrać na powtórne badania, tak na wszelki wypadek.
Kupiłam niedawno i zobaczymy jak się spisze ;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz z niego zadowolona.
UsuńWielofunkcyjny i działający :)
miałam ten krem w starym opakowaniu, nauczyłam się pisać o problemach skóry, rozmawiać z dermatologiem, choć na co dzień nie ma się czym chwalić, wszystkie przecież chcemy być idealne.
OdpowiedzUsuńI jak Ci się ten krem sprawdzał? Zadowolona byłaś z jego działania.
UsuńWiesz - żeby pisać o swoich niedoskonałościach, trzeba się zebrać na odwagę :)
Słyszałam o nim już dawno i miałam go raz w koszyku,ale nie wiem dlaczego odłożyłam go z powrotem... Na pewno się na niego w końcu skuszę, bo warto go mieć na podorędziu :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz po niego wrócić.
UsuńGwarantuję, że będziesz zadowolona.
to tak masz jak ja...
OdpowiedzUsuńrównież mam suchą skórę dłoni ...nawet bardzo suchą
zaciekawiłaś mnie tym kremem
To jest porządny apteczny specyfik. I co najważniejsze - działa.
UsuńNigdy nie mialam problemu z suchą skórą dloni, teraz mam i może powinnam go wypróbować
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeśli masz tylko delikatny problem to dobry krem nawilżający wystarczy. Pilarix jst rewelacyjny w przypadku poważnych problemów :)
UsuńKocham Pilarix bez żadnego "ale" :)
OdpowiedzUsuńChoć jak dotąd kupowałam w innej szacie graficznej, popracowali nad wyglądem widać.
Prawda?
UsuńUważam, że zmiana szaty graficznej jest na korzyść i zdecydowanie bardziej przyciąga wzrok.
Ponieważ zmagam się z rogowaceniem okołomieszkowym, na pewno poszukam tego kremu.
OdpowiedzUsuńPolecam Kasiu, zresztą poczytaj inne opinie o tym produkcie. Wszystkie pozytywne :) Udał się Lefroshowi :)
Usuńmam pilarix, ale strasza wersję i kocham go :) jest dla mnie najlepszy na różnego typu przesuszenia :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja jestem zadowoloną użytkowniczką tego kremu :))
UsuńJa do pielęgnacji dłoni lubiłam używać kremu Pat&Rub, niestety nie kupię go ponownie, bo jest bardzo drogi :/
OdpowiedzUsuńNiestety kosmetyki P&R nie dość, że są dla mnie niedostępne po za internetem, to ich ceny...eh...
UsuńPierwszy raz go widzę ale może dlatego, że nie używam takich kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńTakich tzn jakich? Chodzi Ci o kosmetyki działające na suchą skórę? Czy o specyfiki apteczne?
Usuńwidzę,ze faktycznie hit, tylko mnie by do szału doprowadzało takie tępe uczucie,no nie lubię
OdpowiedzUsuńale jeśli jest taki efekt to warto to jakoś przemilczeć :)
O tak..Aniu - czasami warto pominąć taki bzdet by móc się cieszyć rewelacyjnym działaniem.
UsuńPo prostu UWIELBIAM ten produkt nawet już do jego zapachu się przyzwyczaiłam to co on robi z moimi suchymi stópkami ...bajka ;) Borykam się też z rogowaceniem około mieszkowym i też powoli widzę efekty ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak wiele osób docenia działanie tego kremu. Jest naprawdę godny zainteresowania.
Usuńgratuluję wygranej: http://www.strawberry-blog.pl/
OdpowiedzUsuńWidziałam :) Dziękuję
UsuńJuż nagroda od Iwonki jest u mnie, w użyciu :)
Nie kojarzę go, ale chętnie wypróbowałabym go na dłoniach ;) Jestem ciekawa tego lekko złuszczania ;)
OdpowiedzUsuńRozglądaj się po aptekach w poszukiwaniu tego kremu i innych produktów tej marki
Usuńbrzmi bardzo fajnie, ja bym go pewnie stosowała do stóp :)
OdpowiedzUsuńStopy, dłonie, łokcie, kolana - do wszystkiego się nadaje :)
Usuńmiałam go w starym opakowaniu jest rewelacyjny i bezkonkurencyjny! właśnie czytając Twój wpis popijam kawkę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj Ewa..Akurat odpowiadam na komentarze i trafiłam na Twój o kawce i aż mi ślinka pociekła..Wczoraj wieczorem skończyło mi się mleko do kawy i jeszcze nie piłam..Czekam aż Mała wstanie i lecimy do sklepu po mleko..KONIECZNIE!
Usuńmuszę go koniecznie wypróbować, bo po Skinsepcie używanym kilkadziesiąt razy w ciągu tygodnia moje dłonie są w fatalnym stanie, stopy też proszą o dawkę nawilżenia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zadowolona z Pilarixu, szczególnie, że zostawia taką jakby silikonową warstwę na rękach, więc na pewno będzie trochę Ci je chronił..
UsuńOj przydaloby mi sie takie cudo do rak ;))
OdpowiedzUsuńRozglądaj się za nim w aptekach :))
UsuńŚwietny produkt jeżeli ktoś ma problemy z twardym naskórkiem, sama się teraz zastanawiam czy na kupić mojemu mężczyźnie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że możesz zaryzykować. Na pewno nie będzie narzekał, że to "babski" kosmetyk :) Szczególnie jak zobaczy jak działa te mazidło.
UsuńAż wstyd przyznać, ale nigdy o nim nie słyszałam :) Przydałby się do moich okropnie suchych rąk, więc go kupię, jak tylko gdzieś spotkam :) Zaufam pod tym względem wszystkim blogerkom :)
OdpowiedzUsuńBesi - rozglądaj się w aptekach.
UsuńA Pilarix to naprawdę godny polecenia krem.
Przy okazji jakichś zakupów internetowych rozejrzę się za nim :) chętnie wypróbowałabym na stopach :)
OdpowiedzUsuńPolecam polecam!
UsuńJa też nie słyszałam, nie znam ale brzmi ciekawie.:)Będę się rozglądać.
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję i potrzebę to myślę, że będziesz zadowolona z tego zakupu.
UsuńJa teraz stosuję cerko derm 30 % mocznika i kwas glikolowy,też ładnie nawilża i złuszcza, ale następnym razem wypróbuję ten.
OdpowiedzUsuńMam ten krem! :) jeszcze nie używałam, ale widzę, że czas zacząć!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) I daj znać jak się u Ciebie sprawdza :)
UsuńMuszę spróbować, mam nadzieję, że pomoże moim stopom.
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo zadowolona z jego działania. Na pewno na dłużej się zaprzyjaźnimy.
Usuńjakiś czas temu przez chwilę miałam problem z bardzo suchymi kolanami, będę pamiętać jeśli problem wróci :)
OdpowiedzUsuńMi ten krem poleciła Farmaceutka. Nigdy nie miałam problemu z piętami i dlatego się zdziwiłam jak w ostatnim czasie popękały mi pięty. Szczerze powiem, że na tą chwilę wstydzilabym się odsłonić stopy. Kremy używam tydzień 2 razy dziennie i jest trochę lepiej. Mam nadzieję, że wyleczy mi pięty. Ale na tą chwilę polecam.
OdpowiedzUsuń