JUMBO STICK - MOJE NOWE MUST HAVE?
Witajcie Kochani!
Na Podlasiu zimno ( ale to chyba nic nowego? ), mokro i średnio przyjemnie. Nastrój codzienny dochodzi w skali punktowej do 0. Poproszę o odrobinkę słońca..Ze dwa dni dosłownie..
Dziś będzie króciutko..
Jakiś czas temu dostałam od Moni :** przesyłkę z mnóstwem dobroci..
Znalazłam tam między innymi dwa jumbo sticki/y (?): jeden z Essence i jeden, który z tego co kojarzę był swojego czasu w Glossy Boxie..
Był to mój pierwszy kontakt z tego typu mazidłami do ust..
Oba były opisywane jako błyszczyki..A jak się okazało w rzeczywistości?
Kredka od Essence to kosmetyk z limitki BE LOUD!, która w Niemczech pojawiła się we wrześniu 2013 - ja niestety nie widziałam jej u nas, a szkoda bo miałam chęć na oba kolory kredek i oba odcienie różu..Szkoda, szkoda..
A już tak całkiem na marginesie - ubolewam okrutnie nad tym, że spora część limitek do nas nie dociera ( często mam chęć na niektóre kosmetyki z nich ), a jak już dociera to nie wszędzie można je znaleźć ( przysięgam, że jeśli w ogóle uda mi się cokolwiek dostać w Naturze albo SP to święto lasu, a jak pytam o coś panie "naturowe" to robią wielkie oczy ).
Ale dzięki Monice ( chyba czytasz w moich myślach? ) trafił do mnie różowy jumbo stick :)
Spodziewałam się na ustach intensywnego różu, może trochę z brzoskwiniowym odcieniem. A tu totalne zaskoczenie - bardzo delikatny błyszczykowy odcień. Niestety strasznie nienietrwały - jak to błyszczyk :) Ale za to przecudnie, słodko pachnie :)
Drugą kredką, która trafiła w moje ręce był Lip Blush JELLY PONG PONG z marcowego Glossy Boxa - w odcieniu przecudnej czerwieni ( wiecie przecież, że uwielbiam czerwień na ustach.. ).
Tu już nawet nie musiałam się domyślać jak będzie wyglądała kredka na ustach, bo wiedziałam, że to już nie będzie lekko błyszczykowe koloryzowanie a KONKRET.
I trzyma się ust znacząco lepiej niż Essence, i kolor intensywniejszy..Tylko ta cena...60zł!
Na pewno rozejrzę się jeszcze za tego typu produktami innych firm - to fajna alternatywa dla zwykłych błyszczyków lub szminek :)
Macie w swojej kolekcji szminkowo-błyszczykowej jakieś jumbo sticki, coś godnego polecenia?
BUZIAKI
OLA
ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńod kilku dni mam kredkę Bourjois, ale ciężko mi coś o niej jeszcze powiedzieć :)
Czytałam o niej co nie co ale w sumie nawet nie wiem jaki kolor miałabym wybrać więc odpuściłam i nie będę na siłę jej kupowała.
UsuńChociaż..Catrice mnie kuszą niemiłosiernie - tylko w mojej Naturze ich nie ma.
ale się pięknie prezentuje na ustach!
OdpowiedzUsuńktóra??? Bo mi się bardziej podoba czerwona :)
UsuńMam różową z Jelly Pong Pong i jestem bardzo zadowolona, inną z takich kredek mam z Revlon i również jest super :) Wypuścili teraz linię matową i linię a'la lakier w stanach i mam nadzieję, że szybko u nas będą też :)
OdpowiedzUsuńOO Matowa to coś co by mnie zainteresowało.
UsuńA powiedz czy różowa Jelly jest tak samo kryjąca jak moja czerwień?
a mnie się podoba ten delikatny kolor z Essence :)
OdpowiedzUsuńtaki zwykły błyszczyk..
UsuńZimno jak na listopad wcale nie jest:P Prawie 10 stopni to niezły wynik jak na nasz niemal syberyjski klimat. Ale fakt, kiedy patrzę za okno, to widzę tylko dwa kolory - szary świat i czerwone światło na skrzyżowaniu:P
OdpowiedzUsuńKurde, takie to to poręczne, łatwe w obsłudze, a ja wciąż nie mam żadnej szmineczki w kredce. Najwyższa pora odwiedzić drogerię:P
BognyProgram - jak gdzieś dorwiesz u nas te kredeczki w jakiejś przyzwoitej cenie - koniecznie daj mi znać!
