Czysta woda zdrowia doda? ( DAFI )
Używanie tzn. "dzbanków z filtrem"? Większość pewnie nazywa inaczej, od nazwy innej firmy dość charakterystycznej dla tego typu produktu.
Dziś chciałam Wam pokazać:
DAFI ATRI Classic mi z elektronicznym wskaźnikiem zużycia filtra
TU macie link do strony producenta: - DAFI
Nie będę Wam powielać informacji ze strony producenta - to wszystko możecie sobie doczytać.
Ja chcę Wam opowiedzieć o moich wrażeniach z używania takiego dzbanka.
Ale najpierw kilka zdjęć:
Dzbanek umieszczony jest w kartonowym opakowaniu, w sumie 3 częściach: sam dzbanek, pokrywa + oddzielnie zapakowany filtr.
Pierwsze wrażania bardzo pozytywnie. Prosto i konkretnie bez zbędnych udziwnień.
Przy próbie zmontowania całego dzbanka myślałam, że coś mnie trafi.
Dzbanek ma dwie części: jedna do której wlewamy wodę a druga do której leci już woda przefiltrowana. Części są "zespawane" na stałe. Widzicie na 2 i 4 klatce powyższego kolażu gdzie znalazły się ulotki i jakieś dziwne karteczki? Wiecie ile czasu i nerwów kosztowało mnie wyjęcie ich z dzbanka? Uwierzcie, że moja przygoda z tym dzbankiem wcale nie zaczynała się przyjemnie.
Po tym jak udało mi się wyjąć z dzbanka prawie wszystko ( niestety ta wąska podłużna papierowa część zablokowała się i nawet pęseta nie pomogła ), zaczęłam od uaktywnienia filtra i pierwszych "czyszczeń wody".
Sam filtr dość szybko radzi z filtrowaniem, mija krótka chwila i znów mamy czystą wodę do picia.
Kolejnym mankamentem jaki znalazłam jest to, że pokrywka nie trzyma się czajnika ( nie wiem - może ja mam jakiś felerny egzemplarz? ). Za każdym razem gdy przesuwałam zasłonę by dolać wody do przefiltrowania - pokrywa spadała. No kurcze uwierzcie, że może człowieka trafić - szczególnie jak się spieszy..
Woda, która leci z moich kranów jest niesamowicie zakamieniona. Wystarczy zobaczyć później w czajniku do gotowania wody, osad..Masakra jakaś..
Miałam wątpliwości czy jakiś plastikowy czajniczek z malutkim filtrem da jej radę.
Otóż dał!
Niesamowite jest to, że ani w dzbanku DAFI ani w moim kawowym czajniku brak kamiennego osadu. Nie muszę przeprowadzać operacji czyszczenia czajnika kwaskiem cytrynowym! Yes!
Woda jest krystaliczna i przede wszystkim smaczna..Nie smakuje jak zwykła, pospolita kranówa.
Używam jej do kawy, kompotu, zup..Po przegotowaniu daję dziecku do picia. I mam wrażenie, że dbam o nas..
Koszt takiego dzbanka do około 45zł, filtr 13zł.
I teraz ciekawostka...
W tym tygodniu odwiedziłam jeden z hipermarketów, ten na literkę C.
Zwykły, prosty dzbanek DAFI ( tylko nie wiem czy z filtrem czy bez ) był wystawiony za 6,99zł.
Porażająca cena, prawda?
Używacie tego typu dzbanków? Myślicie, że to prawda z tym filtrowaniem wody czy tylko takie czcze gadanie?
Nie używam bo porządne są jeszcze dla mnie za drogie, ale marzy mi się taki dzbanek!
OdpowiedzUsuńDAFI jest porządny i wcale nie taki drogi. I filtry są w bardzo przyzwoitych cenach
UsuńJa mam Dafi i jestem bardzo zadowolona. Kto nie jest przekonany do ich zalet proszę sobie...zrobić kawę z kranówy i taką z dzbanku. Różnica kolosalna.
OdpowiedzUsuńElu chyba nie doczytałaś - ja również jestem zadowolona z filtrowania
UsuńJa od dawnaaa,dawanaaa korzystam z "Brity" :)
OdpowiedzUsuńJa tez korzystam z brity jak czytelniczka powyzej :)
OdpowiedzUsuńJa mam Britę i muszę przyznać, że woda faktycznie smakuje inaczej:)
OdpowiedzUsuńNie używam i nawet nie mam zamiaru, piję wodę butelkowaną, ale coraz bardziej przekonuje się do kranówki
OdpowiedzUsuńJa bym się bała napić kranówki, wcale nie jest rewelacyjna ( w każdym razie ta u mnie, a mieszkam w Zielonych Płucach Polski ) :)
Usuńja również cieszę się zdrową wodą z mojego dzbanka dafi :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam :)
UsuńCiekawy produkt, ale chyba w najbliższym czasie pozostanę przy wodzie butelkowanej ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam ;3
breath-of-lifee.blogspot.com
O ludzie..jakbym miała do wszystkiego używać butelkowanej wody to bym chyba zbankrutowała..
UsuńUżywam dzbanka z filtrem, tyle, że Britę. Na Śląsku woda jest po prostu straszna, a kawa, czy herbata smakuje fatalnie z powodu tak twardej wody. Dzięki Bricie nie ma żadnego problemu, kawa znów smakuje jak kawa :). I mam poczucie, że nie spożywam tyle tego kamienia... W końcu wszystko nadaje się do picia. Widziałam w Kauflandzie te dzbanki takie tanie, ludzie wynosili po 5 sztuk na raz, dla mnie już nic nie obstało :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńMy mamy w domu Britę. Widać szczególnie po herbacie, że woda jest lepszej jakości. Filtr kosztuje 20 zł, ale przez miesiąc woda jest faktycznie dobra w smaku, po 5 tygodniach to już koniecznie trzeba wymieniać.
OdpowiedzUsuńJa akurat nie używam filtrów dzbankowych, tylko narurowe z kellera. kiedyś używałam brity, ale przyznam, że odkąd mam taki narurowy, to już bym do niej nie wróciła - nieporównywalna różnica jeśli chodzi o smak wody.
OdpowiedzUsuńAż sobie poczytam o tych filtrach..
UsuńSystematycznie korzystam z filtrów do wody? www.filtry.pomorze.pl i jestem zachwycony!
OdpowiedzUsuń