NA GORĄCO..
Post pisany na gorąco - w dosłownym i przenośnym, tego słowa znaczeniu..
Do tej pory, wszystkie kosmetyki marki Eveline, spisywały się u mnie lepiej lub gorzej - ale żadne reakcje alergiczne czy podrażnienia się nie pojawiały. Moja skóra traktowała te kosmetyki neutralnie w tej kwestii.
Wraz z przesyłką z drogerii wymagajaca.pl oprócz kosmetyków do testów otrzymałam również po kilka próbek dwóch kosmetyków, z linii Dermapharm ( już tak na marginesie zaznaczę, że nigdy nie widziałam ich stacjonarnie - a Wy? ).
1. DERMAPHARM Koncentrat antycellulitowy
poj. 200ml - ok. 20 - 23zł
Skład:
AQUA/WATER, GLYCERIN, CENTELLA ASIATICA, CETYL ALCOHOL, GLYCINE SOYA OIL, ALCOHOL, BUTYLENE GLYCOL, LAMINARIA HYPERBOREA EXTRACT, CAFFEINE, HYALURONIC ACID, HEDERA HELIX (ivy) EXTRACT, GINKGO BILOBA EXTRACT, GLYCERYL STEARATE SE, PROPYLENE GLYCOL, SODIUM POLYACRYLATE, DIMETHICONE, MALUS DOMESTICA FRUIT CELL CULTURE EXTRACT, SODIUM SALICYLATE, LECITHIN, SILICA, MENTHOL, CARNITINE, UBIQUINONE, HYDROLYZED ELASTIN, MARIS SAL, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, ETHYLPARABEN, BUTYLPARABEN, DMDM HYDANTOIN, PARFUM, LYRAL, HEXYL CINNAMAL, HYDROXYCITRONELLAL, LINALOOL, CITRONELLOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, GERANIOL, LIMONENE
2. DERMAPHARM Ujędrniające serum do biustu
poj. 150ml - ok. 20 - 23zł
Skład:
AQUA/WATER, GLYCERIN, CENTALLA ASIATICA, CETYL ALCOHOL, GLYCINE SOYA OIL, BUTYLENE GLYCOL, LAMINARIA HYPERBOREA EXTRACT, HYDROGENATED POLYISOBUTENE, ANEMARRHENAE ASPHODELOIDES (ROOT) EXTRACT, HYALURONIC ACID, GLYCERYL STEARATE SE, CAFFEINE, ACACIA SEYAL GUM, PROPYLENE GLYCOL, SODIUM POLYACRYLATE, DIMETHICONE, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, ETHYLPARABEN, BUTYLPARABEN, DMDM HYDANTOIN, PARFUM, LYRAL, HEXYL CINNAMAL, HYDROXYCITRONELLAL, LINALOOL, CITRONELLOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, GERANIOL, LIMONENE
I babska ciekawość mnie zwiodła. W związku z tym, że nigdy nie widziałam tych kosmetyków w żadnej drogerii byłam ich bardzo ciekawa.
Po wieczornej kąpieli zaaplikowałam jeden i drugi w odpowiednie miejsca i pora spać..Na skórze zaczęło pojawiać się niepokojące ciepło i rozgrzanie. No tylko, że "o ja głupia!" pomyślałam, że to pewnie jedne z tych kosmetyków co taką ciepły efekt fundują nam w związku z tym, że "działają". No tylko, że te ciepełko przeszło w rozgrzanie i zniknąć nie chciało. A ja chcąc sobie ulżyć - biegiem poleciałam pod prysznic by zmyć specyfiki z siebie. Uwierzycie lub nie ale ulga była prawie natychmiastowa. Skóra lekko zaczerwieniona ale odpuściłam sobie smarowanie siebie czymkolwiek i poszłam spać..
No a dzisiaj rano..
( wybaczcie, że zdjęcie jest tylko jedno i takie jakie jest ale po pierwsze nie chcę upubliczniać swojego biustu ani pośladków - po za tym zrobienie zdjęcia w tych miejscach graniczy z cudem )
No i tak jak widać i biust i pośladki mam w czerwonych pręgach (?), które wyglądają jak odparzenia. Nie bolą, nie pieką ale i nie wyglądają za pięknie.
Po krótkim zastanowieniu stwierdzam, że moja skóra musi być wrażliwa na jakiś składnik ( albo mieszankę kilku ), który występuje w obu tych kosmetykach i stąd taka reakcja: najpierw ciepło i gorąco a teraz rano takie zaczerwienienia.
Tak czy siak ja po te dwa kosmetyki na pewno już nie sięgnę.
Ale ciekawi mnie czy któraś z Was miała z nimi do czynienia? Jakie były reakcje Waszej skóry? Czy któraś z Was miała podobny problem do mojego? A może wręcz przeciwnie - świetnie na Was podziałały?! Dajcie znać koniecznie!
BUZIAKI
OLA
Nie wygląda to najciekawiej... Strach pomyśleć co byłoby, gdyby nie zmycie wodą. Wygląda jak reakcja alergiczna.
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia dlaczego moja skóra ta zareagowała na te kosmetyki. Wiem na pewno, że więcej po nie nie sięgnę.
