Fitomed - Moja pierwsza GLINKA ZIELONA ( gościnnie e-naturalne.pl )
Hej Kochani!
Pewnie jeszcze grzejecie się pod ciepłą kołderką nie myśląc nawet o tym by wystawić choćby duży palec u stopo, po za nią. W sensie - po za kołdrę, nie po za stopę :)
Po moim paskudnym wczorajszym humorze nie ma już śladu, za oknem przecudowne słońce ( mam nadzieję, że temperatura się troszkę rozkręci, bo teraz jest ledwo 9 stopni ).
Przyszłam o poranku, pokazać Wam moją pierwszą naturalną glinkę zieloną, nie maseczkę z saszetki a taką najprawdziwszą w świecie glinkę.
Otrzymałam ją ( a raczej sama sobie wybrałam ) w ramach długoterminowej współpracy z firmą Fitomed ( nadal twierdzę, że niektóre firmy powinny brać z nich przykład jeśli chodzi o zasady współpracy z blogerkami ).
Kilka słów od producenta: ( www.fitomed.pl )
"Glinka zielona ma właściwości dezynfekujące i gojące. Ze względu na wybitne właściwości absorbcyjne stosowana jest w maseczkach oczyszczających do cery tłustej, zanieczyszczonej i trądzikowej."
Opakowanie/Pojemność: plastikowy pojemniczek z zakrętką - pojemność około 52g - tak podaje strona www Firmy ( jak widać moje opakowanie to 42g )
Zapach/Konsystencja: nie pachnie w ogóle: ani przed zrobieniem ani po; konsystencja to zielonkawy, dość miałki proszek - po zmieszaniu z płynem zamienia się w zielonkawą maź
Cena: 13zł
Moje Działania:
Jakiś czas temu na FB zapytałam, z czym najlepiej w ogóle tę glinkę rozrobić. ( zapraszam na FB tak w ogóle ). W domu miałam hydrolat z kwiatów lipy z e-naturalne.pl. Miał się nadać :)
Glinkę wsypałam do miseczki - 2 płaskie łyżeczki od herbaty ( zdecydowanie za dużo jak się później okazało, przy następnym razach glinki dawałam znacząco mniej - 1 łyżeczkę ) + hydrolat ( a tu "na oko" - nie mam zielonego pojęcia ile go wkraplałam: czekałam aż konsystencja będzie odpowiednia ).
No to co? Nakładamy na buzię? Drewniana szpatułka jest świetnym pomocnikiem, ale muszę się zaopatrzyć w jakiś pędzel, który przeznaczę do maseczek..A Wy jak sobie radzicie z nakładaniem? Macie jakiś czarodziejski sposób?
Wracając jednak do tematu: maseczka wylądowała na mojej twarzy..
No i co? Czekamy aż zaschnie..
A to co się działo później jest nie do opisania. Glinka zastyga na twarzy tak, że mamy wrażenie porażenia wszystkich nerwów i mięśni twarzy: ani się uśmiechnąć ani się odezwać, że o jedzeniu i piciu ( chyba, że przez słomkę ) nie wspomnę. Z ratunkiem przychodzi tu woda termalna..Uff..
ZMYWAMY! ( lekko ciepłą wodą )
Wrażenia po kilku razach:
- nie uczula
- nie podrażnia
- świetnie oczyszcza pory i sprawia, że wydają się być mniejsze
- matuję skórę twarzy, prze regularnym stosowaniu reguluje wydzielanie sebum
- po za tym buzia robi się miękka i gładka, bardzo przyjemna w dotyku
- nie wiem jak z działaniem trądzikowym, ponieważ nie borykam się z takim problemem
- wydajność jest niesamowita ( stosując prawidłowe proporcje 1:1 ograniczając ilość glinki, można ją stosować i stosować a dna słoiczka nie widać )
- a po za tym wszystkim mam wrażenie, że odkąd stosuję ją regularnie raz w tygodniu mój makijaż zdecydowanie lepiej się trzyma
Stosujecie takie własnoręcznie robione maseczki z glinki? Jakie macie wrażenia?
