The Body Shop - Seaweed Clarifying Night Treatment
Kolejnym produktem, o którym chcę Wam dzisiaj napisać ( ale się rozszalałam co? ) jest coś czym obdarowała mnie Paula.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to, że jest to The Body Shop - i bardzo się ucieszyłam, bo zanim zorientowałam się, że w jednej z galerii jest ich sklep i miałam się tam wybrać, to mi go zamknęli :(
Uwaga Drogie Panie:
THE BODY SHOP - tu można poczytać o samym produkcie ( w języku ang. ).
Jednakże jeśli ktoś miałby problem albo włączył by mu się mały leniuszek, to w skrócie jest tak:
- jest to krem do stosowania na noc
- przeznaczony dla cery mieszanej i tłustej
- bardzo łatwo się wchłania i nawilża skórę nie blokując porów
- reguluje błyszczenie i wydzielanie sebum zapewniając jędrność i idealnie matowy wygląd.
- nie zawiera alkoholu w składzie
Zapach: bardzo świeży, delikatny i przyjemny
Konsystencja: wodnisty żel; przezroczysty, lekko żółtawy
Pojemność/Opakowanie: 30 ml, plastikowe i przezroczyste więc mamy możliwość obserwowania zużycia produktu; zakończony wygodną pompką, która idealnie dozuje pojedynczą porcję żelu.
Cena: 20$/11£ - na portalu aukcyjnym znalazłam za 50zł
Moja opinia:
No i teraz najważniejsze - moja opinia.
Po pierwsze pachnie cudownie - jest to bardzo delikatny zapach, lekko słodki ale świeży. I co ważne - nie zostaje na skórze, więc osoby wrażliwe na zapachy nie powinny mieć z nim problemu.
Aplikuje się świetnie - jest to lekko wodnisty żel; do wysmarowania całej twarzy wystarczy niewielka porcja - dzięki czemu produkt jest wydajny. Bardzo szybko się wchłania - aż byłam zaskoczona, i nie zostawia żadnego śladu na buzi.
No ale teraz posłuchajcie historii..
Użyłam go kilka nocy pod rząd..I nagle ni stąd ni z owąd buzia zrobiła mi się jak u nastolatki - tu jakiś pryszcz albo i tam, jak znikały pojawiały się następne. Przeraziłam się i to całkiem poważnie, bo nigdy nie miałam problemów z cera ( problemów w postaci wyprysków ) a tu taka średnia niespodzianka. Pierwsze co zrobiłam to napisałam do Pauli z pytaniem co się dzieje.. Ale uspokoiła mnie mówiąc, że ten żel tak działa i żebym zaczekała trochę.
Przetrzymałam prawie 1,5 tygodnia, zakrywając wypryski grubą warstwą korektora. A one poznikały ( tak jak mówiła Paula ) i moja buzia..hm..dziewczyny - ona jest gładka jak u niemowlaka. Nie ma żadnych zaczerwienień, wyprysków - mało tego to co było pozapychane to się odetkało.
Jestem w szoku - dawno nie byłam zadowolona aż tak z jakiegoś produktu.
Na pewno polecam i baaardzo żałuję, że już mi się kończy a TBS u mnie zamknęli. Będę na niego polować w necie.
Strasznie sie cieszę że spasował Ci ten krem :) bo jest na prawdę warty swej ceny :) a jak poczekasz do marca to nie będziesz musiała polować :D
OdpowiedzUsuńDodam też że i tak najlepsze efekty daje stosowanie całej serii ale to już wiesz :D btw nie długo poszerzy Ci się gama TBS do recenzowania :)
UsuńA recenzja świetnie napisana :)
Szalejesz Paula z tymi przesyłkami:D
UsuńOj tam zaraz szalejesz :D
UsuńSerdecznie Ci dziękuję za ten żel. Jest to chyba najlepszy krem na który w ostatnim czasie trafiłam. Mało tego - spełnia wszystkie obietnice producenta.
UsuńBardzo żałuję, że TBS u mnie zamknęli, jakoś przebolałabym tę cenę za taką jakość.
Krem jest super a caly zestaw to cudo zreszta sama sie niedlugo przekonasz ;-)
UsuńKochana jesteś :*
UsuńO wow. Fajny produkcik! Szkoda, że w TBS kosmetyki nie są najtańsze.
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie najbardziej w nich bolesne - cena..
UsuńOjj jak kusisz mnie..
OdpowiedzUsuńKuszę kuszę :) Leć do TBS :)
UsuńBardzo mnie tym produktem zainteresowałaś :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, ze jest wart zainteresowania.
Usuńto chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńO dobrze wiedzieć, że ten kremik działa. Ja na szczescie mam w miescie TBS i pewnie na lato bede szukała cos takiego do mojej mieszanej skóry :)
OdpowiedzUsuńSprawdź jeśli masz możliwość ten żel bo naprawdę jest niegłupi :)
UsuńTroszkę mnie przestraszyły te twoje wypryski, ale skoro znikają to okey :)A jak jest z matowieniem? Bo mi o to głównie we wszystkim chodzi:)
OdpowiedzUsuńO widzisz..dobrze, że pytasz..Matuje ale to krem typowo nocny więc nici z matu w dzień.
UsuńJa nie mam dostępu do TBS, a mojej siostrze nie chce się tam iść :)
OdpowiedzUsuńA warto jednak się przejść..
UsuńNajwiększe wrażenie zrobiła na mnie jego konsystencja.
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńPrezentuje się super;D
OdpowiedzUsuńAle kusisz... . Musi naprawdę świetnie działać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego dnia życzę
Naprawdę jest super :)
UsuńDziękuję :)
Ten żel-krem jest dostępny w Polsce? Jeśli tak skuszę się na niego przy okazji kolejnej wizyty w Warszawie ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem mówiąc szczerze ale myślę, że możesz spróbować napisać do nich na polskim profilu na FB i zapytać.
UsuńWygląda interesująco - akurat przeznaczony do mojego typu cery :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kremów z TBS jeszcze nie miałam żadnego
OdpowiedzUsuń