Tinty, tintusie, tintunie..
![]() |
źródło: http://www.bell.com.pl |
Najpierw przez przypadek i moje własne gapiostwo kupiłam krwistoczerwony, będąc święcie przekonaną, że to zwykły błyszczyk...
Po pierwszej aplikacji pokochałam go całym sercem..
Kolejny kolor trafił do mnie jako nagroda z rozdania..Buraczkowa czerwień..
A 3 tygodnie temu sama zakupiłam ten landrynkowy róż i też go kocham!
Mam w domu jeszcze tint innej taniej i polskiej firmy na E. Ale to nie to samo..
Bellki są NAJ :)
( wiecie jak ciężko później zmyć je z ręki?? )
Nie będę Wam opisywać opakowania, ani trwałości ani ceny..Myślę, że większość z Was miała z nimi do czynienia i albo je kocham albo i nie.
btw - to mój 200 post :)
pokazuj na ustach :D
OdpowiedzUsuńczekaj...zaraz się wymaluję do dokleję zdjęcia :)
Usuńja też czekam :)
Usuńi ja! dwa skrajne kolory mnie kuszą więc zdjęcia pomogą w wyborze ;)
UsuńZdjęcia dodałam!
UsuńO, też z chęcią zobaczyłabym jak wyglądają na ustach :) Szkoda, że w ofercie są tylko mocne kolory. Ja wolę usta w jaśniejszych kolorach.
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś wolałam nudziaki albo delikatne róże..Całkiem niedawno przekonałam się do czegoś HARD na ustach :)
UsuńMam dwa odcienie i również jestem nimi zachwycona :D
OdpowiedzUsuńBo je się kocha albo nienawidzi.
UsuńMam nadzieję, że Bell pomyśli nad rozszerzeniem gamy barw.
Ładne kolorki, ciekawa jestem jak się prezentują na ustach :)
OdpowiedzUsuńJuż dodałam zdjęcia.
Usuńbardzo fajne kolorki
OdpowiedzUsuńBardzo moje :)
UsuńPiękne kolorki <3 czytalam o tych mazidłach u Avidy http://avida-dolars.blogspot.com/2013/02/permanent-make-up-lip-tint-bell.html :) Muszę się kiedyś skusić :)
OdpowiedzUsuńPolecam polecam :)
Usuńmam nr 2 chyba,dawno nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMoże wróci do łask?
UsuńTen ostatni jest jet super ;)
OdpowiedzUsuń:) ja wszystkie ukochałam sobie.
UsuńMam jeden i działa świetnie, tylko nie do końca widzę się w tak intensywnych i odważnych kolorach
OdpowiedzUsuńNo tak, w takich kolorach trzeba się dobrze czuć
UsuńMam jedynkę i jestem zadowolona :) szykuję się na kupno któregoś różu, ale zwlekam z tym bo moje serce podbiły ostatnio kredki Classics zamiast pomadki
OdpowiedzUsuń:) ja tinty Bell pokochałam całym sercem i na razie nic innego nie zbije ich z piedestału.
UsuńMatko, jak Ty to zmyłaś? Ja kiedyś zrobiłam sobie różowym kropkę na ręce (testerem w naturze) i 2 dni ją nosiłam ;). Różowy musiał być mój po tej przygodzie ;)
OdpowiedzUsuńKochana, dla chcącego nic trudnego :)
Usuńwolę lekkie przejrzyste błyszczyki, mocne kolory do mnie nie pasują
OdpowiedzUsuńNo cóż..ja ostatnio polubiłam mocne usta a delikatne oczy :)
Usuńuwielbiaam takie tinty ;) przynajmniej nie trzeba ich co pol godziny poprawiać zeby "było" coś na ustach ;)
OdpowiedzUsuńoo!! właśnie o to chodzi..i nasze usta nie zostawiają wszędzie śladów..
UsuńWidać, że intensywność świetna, ale ja wolę jednak troszkę jaśniejsze kolory :)
OdpowiedzUsuńSzkoda , że tinty są raczej w mocnych kolorach..
Usuńmam czerwień i lubię :)
OdpowiedzUsuńwspaniała jest!
UsuńNo a ja ich nie miałam. Niestety nie moje kolorki:(
OdpowiedzUsuńmoże się kiedyś jeszcze przekonasz do mocnych kolorów..
Usuńfajne kolory ;] ZAPRASZAM http://ikadaxd.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam nr 5 i 2. O ile 2 jest ok na ustach to 5 robi brzydkie rzeczy, niedługo też o tym napiszę, bo ciekawa jestem czy tylko mi tak się dzieje..
OdpowiedzUsuńoo..ciekawa jestem..czekam w takim razie na post o tintach
UsuńMam jeden i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńsą rewelacyjne! powinni pomyśleć nad rozszerzeniem gamy barw.
UsuńPrzyglądałam się im, ale żaden kolor jakoś nie przypadł mi do gustu :/
OdpowiedzUsuńsame mocne kolory, nie każdy tak lubi
Usuńnr 5 wygląda przepięknie, chyba muszę się koło niego zakręcić :)
OdpowiedzUsuń:) i cena przyjemna dla portfela..a jaki efekt!
Usuńburaczej jest cudny:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne te kolorki - jednak róż i czerwień najlepsze :) buraczana jest zbyt... buraczana :D
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię żywą czerwień..
Usuńnigdy ich nie mialam, jakos fanka nie jestem blyszczykow ;) wole szminki, ale ta buraczkowa czerwien bardzo ciekawa ;))
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę tą żywą czerwień..i mam wrażenie,że lepiej w niej wyglądam.
UsuńNawet nie wiedziałam, że coś takiego jest ;) Ale ta czerwień fajna, taka intensywna :D
OdpowiedzUsuńWybierz się do Natury np :) masz tam całą szafę Bell i znajdziesz tam tez tinty :)
UsuńCudne tinty :) uwielbiam!
OdpowiedzUsuńja też jestem ich wielką fanką!
UsuńŚwietne;) Super kolorki;)
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam!
UsuńNo genialne, a kolory wspaniale intensywne :)
OdpowiedzUsuńświetne są i mam nadzieję, że Bell rozważy rozszerzenie kolorystyki
UsuńŚwietne kolorki;) Skusiłaś mnie nimi. Coś czuję, że którys będzie w moim posiadaniu;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! I pochwal się później na jaki kolor się zdecydowałaś!
Usuńwyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńI są świetne.
UsuńWyglądają bajecznie, ale ja wybrałabym bardziej delikatny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńNiestety tinty są tylko w żywych i mocnych kolorach
UsuńTa czerwień jest niesamowita..coś wspaniałego XD
OdpowiedzUsuńWiesz co to jest, cena niewielka..Może być Twój :)
UsuńCzerwienie są świetne! takie sexy :D
OdpowiedzUsuńKurcze ja uwielbiam czerwień na ustach a mój mąż krzywo patrzy..
UsuńPiękny róż:) Nigdy nie próbowałam ich :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj Paula..warto..
UsuńDam dobie rękę uciąć, że zakochasz się w nich tak samo jak ja.
Świetne kolory :) Bardzo odważne,nie wiem czy sama bym się na taki skusiła :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz spróbować :)
Usuń31 year old Office Assistant IV Briney Wyre, hailing from Mont-Tremblant enjoys watching movies like My Gun is Quick and Scouting. Took a trip to Quseir Amra and drives a Ferrari 250 GT SWB "Competition" Berlinetta Speciale. prosto ze zrodla
OdpowiedzUsuń