A ja teraz lecę się ubrać ( bo ile można siedzieć w szlafroku z ręcznikiem na głowie ) i ruszam na pocztę ( wysłać Loli przesyłkę ) i uzbrajam się w cierpliwość: będę "załatwiać sprawy" :)
Tratata..a już w sobotę spotkam się z moimi kochanymi dziewczynkami :**
Muszę w końcu kupić jakąś glinkę:) Tyle pozytywnych opinii czytałam na ich temat, a teraz jeszcze Twoja:)
OdpowiedzUsuńTa glinka to moja pierwsza, taka prawdziwa, i jestem bardzo mile nią zaskoczona. Odpuszczam sobie maseczki drogeryjne, bo nie mają takiego spektakularnego działania jak te naturalne. No i cena jest trochę inna..
Usuńfajnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńJak UFO :))
UsuńUwielbiam glinki, w każdej postaci :) A nakładam je pędzlem, zdecydowanie ułatwia to sprawę.
OdpowiedzUsuńJakiś specjalny pędzel masz do nakładania maseczek?
Usuńmam ją i lubię, fajny kolor wyszedł na zdjęciu z miską :)
OdpowiedzUsuńNa twarzy też wyglądał obłędnie.
UsuńSama jeszcze nie robiłam maseczki.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą, a ja ze swojej strony bardzo polecam.
Usuńja mam białą i czerwoną ze względu na moją suchą, wrażliwą a jednocześnie naczynkową skórę:)
OdpowiedzUsuńNa moją buzię nadaje się tylko zielona i baaardzo jestem z niej zadowolona
UsuńCiekawa ta maseczka:)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam wypróbowanie.
UsuńJedna maseczka z glinką, kupiona w Biedronce mnie uczuliła.
OdpowiedzUsuńNatomiast inne, na które natrafiłam dobrze się sprawdzają.
A maseczkę nakładam swoimi magicznymi palcami ;D
Bo nie kupuj tych drogeryjnych tylko naturalne..I cenowo wychodzi lepiej i jakościowo też :)
UsuńJeszcze nie miałam nigdy glinki, ale przyjdzie czas,że ją kupię ;)
OdpowiedzUsuńOdsypać Ci troszkę??? :))
Usuńużywałam i używam glinek, ale nie lubię tego jak zasychają na skórze ;/
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć jakiś płyn do twarzy albo wodę termalną pod ręką tak by nie doprowadzić do całkowitego wyschnięcia glinki na buzi.
UsuńJa póki co używałam gotowych maseczek z zieloną glinką, muszę się kiedyś skusić na taką własnoręcznie zrobioną maseczkę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Większe efekty a i przyjemniejsze dla portfela.
UsuńNie miałam jeszcze żadnej glinki, ale muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńPo tych blogowych pochwałach nie może być inaczej...
Polecam!
Usuńtez miała, nie od nich , ale rowniez sobie chwalilam;)
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie kiedyś w SuperPharm pędzelek do maseczek i jestem z niego bardzo zadowolona. Co do glinek to bardzo lubię tego typu maseczki:)
OdpowiedzUsuńoo..będę musiała zajrzeć do SP w poszukiwaniu takiego pędzla.
Usuńuwielbiam zieloną glinkę. pamietaj jednak, że nie można dopuścić do zaschnięcia - dlatego dobrze zrobiłaś ratując ją wodą termalną:)
OdpowiedzUsuńBrawo Ja :))
UsuńUwielbiam glinki:)
OdpowiedzUsuńGlinki bardzo lubię :) Jednak tej z Fitomedu nie miałam, ale się przymierzam :)
OdpowiedzUsuńja ze swojej strony bardzo ją polecam!
Usuńuwielbiam glinke zielona,najlepsza jest taka prosta do samodzielnego zrobienia;)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńszukałam tej glinki ale nie ma w takim opakowaniu z tej firmy tylko są inne znalazlam takie ktora to jest ta co ty testujesz
OdpowiedzUsuń1. http://www.ceneo.pl/36553915
2,http://www.fitoteka.pl/pl/p/Glinka-zielona-45-g/141