NIVEA NATURAL OIL ( pielęgnujący olejek pod prysznic )
Chciałabym Wam pokazać jeszcze jeden kosmetyk..Jak dla mnie bubel - nie mam pojęcia skąd takie zachwyty nad nim.
Ale po kolei.
Został mi polecony przez kosmetologa ( pomyślałam, że w końcu kosmetyk dla mnie i przestanę córce podkradać oliwkę ). Byłam więc pewna, że jest świetny. Całkiem niepotrzebnie chyba.
( jak zobaczycie poniżej, moja opinia powstaje po zużyciu prawie całego produktu więc zdążyłam się z nim jakoś poznać )
Od producenta: ( źródło: www.nivea.pl )
Rozkoszuj się niezwykłą pielęgnacją i doskonałym nawilżeniem
skóry.
Poczuj jak aksamitna formuła olejku otula Cię kremową pianą,
pozostawiając przyjemne uczucie gładkiej i miękkiej skóry przez cały dzień, a
delikatny zapach rozpieszcza Twoje zmysły.
Poczuj się jak nowo narodzona!
- zawiera 55% naturalnych olejków pielęgnujących
- odpowiedni dla skóry suchej
- pH przyjazne dla skóry
- produkt przebadany dermatologicznie
Skład:
Konsystencja: jak sama nazwa wskazuje - olejek; tłusty o kolorze złocistym
Zapach: mój największy koszmar w tym kosmetyku. Nie wiem o czym myśleli ludzie produkując ten olejek..Zapach jest koszmarny - męskich tanich perfum - mam skojarzenie z jakimś produktem warsopodobnym. Ten zapach wcale nie pomaga w relaksowaniu się - jest mocno drażniący nos.
Cena: ok.16-17zł w regularnej cenie ( chyba ciut za drogi jak na produkt do mycia? )
Moja ocena:
Co by tu napisać by nie było, że jestem całkiem negatywnie do niego nastawiona...
Kurcze, ale jestem i nie będę tego ukrywać.
Jedyne chyba co mi pasuje to opakowanie?!
Zapach to koszmar, właściwości myjących ja nie zauważyłam ( przysięgam, że nie czułam tego, że się umyłam ), nawilżenia też nie - olejek natłuszcza skórę ( mimo tego, że pieni się podczas mycia ) ale nie nawilża..Ooo, właśnie - natłuszcza - nawet po zmyciu do z ciała i wytarciu się ręcznikiem skóra a taką bardzo tłustą i nieprzyjemną warstwę. Mi to przeszkadza. I ja mam na to jeszcze balsam kłaść? No i niestety jest okrutnie wydajny..Męczyłam do i męczyłam..
Podsumowując - ja nie polecam. Brzydko pachnie a po za tym za tą cenę są dużo lepsze produkty i przyjemniejszym zapachu i lepszym działaniu.
Dużo osób go porównuje z olejkiem z isany i jeśli zapach ma podobny to na pewno nie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o olejku z Isany..
UsuńJa sobie olejki do kapieli już odpuszczam.
Jak śmierdziuch to go na pewno nie zakupię tym bardziej, że działanie też nie powala na kolana...
OdpowiedzUsuńNie polecam :/
UsuńJa też nie znoszę tego zapachu! Koszmarny!
OdpowiedzUsuńMiało być miło w łazience ale ten zapach wszystko psuje..
UsuńJa nie cierpie olejkow do ciala, w ogole sama substancja oleista mnie odstrasza, a wyjatkiem w tej kwestii sa jedynie olejki do wlosow :)
OdpowiedzUsuńDokształcam się w kwestii olejowania włosów ale jakoś..nie wiem..nie mam przekonania
UsuńBle ble, smrodek i tłusta skóra - na pewno nie kupię :)
OdpowiedzUsuńolejki i oliwki bardzo lubię zimą za to, że nawilżają na dłuuugo, wiosną bo długo utrzymują zapcha latem bo po opaleniu dobrze nawilżają skórę no a jesienią na długie wieczory z ukochanym są niezastąpione ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę zapraszam do mnie na rozdanie http://glammadame1990.blogspot.com/2013/02/rozdanie.html
Dziękuję za zaproszenie :) Na pewno zajrzę.
Usuńmiałam ale się nie polubilismy:P
OdpowiedzUsuńgratulacje z powodu wygranej paletki, poszczęściło Ci się :)
OdpowiedzUsuńa olejki znanych firm często są kiepskie :(
W takim razie sobie daruję... Myślałam, że tego typu produkt, kosztujący więcej niż kilka złotych będzie posiadał jakieś właściwości pielęgnujące :/
OdpowiedzUsuńZapach mi się nie podoba, chociaż olejki raczej lubię, szczególnie ostatnio :)
OdpowiedzUsuńMiałam styczność z tym produktem i dziękuję bardzo ...nigdy więcej :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mi nie podpasował..
UsuńOj, nie polubiłabym się z nim;/
OdpowiedzUsuńTen jeszcze był dla mnie znośny, ale też miałam jakbym wsmarowała oliwkę w nie umyte ciało, jednak porównując go do Issany to wypada lepiej. Issana na dla mnie zapach jak surowe jajka :) na mdłości mnie brało.
OdpowiedzUsuńAle masz rację w tej cenie to można kupić dużo lepsze żele czy mleczka pod prysznic.
brr..jeśli ten zapach Nivea był znośny to nie chce nawet myśleć jak brzydko pachnie Issana..
UsuńJa zdecydowanie bardziej wolę płyny do kąpieli bądź żele pod prysznic od samych olejków stronię.
OdpowiedzUsuńNieciekawy, dobrze, że napisałaś, teraz to na pewno po niego nie sięgnę :P nie lubię tego uczucia "niedomycia" po prysznicu...
OdpowiedzUsuń+ może masz ochotę na wzięcie udziału w moim Candy? Do wygrania są kosmetyki marki Ziaja i Vipera. Aż 6 pełnowymiarowych kosmetyków! Wystarczy, że zaobserwujesz mojego bloga, napiszesz mi o tym i automatycznie bierzesz udział w rozdaniu! Link: http://recenzje-kosmetyczne18.blogspot.com/2013/02/drugie-rozdanie-z-julcikiem-do-wygrania.html Pozdrawiam, Julia.
Dziękuję za zaproszenie - na pewno zajrzę :)
UsuńA co do olejku..Ja zdecydowanie jestem na nie.
ja lubię żel/olejek pod prysznic z Lirene, chyba ciut tańszy też jest :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam w drogerii olejków z Lirene..
UsuńA jak z zapachami??