ASTOR - lakier zapachowy "Zgaszony Róż 121"
Możecie być dzisiaj ze mnie dumne: grzybki pomarynowane i posuszone, kompocik ze świeżych owoców zrobiony, mieszkanie wypucowane, zakupy zrobione, obiad pyrka na kuchence..O ludzie! Sama jestem z siebie dumna!
Wracam do regularnego pisania postów :)
Pisałam Wam na FB, że mam sporo nowości do pokazania, ale podjęłam decyzję iż zaczekam aż dotrze do mnie wszystko: nagroda z rozdania u Marthe i nagroda od Orientany, a resztę nadchodzących cudów będę Wam później pokazywała na bieżąco :)
Dziś chciałabym Wam pokazać lakier..mh..najgorszy lakier na jaki do tej pory trafiłam.
Nie będę robić żadnych wstępów..Przechodzę od razu do konkretów.
Ale po kolei..
Lakier otrzymałam w związku ze współpracą z Drogerią Ezebra.
KOLOR: niby miał to być zgaszony róż? Wg mnie to mocno żywa śliwka, taki fioleto-róż..Kurcze mam dokładnie taki sam kolor ścian w przedpokoju ( btw: "magnetyczna wiśnia" Duluxa ). Ten odcień podoba mi się niesamowicie i jest baaardzo mój - chociaż mój mąż twierdzi, że "stare baby tak malują paznokcie".
KONSYSTENCJA: średnio gęsta, dobrze się rozprowadza, ładnie się poziomuje na paznokciu
ZAPACH: nieokreślony ( miał to być niby lakier zapachowy ) - fakt nie śmierdzi jak zwykły lakier ale zapach nie jest jakoś powalająco przyjemny
CENA: powalająca kwota niespełna 4zł - link
No i najważniejsze..TRWAŁOŚĆ..
I tu znajdzie się większość minusów.
- po pierwsze: lakier schnie okrutnie długo..pierwsza warstwa jak pierwsza warstwa - szybciutko, ale druga..o jejuuu..czekam i czekam i czekam..
- po drugie: ilość dni ( godzin ) w których lakier wygląda jak nienaruszony: NIESPEŁNA JEDEN! Tak..dobrze czytacie JEDEN DZIEŃ.
Kurcze..przy średniej eksploatacji rąk a lakier po jednym dniu wygląda jak po 4-5.
Zresztą same zobaczcie:
Poniżej macie zdjęcia paznokci świeżo pomalowanych ( śliczna błyszcząca śliweczka )
A tu zdjęcie robione niespełna dobę po pomalowaniu ( uwaga - drastyczne )
Koszmar! Lakier pościerany na końcach, o błysku prawie nie ma mowy..Po jednym dniu????
Ja jestem na nie!
Produkt został przekazany do testów w związku z nawiązaną współpracą, nie ma to żadnego wpływu na moją opinię o nim.
Rzeczywiście cena jest powalająco niska. Tylko kolorek raczej nie mój.
OdpowiedzUsuńKolor nie jest zły:)
UsuńO matko.. a ja po 4 dniach lakier z Rimmela mam jak świeżo pomalowany, też od ezebry :)
OdpowiedzUsuńNie udał się Astorowi ten lakier. Chociaż czytałam dziś jego recenzjię i dziewczyna była mocno zadowolona i trwałość u niej też była ok.
Usuńno to faktycznie kiszka z tym lakierem :/ kolor tez nie mój
OdpowiedzUsuńoj słabiutko...
OdpowiedzUsuńNie powala na kolana..a niby taka dobra marka.
UsuńŚwietny odcień, szkoda że szybko matowieje. Może powinnaś go zabezpieczyć jakimś top coatem.
OdpowiedzUsuńPod lakierem była odzywka u bałam się dowalać kolejną warstwę.
Usuńszkoda, że taka słaba jakość ;/
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście słąbo z nim ...dobrze że cena nie wysoka .
OdpowiedzUsuńNo slabo :-) ja dostalam lakier w pisaku -schnie w nie cala minute :-)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny. Szkoda że lakier wygląda ładnie tylko zaraz po pomalowaniu i ma tak słabą trwałość..
OdpowiedzUsuńhehe, moja babcia lubi takie kolory.:)
OdpowiedzUsuńświetny kolor, ale trwałość dramatyczna.
OdpowiedzUsuńOj to kiepsko, nie dość, że nie pachnie tak jakbym się tego spodziewała, to jeszcze kiepsko z trwałością.
OdpowiedzUsuńmam lakier z tej samej serii (bananowy) ale jeśli chodzi o zapach to nie jest specjalny.... zwykły lakierowy.
OdpowiedzUsuńWibo też szybko się ścierają.
OdpowiedzUsuńOOO słabo. kolor też średni ;(
OdpowiedzUsuńKolor nie jest najgorszy ale trwałość powala
UsuńOoo ta seria powinna być pachnąca? Ja mam jeden lakier z niej i nawet nie pomyślałam, że mógłby być pachnący ;)
OdpowiedzUsuńKolor mi się podoba, ale "trwałość" rozłożyła mnie na łopatki.
Nie mój kolor.
OdpowiedzUsuńpiekny kolorek ;) a trwalosc.. u mnie malo co wytrzymuje dluzej niz 2dni wiec dramatu by nie bylo....
OdpowiedzUsuńehh, szkoda. Nerwicy bym dostała gdybym go kupiła :/
OdpowiedzUsuńA kolor nawet (po kilku przyjrzeniach się) mi się spodobał :(
OdpowiedzUsuńo masakra!! szkoda, że taki niefart :(
OdpowiedzUsuńale narobiłaś mi ochoty na marynowane grzybki i kompocik... :)
No cóż, za taką cenę to nic dziwnego że po dniu lakier tak wygląda. Chociaż GR te mini są tańsze i lepiej się trzymają :D
OdpowiedzUsuńGR to poezja. Uwielbiam ich lakiery.
UsuńNie podoba mi się:( a jeszcze jakość taka kiepska, to już w ogóle bleh...
OdpowiedzUsuń