UsuńTeż pierwszy raz je widzę. Warto by było byś znalazła składnik, który jest winowajcą tych ubocznych skutków, ale tyle tego w składzie :/
OdpowiedzUsuńNie znam się na tym kompletnie więc ciężko byłoby mi zdiagnozować ( a raczej chyba zgadywać ) co ze składu tak podziałało na moja skórę.
Usuńszczerze też je pierwszy raz widzę
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tych produktów w drogerii.
Usuńojej :( coś tu jest nie tak! Pierwszy raz widzę ten produkt.
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie widziałam ich w sklepach, to moje pierwsze spotkanie z tymi kosmetykami.
Usuńwiesz co, to dziwne,ale ja coś takiego dostałam na twarzy po ich kremie z arganem, z tym, że u mnie doszło do takiego jakby poparzenia skóry i potem łuszczenia, ja z tym wylądowałam u dermatologa, koszmar, zraziłam się do eveline i na pewno nic więcej u mnie nie zagości z tej firmy
OdpowiedzUsuńO jeju..przestraszyłaś mnie. Mam nadzieję, że udało Ci się bez problemu wygoić skórę..
UsuńU mnie okazało się to tylko niegroźną alergią, która po kilku dniach zniknęła ze skóry.
Pierwszy raz słyszę o tym produkcie...
OdpowiedzUsuńZgłoś się do firmy, która Ci to przesłała ;p
Oni również nic nie poradzą na reakcję alergiczną skóry na kosmetyk.
Usuńnie przepadam za Eveline za wiele razy sie zawiodłam na ich produktach
OdpowiedzUsuńJak większość firm - mają swoje buble i hity.
Usuńuuu, nie warto ryzykować
OdpowiedzUsuńBrzydko to wygląda... ciekawe kiedy zejdzie...
OdpowiedzUsuńPo kilku dniach nie było nawet śladu. Ale odpuściłam sobie na te kilka dni pielęgnację tych miejsc.
UsuńJakoś nie mam chęci i ja używać tych kosmetyków ! Bojęsię ! A ty wracaj szybciutko do stanu przed używaniem :*
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńDałam radę i już po wszystkim.
Używam serum do biustu. Nie uczula mnie ani nie podrażnia .
OdpowiedzUsuńGdzie udało Ci się znaleźć te kosmetyki? W jakiej drogerii udało Ci się je znaleźć?
UsuńWidocznie ja jestem wrażliwa na jakiś składnik tych kremów.
od razu przypomniałam sobie jak kiedyś nałożyłam sporo nawilżającego kremu na twarz i ułożyłam się wygodnie w wannie z książką - miało byc przyjemne z pożytecznym ;)
OdpowiedzUsuńnie było ani przyjemnie, ani pożytecznie, bo twarz paliła jak sto diabłów
i tak jak Ty myślałam, ze to oznacza intensywne działanie - dobroczynne rzecz jasna ;)))
potem okazało się że moja buzia przypomina pomidor, albo jakby ktoś mnie wrzątkiem oblał
długo dochodziłam do siebie
widocznie coś mnie uczuliło :)
O ludzie! Współczuję!
UsuńJakie my baby jesteśmy zwariowane - "jak piecze to działa" - kto to wymyślił???
współczuję tej alergii. ja po serum termo- grzejącym z eveline miałam nieprzyjemne uczucie palenia i od razu to zmyłam.
OdpowiedzUsuńI też pojawiło Ci się jakieś zaczerwienienie skóry???
UsuńCzy to takie działanie kosmetyku miało byc?
z Eveline mialam dwie odzywki, do rzes i paznokci, skonczylo sie tak jak u Ciebie :/
OdpowiedzUsuńTzn jak???
UsuńW sensie uczulenia?
Rzeczywiście coś ze składu nie polubiło się z Twoją skórą...
OdpowiedzUsuńCzegoś podobnego nigdy nie miałam.
Nie mam zielonego pojęcia co to mogłoby być - nie znam się na składach kompletnie.
Usuńużywałam i nie miałam żadnych reakcji wszysko ok
OdpowiedzUsuńTo całe szczęście.
UsuńWidocznie ja jestem wrażliwa na któryś ze składników.
ojejku;/ pewnie faktycznie jesteś uczulona na jakiś składnik;/
OdpowiedzUsuńpewnie tak..
Usuństaraj sie przemywać skórę delikatnymi (najlepiej kolagenowymi) zelami aby podrażnienie nie stawało się większe. Współczuję Ci tej dolegliwości.
OdpowiedzUsuńOdpuściłam sobie na kilka dni stosowanie pielęgnacji kremowo-balsamowej na te miejsca i po kilku dniach zeszło..Wiem, że więcej nie sięgnę po te balsamy.
UsuńWspółczuję,ale my kobiety już tak mamy,że zamiast po pierwszym dziwnym objawie zmyć z siebie kosmetyk to oczywiście pierwsze co - to pewnie tak działa, - też tak mam:)
OdpowiedzUsuńEwelina - jak widać nie tylko ty i nie tylko ja..Gosia ( która napisała kilka komentarzy wyżej ) też tak ma :)
UsuńSzalone baby..