ODCHUDZAJĄCY BALSAM?
Dziś chciałabym Wam pokazać ostatni kosmetyk jaki otrzymałam od firmy Armed, a mianowicie "czarodziejski" balsam do ciała..
Dlaczego "czarodziejski"?
Kilka słów od producenta dla zainteresowanych: KLIK KLIK
Opakowanie/Pojemność: zwykła biała butelka z zamknięciem na zatrzask, o pojemności 300ml; na opakowaniu znajdziemy wszelkie niezbędne informacje ( jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana składem - służę pomocą )
Konsystencja/Zapach: dość gęsta emulsja z różowymi, szybko rozpuszczającymi się drobinkami
( podobno to kapsułki z witaminą E ); o zapachu..no właśnie - bo ten balsam pachnie jak te strzelające oranżadki, które z saszetki wyjadało się palcami, w dzieciństwie ( tzn. w moim dzieciństwie takie rzeczy się jadło. Czy ktoś jeszcze pamięta takie cuda? )
Cena: ok. 30zł
Moje Wrażenia:
I wrócimy do tej "czarodziejskości"..Producent obiecuje nam wiele: i przyspieszenie odchudzania, i redukcję cellulitu, i ujędrnienie i brak obrzęków. Strasznie tego dużo jak na jeden balsam. Ja już przestałam wierzyć w bajki serwowane nam w reklamach. Balsam NIE ODCHUDZI! Balsam NIE ZREDUKUJE pomarańczowej skórki. Fakt - może wspomóc ten proces podczas ćwiczeń, diety - ale sam nie zdziała nic.
A że ja mam jeszcze słabą motywację do odchudzania ( ale przymierzam się! żeby nie było! ) więc wszelkie tego typu produkty traktuję jak zwykłe balsamy - mają odżywić, nawilżyć..
I tak..
- nawilża bardzo intensywnie
- wchłania się ekspresowo, dzięki niesamowicie lekkiej konsystencji - mam wrażenie, że moja skóra wręcz go "pije" : nałożę na skórę, wsmaruję i już po chwili nie ma śladu po balsamie ( żadnej tłustej warstwy, żadnych białych smug ) - za to czujemy przyjemne nawilżenie i wygładzenie
- jego zapach przywołuje miłe wspomnienia, ale na dłuższą metę może być męczący - ja wolę zdecydowanie bardziej słodkie zapachy, bardziej otulające ( taki świeży, pomarańczowy zapach chyba lepiej sprawdziłby się latem )
- przy regularnym stosowaniu skóra jest bardzo przyjemna w dotyku, wygładzona i sprawia wrażenie odżywionej i zdrowszej
Gdyby nie zapach na pewno zdecydowałabym się na stosowanie tego balsamu na stałe ( wolę jednak słodkości ), ale jeśli ktoś szuka dobrego nawilżenia z cytrusowym świeżym zapachem to zdecydowanie polecam.
BUZIAKI
OLA
Uwielbiam takie zapachy. Zapewne się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKurcze, no zapach jest fajny ale ja zdecydowanie wolę te słodkie i otulające. Cytrusy kojarzą mi się raczej z pobudzeniem..
UsuńCiekawie wyglądają te różowe kuleczki ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała, zaczęłam teraz intensywne ćwiczenia i na razie wspomagam się balsamem BingoSpa :)
Zajrzyj do mnie już za kilka dni :) Będziemy mieli dla Was niespodziankę wraz z firmą Armed :)
UsuńW czary-mary nie wierzę ;)
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę żadnemu balsamowi, który obiecuje mi, że mnie odchudzi.
UsuńBez diety i ćwiczeń nie da rady.
ja również nie wierzę w takie specyfiki mua
OdpowiedzUsuńJeśli moje wyobrażenia są podobne do moich odczuć to chciałabym go "poczuć" :P
OdpowiedzUsuńZapraszam więc za kilka dni ( zresztą wiem, że zaglądasz do mnie regularnie ) :)
Usuńspodobał mi się ten efekt nawilżenia;)
OdpowiedzUsuńO tak, tego nie można mu odmówić - nawilża rewelacyjnie.
UsuńA ja ćwiczę, może bym spróbowała dla wzmocnienia efektu ;)
OdpowiedzUsuńGosia! Podziwiam!
UsuńMam nadzieję, że ja się kiedyś też zbiorę w sobie i zacznę.
NO JA JUŻ WIDZIAŁAM NAWET BŁYSZCZYKI DO UST ANTY APETYTOWI HEHEHEHEH!!!!!! CZEGO TO JESZCZE NIE WYMYŚLA!!!
OdpowiedzUsuńMam nawet ten błyszczyk Eveline o którym wspominasz..Ale kupiłam go bo miał ładny kolor, w efekt anty-apetyt nie wierzę..
Usuńczyli tylko potwierdziło brak dzialania odchudzającego... klasyk;p
OdpowiedzUsuńZnasz balsam który sam z siebie odchudzi? Ja nie :)
UsuńAle ten przyjemnie nawilża...Może wypróbuje go jakaś ćwicząca i odchudzająca się dziewczyna i da znać jak efekty?!
może jak zrobią słodką wersję, to będziesz mogła się nim nacieszyć w pełni i na stałe :)
OdpowiedzUsuńO tak..jakby się trafiła jakaś waniliowo-czekoladowa wersja zostałabym z tym balsamem na zawsze.
Usuńmoże gdy już inne specyfiki mi się skończą to się skuszę :D
OdpowiedzUsuńJa też mam ogromne zapasy i teraz systematycznie je zużywam. A że moja skóra jest mocno przesuszona więc idzie mi tego na litry..
Usuńmagia nie istnieje, balsamy nie odchudzają, więc zostaje dieta cud- wpierniczać wszystko i czekać na cud:)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńGabi..gorzej jak cud nie nadejdzie :)
Usuńuwielbiam pomaranczowy zapach,a przy ak dobrym dzialaniu pokusilabym sie :)
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz cytrusy w balsamach to myślę, że ten zapach na pewno by Ci się spodobał.
Usuń