UsuńU mnie tez dziś mało przyjemnie... czerwony mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńKAŚ. ja tez jestem nim oczarowana..
UsuńŚwietne te kredki a pogoda no cóż nic nie poradzimy
OdpowiedzUsuńBeatrice - oby do wiosny!
Usuńw Olsztynie pogoda też do dupy ;/
OdpowiedzUsuńCzerwona jest piękna!
OdpowiedzUsuńNENA ja też jestem nią zachwycona..Zresztą czerwień to mój ulubiony kolor na ustach
UsuńTa czerwień jest cudowna! :)
OdpowiedzUsuńLadnie ci w obu i ciesze sie, ze ci sie przydadza :-) ja osobiscie moge polecic te z Astor bo mam kilka i bardzo je lubie choc ostatnio dosc rzadko je uzywam - przy takim nawale produktow do ust jaki posiadam naprawde ciezko jest cos zuzyc :-)
OdpowiedzUsuńMoniś - dziękuję jeszcze raz :*
UsuńNie mam takich bajerów, ale już wiem co dodać do świątecznej listy :D
OdpowiedzUsuńCzas zacząć pisać list do Św. Mikołaja :))
Usuńja bardzo lubię kredki do ust z astora :) fajne są też z catrice i bourjois ;)
OdpowiedzUsuńJa poluję na te kredki z Catrice ale niestety są u mnie nieosiągalne..
UsuńNie mam żadnej takiej kredki, ale chyba sobie jakąś sprawię...
OdpowiedzUsuńUNA a co! Spraw sobie! Święta idą!
UsuńNie widziałam ich jeszcze ;P.
OdpowiedzUsuńczerwień bardziej przekonuje - ten róż wydaje się troszkę jak dla małej dziewczynki ;)
OdpowiedzUsuńten róż jest taki bardzo błyszczykowy - delikatny i ledwo ledwo barwi usta ( jego delikatność świetnie widać po swatchach na ręce )
UsuńTa czerwień jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem z niej zakochana!
UsuńCzerwień Mega.
OdpowiedzUsuńTa jasna bardzo by mi pasowała :)
OdpowiedzUsuńhmm.. nigdy takich nie mialam, chyba za bardzo do pomadek jestem przyzwyczajona :)
OdpowiedzUsuńTo trochę jak pomadki tylko o innym kształcie..
Usuńhehe mam niestety ze swoją naturą ten sam problem :-( Jak mam ochotę na coś z limitki to nigdy nie ma. A jak pytam Panią sprzedawczynię to zazwyczaj robi wielkie zdziwione oczy i pyta koleżanki " Kryśka a coś takiego to jest w ofercie ? " ehhh jak tu żyć ... kuszą ale kupić nie dadzą :-)
OdpowiedzUsuńOOO!! U mnie jest dokładnie tak samo. I jeszcze Panie robią oczy wielkie jak 5 zł jakbym co najmniej mówiła w obcym języku.
UsuńDla mnie ten jaśniejszy kolor byłby odpowiedniejszy ;) mam w swojej kosmetyczce pomadkę w kredce ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńA co masz? A co masz? Pochwal się!
Usuńtakie kredki do ust jakos mnie nie zachwycaja, poki co na zadna sie nie skusilam, choc ta czerwona jest swietna ;)
OdpowiedzUsuńOj jest jest. Zresztą ja czerwienie kocham.
Usuńładnie się prezentują :) ja nie mam jeszcze żadnego błyszczyku w postaci takiej kredki, ale niedługo promocja w Rossmannie i zamierzam to zmienić, a na celowniku jest błyszczyk z Bourjois :)
OdpowiedzUsuńJa też już myślę co by tu kupić na rossmanowskiej promocji..I najgorsze jest to, że w sumie nic a nic nie potrzebuję..
UsuńRzeczywiście ciekawa alternatywa :)
OdpowiedzUsuńMiałam możliwość testowania i na prawdę mi się spodobały!
Michasiu a jaką masz kredkę? Coś do polecenia?
UsuńObydwa przepiękne :)
OdpowiedzUsuńczerwony to mój faworyt
UsuńPiękny czerwony :) Też poluję na te kredki ale zapolować nie mogę :)
OdpowiedzUsuńja też tak czasami mam..tylko u mnie problem wynika z braku dostępu do niektórych rzeczy
UsuńŚwietne te kredki! :D Aż chyba sama się będę musiała pokusić :)
OdpowiedzUsuńKuś się, kuś :)
Usuń