Rexona Crystal Clear Aqua Roll-on
Chyba wszyscy widzieli reklamę Rexony z Małgosią Sochą, która wkłada sobie papierki pod pachy..
No i chyba reklama mnie chwyciła bo kupiłam Rexonę Crystal ( roll-on ) i o niej będzie dzisiejsza historia..
Opis producenta:
"Rexona zapewnia ochronę przed poceniem i przykrym zapachem, co daje pewność, zwłaszcza w stresujących sytuacjach." ( www.unilever.pl ).
"Antyperspirant w kulce, chroni przed potem. Nie pozostawia śladów na
ubraniach. Ma lekki zapach. Nie używać na podrażnioną skórę - zawiera
alkohol." ( www.wizaz.pl )
Skład:
Aqua, Aluminium Zirconium Pentachlorohydrate, Glycerin, Helianthus
Annuus Seed Oil, Steareth-2, Parfum, Steareth-20, Potassium Lactate,
Citric Acid, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Benzyl Cinnamate, Benzyl
Salicylate i inne
Opakowanie/Pojemność: roll-on o stożkowatym opakowaniu, z płaską nakrętką na której stawia się kosmetyk; opakowanie eleganckie i bardzo przyjemne dla oka - co prawda przy dłuższym używaniu blakną napisy co wygląda mało estetycznie; pojemność: 50ml
Konsystencja: rzadki, wodnisty krem - przezroczysty! co ma mieć wpływ na niezostawianie śladów na ubraniach
Zapach: delikatny i bardzo przyjemny ale dość szybko się ulatnia
Cena: ok.11zł
Moja opinia:
Producent obiecuje ochronę przed potem, uczucie suchości i brak śladów na ubraniach.
Rexona dostała ode mnie dwie szanse: w stresującej sytuacji i w dniu codziennym.
Ani w jednej ani w drugiej sytuacji nie sprawdziła się.
Zero ochrony przed potem - co chwilę sprawdzałam czy nie mam mokrych plam pod pachami - ZERO UCZUCIA SUCHOŚCI. W sytuacji stresowej - bluzka była mokra..blee..
No i rzecz najgorsza..
Na co dzień chodzę w ciemnych ubraniach, więc jeśli chodzi o dezodoranty to wybieram tylko te które mają nie zostawiać śladów na ubraniach. Same wiecie jak paskudnie wygląda nie dość, że mokra to jeszcze z białą plamą bluzka..
Mam ukochaną..STOP..M-I-A-Ł-A-M!!! czarną wąską tunikę..
Dwa razy z Rexoną i ukochana bluzka umarła śmiercią biało-plamiastą..Za pierwszym razem plamy zeszły, za drugim już nie - mimo dwukrotnego prania.
Nie pokażę Wam zdjęć bo bluzka wylądowała w koszu, po za tym wyglądało to obrzydliwie.
Ta Rexona to chyba największy bubel na jakiego trafiłam w swoim życiu..
ODRADZAM!
ja mam ulubieńca w kulkach od Nivea :) polecam ;)
OdpowiedzUsuńDziwne zawsze uważałam Rexonę za jedną z lepszych ..,
OdpowiedzUsuńbardzo lubie rexone jednak tą w bialozielonym opakowaniu
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwowania
OdpowiedzUsuńPolecam rexone w sztywcie jest lepsza wydajniejsza i daje lepszą ochronę.
OdpowiedzUsuńNie stosuję takich wynalazków, ostatnio tylko naturalne kryształy okazały się dla mnie dobre...
OdpowiedzUsuń