MARION - Płyn utrwalający fryzurę. Tylko czy utrwala?
Witajcie Kochane Moje :)
Jakoś ogarnąć się nie mogę z blogowymi sprawami..Przygotowanie spotkania to coś co zaprząta moją głowę...
No ale ale..
Jakiś czas temu dostałam przesyłkę od firmy Marion ( chyba spora część blogerek dostała ten sam zestaw co ja )..I między innymi znalazłam tam takiego cudaka:
Opakowanie/Pojemność: 150ml butelka zakończona psikadłem; atomizer nie zacina się ale ma strasznie duży kąt pryskania ( wszystko naokoło nas może być mokre );
Zapach/Konsystencja: bardzo duszący-kwiatowy, czuć alkohol; po za tym sam płyn jest bardzo klejący..
Cena: ok. 10zł
Moje Wrażenia:
Odkąd ratuję moje włosy staram się nie używać tego typu cudaczków..Ale czasami są takie sytuacje, że trzeba się czymś ratować ( np jak czeszę włosy w wysoki, gładki kok ).
Coś co mnie bardzo zaskoczyło - przy niezbyt częstym używaniu, zużycie płynu jest zaskakująco duże ( uprzedzę pytania, nikt oprócz mnie nie używa tego płynu: Mała jest za mała..a mąż ma taką fryzurę, że grzebieniem nie ma co czesać więc po co mu płyn? )..Strasznie niewydajny kosmetyk.
Kolejną sprawą jest to, że lekko wysusza włosy i po użyciu i wieczornym rozczesaniu włosów są trochę sianowate..
A teraz o zasadniczym działaniu. Nie jest to lakier do włosów - nie utrwala na długi czas. Jakoś trzyma moje włosy w ryzach ale nie na długo. Lekko je skleja, ale później nie ma problemu z rozczesaniem.
Taki zwykły utrwalacz na nieskomplikowane fryzury.
po przeczytaniu posta tak się zastanawiam... wiec po co to produkować, komu może się to przydać, już lepiej użyć lakier do włosów...
OdpowiedzUsuńHeh... pomyślałam tak samo :)
UsuńIdealne podsumowanie sprawy :)
Usuńlakier lepszy
OdpowiedzUsuńJeśli oczekujemy dużej trwałości - zdecydowanie TAK!
Usuńteż go używałam. Fakt, loczki trzymały się trochę dłużej niż zwykle. Na początku skleja póżniej jest ok. Mam mieszane uczucia co do niego
OdpowiedzUsuńJa nie jestem nim zachwycona. Sama na pewno bym go nie kupiła.
Usuńlepiej lakieru użyć :P wyjdzie pewnie taniej i wydajniej ;)
OdpowiedzUsuńooo...oo..właśnie tak :)
UsuńCzyli bez rewelacji
OdpowiedzUsuńCzyli bez rewelacji... Dobrze, że ja nie używam takich "cudów" :P
OdpowiedzUsuńszału nie ma :) są lepsze produkty an rynku
Usuńw ogóle nie używam taki wynalazków, bo zaraz sypie mi się łupież wielkości pustaka, ale lakiery ( a czasem trzeba czegoś użyć ) tez nie wszystkie spełniają swoje zadanie , np. taft na każdą pogodę przy moich włosach wysiada :(
OdpowiedzUsuńO to rzeczywiście masz "ciężkie" do układania włosy..Bo TAFT w moim przypadku jest idealny!
Usuńlubię spray termoochronny marion, tego jeszcze nie miałam i nie używam takich kosmetyków
OdpowiedzUsuńChyba nie wierzę w te działanie termo kosmetyków za 10zł..
UsuńHmm no to w sumie jak nie utrwala na długo to po co on jest, jak lakiery są trwalsze :D
OdpowiedzUsuń< wzruszam ramionami > nie mam zielonego pojęcia.
Usuńmoja mama zachwyca się tym płynem, ja też go lubię ale tylko na większe okazje. może trzeba spróbować trochę więcej go użyć dla lepszego utrwalenia? :)
OdpowiedzUsuńJak próbowałam więcej to sklejał mi włosy i miałam kask na głowie..To chyba nie jest dla mnie kosmetyk
Usuńja unikam takich preparatów ze względu na długość włosów :)
OdpowiedzUsuńzupełnie zrozumiałe :)
UsuńWitaj, mój mail to paulina.domoradzka@gmail.com. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńNigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńŻyję, żyję :) Chociaż przez te 4 dni to byłam jak zombiak :)
OdpowiedzUsuńMam, też dostałam od Mariona i muszę napisać recenzje, szczerze to nie używam takich cudaczków, ale miałam nie tak dawno imprezowe wyjście i przydał się, tylko jednak jak na mój gust nie jest to dobry utrwalacz ...
OdpowiedzUsuńNo troszkę za słaby jest jak na imprezowe utrwalanie
UsuńA moja mama była zadowolona:)
OdpowiedzUsuńCo komu pasuje..
UsuńWidzę, że jest niewarty uwagi ;)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę na jego zakup :p
OdpowiedzUsuń:) żałowałabyś raczej
Usuńmialam go kiedys,kupilam raz w netto,ale jakos obciazal i sklejal moje ciezkie wlosy.
OdpowiedzUsuńNiestety nie jest to dobry kosmetyk..Moim zdaniem oczywiście.
Usuńna denacie.. nie dziwię sie że wysusza... :/
OdpowiedzUsuńno właśnie...
Usuń